2 liga: kolejna zmiana lidera w tabeli, bez rozstrzygnięć na dwie kolejki do końca

  • Dodał: Igor Wasilewski
  • Data publikacji: 15.07.2020, 23:55

Śledząc tabelę II ligi, trudno nie odnieść wrażenia, że fotel lidera wyjątkowo parzy drużyny na nim zasiadające. Kolejną ekipą, która od momentu wyjścia na prowadzenie obniżyła loty jest Górnik Łęczna, który zremisował bezbramkowo ze Skrą Częstochowa i dał się wyprzedzić zdecydowanie lepszemu dziś od Stali Stalowa Wola, Widzewowi Łódź.

 

 

Skra Częstochowa 0:0 Górnik Łęczna

 

Po głupio przegranym meczu z Pogonią Siedlce, w którym to Górnik stracił dwie bramki w końcówce spotkania, podopieczni Kamila Kieresia chcieli odbudować się na nieco słabszym rywalu z Częstochowy. Skończyło się jednak tylko na zapowiedziach wielkiej walki pod Jasną Górą. Pierwsza połowa w wykonaniu obu zespołów była bardzo słaba, a i akcje podczas drugich 45 minut nie porywały. W barwach ekipy z Lubelszczyzny próbowali między innymi Paweł Wojciechowski czy Paweł Baranowski, który główkował niecelnie po dośrodkowaniu wracającego po przymusowej przerwie (czerwona kartka w meczu z Bytovią) Arona Stasiaka. Po drugiej stronie uderzał Maciej Kazimierowicz, ale jego strzał wybronił Kostrzewski.

 

Na negatywne "wyróżnienie" zasłużył Bartłomiej Kalinkowski. Pomocnik przyszedł do Górnika przed rozpoczęciem rundy rewanżowej, w trakcie której w zaledwie sześciu występach zdołał dwukrotnie strzelić do własnej bramki i dwukrotnie żegnać się z murawą czerwonym kartonikiem. Tę drugą statystykę Kalinkowski wyśrubował w dzisiejszym spotkaniu, w którym najpierw za wcześnie wznowił grę, a nieco później w wulgarnych słowach komentował decyzje sędziego, za co ukarany został dwukrotnie żółtymi kartkami.

 

Elana Toruń 2:2 Resovia Rzeszów

Kozłowski 31', Kryszak 37' (k.) - Płatek 18', Krykun 41'

 

Z jednej strony walcząca o utrzymanie drużyna z Torunia, z drugiej walcząca z bardzo słabą passą Resovia, która traci stopniowo szanse na pozytywne zakończenie sezonu. Tak w skrócie przedstawiało się spotkanie, w którym remis nie dał powodów do radości żadnej ze stron. Strzelanie rozpoczął Grzegorz Płatek, który strzałem głową pokonał Pawła Sokoła w 18. minucie. Gospodarze zdołali nie tylko wyrównać po golu Filipa Kozłowskiego, ale też kilka minut później wyszli na prowadzenie. Asystujący przy golu numer jeden, Krzysztof Kołodziej, był faulowany w polu karnym, a jedenastkę na gola zamienił Mariusz Kryszak. Torunianie nie nacieszyli się jednak długo z uprzywilejowanej pozycji. Jeszcze przed przerwą Serhij Krykun zapisał się na listę strzelców i ustalił tym samym wynik spotkania.

 

Mimo tego iż obie drużyny wiedziały jak ważne jest to dla nich spotkanie, żadna nie zdołała wyprowadzić decydującego ciosu, Szarpana gra nie dawała przewagi ani Resovii, ani Elanie, które musiały pogodzić się z obopólnie słabym rezultatem. W Toruniu oznacza on niemal pewny spadek, a w Rzeszowie coraz bardziej komplikuje kwestię awansu. Podopieczni Szymona Grabowskiego zajmują co prawda piąte miejsce w tabeli, ale zakończą rozgrywki spotkaniami z pierwszym i trzecim zespołem ligi.

 

 

 

Pozostałe wyniki 32. kolejki II ligi:

 

Legionovia Legionovo 0:1 Błękitni Stargard

Krawczun 61'

 

Garbarnia Kraków 1:2 Bytovia Bytów

Szewczyk 55' - Ameyaw 6', Lech 40'

 

Górnik Polkowice 1:2 Znicz Pruszków

Bednarski 62' - Pyrka 51', Moskwik 82'

 

Lech II Poznań 5:0 Gryf Wejherowo

Szymczak 10', 21', 37', Sobol 20', Tomczyk 66'

 

Pogoń Siedlce 0:2 GKS Katowice 

Galecki 69', Jędrych 88'

 

Stal Rzeszów 2:0 Olimpia Elbląg

Michalik 24', Pląskowski 38'

 

Widzew Łódź 3:0 Stal Stalowa Wola

Robak 10', 40', Radwański 37'