LaLiga: Osasuna po jedenastu latach zdobyła Camp Nou!

  • Data publikacji: 16.07.2020, 22:58

W spotkaniu 37. kolejki hiszpańskiej ekstraklasy, FC Barcelona sensacyjnie uległa na własnym boisku Osasunie Pampeluna 1:2. Gole dla drużyny z Nawarry zdobywali Arnaiz oraz w doliczonym czasie gry Torres. Wcześniej do remisu doprowadził Messi. W ostatecznym rozrachunku strata pełnej puli przez Blaugranę nie jest bolesna, bowiem swój mecz wygrał Real Madryt, więc nawet w przypadku dzisiejszego zwycięstwa drużyny Setiena, Królewscy zdołaliby przypieczętować tytuł. Osasuna po raz pierwszy od kampanii 2008/2009 wygrała w stolicy Katalonii.

 

Od początku zawodów piłkarze obu zespołów wykazywali dużą ochotę do gry. Mecz był toczony w dość szybkim tempie. Barcelona dłużej utrzymywała się przy piłce, z kolei goście upatrywali swoich szans w szybkich kontratakach. Po jednym z nich przyjezdnym udało się zagrozić ter Stegenowi. Uderzenie zawodnika Osasuny z szesnastu metrów sprawiło sporo problemów niemieckiemu golkiperowi Blaugrany. Gospodarze odpowiedzieli za sprawą Lengleta. Francuski stoper zdecydował się na próbę z odległości dwudziestu metrów, po której futbolówka nieznacznie minęła prawy słupek bramki. Po upływie kwadransa gry niespodziewanie gracze z Pampeluny zdołali wyjść na prowadzenie. Estupinan idealnie dograł z lewego skrzydła do niepilnowanego na dwunastym metrze Jose Arnaiza, a pomocnik Osasuny popisał się precyzyjnym strzałem w lewy róg.

 

Zdobyty gol dodał wiatru w żagle podopiecznym Arrasate, którzy próbowali wykorzystać słabszy moment rywala i uzyskać drugiego gola. Piłkarzom z Nawarry nie udało się jednak wypracować sytuacji strzeleckiej. Wyrównać stan rywalizacji mógł natomiast Leo Messi, ale piłka po precyzyjnym uderzeniu Argentyńczyka z rzutu wolnego trafiła tylko w poprzeczkę. Barcelona szukała możliwości doprowadzenia do remisu, lecz miała ogromne problemy ze stwarzaniem sobie klarownych okazji bramkowych z gry. Zawodnicy z Pampeluny bardzo dobrze się bronili, rozbijając liczne ataki pozycyjne aktualnych mistrzów Hiszpanii. Goście mądrze przesuwali się za linią piłki, uniemożliwiając oponentom możliwość prostopadłego podania w pole karne do napastników. Na gola wyrównującego w dalszym ciągu "polował" Messi. Kolejna próba gwiazdora Blaugrany z rzutu wolnego pozostawiła sporo do życzenia, zaś uderzenie z szesnastu metrów zawodnika urodzonego w Rosario zdołał na rzut rożny sparować Herrera. Ostatnim akcentem pierwszej połowy był niecelny strzał głową Sergiego Roberto z okolicy szesnastego metra.

 

Równo z rozpoczęciem drugiej części czwartkowej konfrontacji drużyna Setiena ruszyła do ataku. W 47. minucie futbolówkę w siatce ulokował Braithwaite, jednak sędzia gola nie zaliczył, odgwizdując spalonego duńskiego napastnika. Po chwili zza szesnastki nad poprzeczką uderzał Fati. Dobrze między słupkami radził sobie Herrera. Golkiper Osasuny ponownie udanie interweniował po strzale Messiego w kierunku prawego rogu bramki. W 62. minucie gospodarze wreszcie dopięli swego. Do trzech razy sztuka można by rzec, jeżeli chodzi o próby Messiego z rzutów wolnych. Za trzecim podejściem Argentyńczyk idealnie przymierzył ze stałego fragmentu gry,  umieszczając piłkę w lewym rogu bramki, obok bezradnie interweniującego bramkarza Osasuny.

 

W kolejnych fragmentach potyczki na Camp Nou obraz gry zupełnie się nie zmienił. Barcelona zamknęła rywala na jego połowie, szukając gola dającego prowadzenie. W 68. minucie do bramki gości trafił rezerwowy Luis Suarez, ale i tym razem arbiter Sanchez Martinez nie zdecydował się wskazać na środek boiska. Sędzia z Murcji uznał, że w momencie podania Messiego, Urugwajczyk znajdował się na spalonym. Przez ostatni kwadrans Osasuna była zmuszona bronić korzystnego rezultatu w osłabieniu. Czerwoną kartką ukarany został Enric, który na boiska przebywał raptem kilka minut. Zawodnik Osasuny w niedozwolony sposób zaatakował łokciem Lengleta, za co został wyrzucony z boiska. Blaugrana do samego końca walczyła o zadanie decydującego ciosu, lecz ta sztuka ostatecznie jej się nie udała. Na domiar złego dla gospodarzy, w doliczonym czasie goście wyprowadzili szybki atak, który celnym strzałem z bliskiej odległości wykończył Torres, zapewniając swojej drużynie komplet punktów.

 

Duma Katalonii po raz pierwszy w tym sezonie przegrała na własnym boisku. W ostatecznym rozrachunku strata pełnej puli nie jest jednak bolesna, bowiem swój mecz wygrał Real Madryt (RELACJA), więc nawet w przypadku dzisiejszego zwycięstwa drużyny Setiena, Królewscy zdołaliby przypieczętować tytuł. Z kolei Osasuna po raz pierwszy od sezonu 2008/2009 zwyciężyła w świątyni FC Barcelony.

 

FC Barcelona – Osasuna Pampeluna 1:2 (0:1)

Bramki: Messi 62' - Arnaiz 15', Torres 90+4'

Barcelona: ter Stegen – Junior Firpo (79' Alba), Lenglet, Pique, Semedo (59' Arturo Vidal) – Puig (79' de Jong), Rakitić (66' Busquets), Roberto – Fati, Braithwaite (59' Suarez), Messi

Osasuna: Herrera – Nacho Vidal, Aridane, Navas, Garcia, Estupinan (90+2' Lato) – Brasanac (46' Oier), Moncayola (85' Torres), Perez – Arnaiz (71' Enric), Adrian (70' Barja)

Żółte kartki: Semedo 54', Rakitić 57', Pique 69', Junior Firpo 75' – Estupinan 63'

Czerwone kartki: Enric 75'

Sędzia: Jose Maria Sanchez Martinez (Murcja)

 

***

 

Wyniki pozostałych spotkań 37. kolejki hiszpańskiej ekstraklasy:

 

Eibar – Valladolid 3:1 (2:0)

(Bigas 21', Inui 28', De Blasis 90+2 rzut karny – Guardiola 71')

 

Athletic – Leganes 0:2 (0:0)

(Guerrero 79', Assale 90+4')

 

Betis – Alaves 1:2 (0:0)

(Loren 90+3' – Joselu 51', Ely 76')

 

Celta – Levante 2:3 (2:2)

(Mina 36', Aspas 45+1' – Bardhi 11', 28', Mayoral 52')

 

Getafe – Atletico 0:2 (0:0)

(Llorente 54', Thomas 80')

 

Mallorca – Granada 1:2 (1:1)

(Cucho 20' – Diaz 45+1', Fernandez 69')

 

Real M. - Villarreal 2:1 (1:0)

(Benzema 29', 77' rzut karny – Iborra 83')

 

Sociedad – Sevilla 0:0

 

Valencia – Espanyol 1:0 (1:0)

(Gameiro 17')

 

Aktualna tabela LaLiga Santander