PKO Ekstraklasa: Cracovia wraca do gry o puchary

  • Dodał: Bartosz Szafran
  • Data publikacji: 04.07.2020, 21:55

Lechia Gdańsk przegrała na własnym boisku z Cracovią 0:3 w ostatnim sobotnim spotkaniu naszej Ekstraklasy. Goście w ten sposób dołączyli do drużyn, które w ostatnich trzech kolejkach sezonu powalczą o start w europejskich pucharach.

 

Wbrew pozorom dzisiejszy mecz w Gdańsku miał istotne znaczenia dla obu grających ekip. Lechia przy wygranej wskoczyłaby na trzecie miejsce, które zajmowałaby przynajmniej do jutra, a Cracovia dzięki kompletowi punktów zrównałaby się z dzisiejszym rywalem i powróciłaby do grona drużyn walczących o start w europejskich pucharach. Spodziewać się więc należało interesującego, ofensywnego stylu gry i sporej liczby sytuacji podbramkowych.

 

Jednak w pierwszej połowie wielkich emocji nie było. Początkowo przewagę wypracowali krakowianie, którzy już w 7 minucie za sprawą van Amersfoorta mogli objąć prowadzenia. Jednak płaski strzał po ziemi z około 11 metrów instynktownie lewą nogą zablokował na linii bramkowej Kuciak. Po tej akcji goście jeszcze przez jakiś czas mieli przewagę, ale powoli ciężar gry przenosił się do strefy środkowej. W drugiej części pierwszej połowy więcej sytuacji podbramkowych stworzyli gdańszczanie, ale poza strzałem z dystansu Jose Gomesa z 30 minuty realnego zagrożenia nie stworzyli. Walka toczyła się głównie w środku pola, a soczystych akcji nie było zbyt wiele. Tak oto pierwsza część gry zakończyła się bez zdobyczy bramkowych.

 

Drugą połowę Cracovia zaczęła niemal identycznie, jak dwa tygodnie temu starcie we Wrocławiu - od bramki w kilkadziesiąt sekund od gwizdka wznawiającego fgrę. Tym razem strzelcem bramki był Rafael Lopes. Ten szybko zdobyty gol rozkręcił mecz, Lechia rzuciła się do odrabiania strat, a Cracovia wcale  nie zamierzała ograniczać się do obrony. W 70 minucie na boisko wszedł najlepszy strzelec lechitów, Flavio Paixao. Dosłownie 15 sekund później było już 0:2. Błąd  w strefie obronnej gdańszczan dał gościom szansę na kontrę, którą celnym strzałem wykończył Siplak, zapisując na koncie pierwszą bramkę w sezonie. Ostatnie 20 minut meczu to próby gospodarzy zdobycia choćby honorowej bramki, ale nie skończyły się one powodzeniem. Albo na posterunku była formacja obronna gości, albo brakowało wykończenia. W doliczonym czasie Paweł Raczkowski po zagraniu piłki ręką przez Paixao podyktował jeszcze rzut karny dla Cracovii. Na bramkę zamienił go Hanca i na tym mecz się zakończył.

 

Tak więc Cracovia znów liczy się w walce o występ w eliminacjach Ligii Europejskiej. Lechia w tej walce pozostaje. Tabela jest bardzo spłaszczona, w zasadzie wszystkie drużyny z grupy mistrzowskiej mają szanse coś wartościowego w tym sezonie ugrać.

 

Lechia Gdańsk - Cracovia 0:3 (0:0)

Bramki: Rafael Lopes (48'), Siplak (70'), Hanca (90+4 karny)

Lechia Gdańsk: Kuciak - Conrado (55 Haydary), Maloca, Nalepa, Pietrzak, Kubicki, Mihalik (70 Paixao), Fila, Tobers, Lipski, Jose Gomes (55 Zwoliński)

Cracovia: Hrosso, Rapa, Jablonsky, Helik, Siplak (74 Wdowiak), Loshaj, Fiolic (87 Dimun), van Amersfoort, Hanca, Lusiusz (46 Pestka), Rafael Lopes

Żółte kartki: Fila, Pietrzak - Siplak, Helik

Sędziował: Paweł Raczkowski (Warszawa)

 

AKTUALNA TABELA EKSTRAKLASY

Bartosz Szafran

Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.