Snooker - MŚ: O'Sullivan bliżej tytułu, dwie różne sesje w Crucible

  • Dodał: Radosław Kępys
  • Data publikacji: 16.08.2020, 00:00

Do poziomu pierwszych dwóch sesji finału Mistrzostw Świata w snookerze można się lekko przyczepić. Jednak dramaturgii w tym meczu nie brakuje. Najpierw "Rakieta" odpalił i wyszedł na 8:2, potem inicjatywę przejął Wilson i mógł nawet tracić po pierwszym dniu tylko jednego frejma, ale ostatecznie faworyt tego meczu - Ronnie O'Sullivan prowadzi 10:7.

 

Ronnie O'Sullivan i Kyren Wilson - taki był skład najważniejszego snookerowego spotkania roku 2020. Po najbardziej emocjonujących półfinałach w historii Crucible Theatre, dwaj Anglicy w czterech sesjach mieli rozstrzygnąć o tytule. Każdą bilę spotkania z miejsca rozgrywania meczu wreszcie mieli obserwować kibice w liczbie około 300, więc to był dodatkowy czynnik, który powodował, że snooker znowu wracał do swojego niesamowitego charakteru, szczególnie w jego "świątyni".
 
Faworytem meczu miał być pięciokrotny mistrz świata, który w swojej karierze już sześć razy walczył o najważniejsze trofeum. Początek meczu faktycznie pokazał, że Wilson jest bardzo spięty i jeszcze musi opanować nerwy. W pierwszej partii Ronnie zaczął od krótkiego podejścia, w którym uzbierał ponad 20 punktów, potem przy drugiej dłuższej wizycie przy stole dobił 56 i wyszedł na prowadzenie. Drugi frejm miał dość dramatyczny przebieg - po wielu błędach obu snookerzystów w końcówce Wilson zachował nerwy na wodzy i wygrał 62:55. Kolejne dwa frejmy znowu dla "Rakiety" - podejścia w wysokości 80 i 75 dały mu prowadzenie 3:1. Jeśli przed przerwą mogliśmy mieć zastrzeżenia do postawy obu zawodników, to po niej... było jeszcze gorzej. Ronniemu brakowało płynności przy wielu wbiciach, co tłumaczył błędnym wyprowadzeniem kija, z kolei Wilson znowu pudłował na potęgę. Co prawda młodszy z zawodników wygrał piątą partię brejkiem 63, ale w kolejnych trzech frejmach często oddawał łatwy układ na stole. O'Sullivan wygrał już komplet rozgrywek do końca sesji, w 7. frejmie wbił 106 w brejku i sesja zakończyła się wynikiem 6:2. Wznowienie meczu nastąpiło wieczorem.
 
Początek drugiej sesji meczu stanowił przedłużenie tego, co działo się w pierwszej odsłonie meczu, a to był bardzo zły sygnał dla Wilsona. Co prawda zaczął on 9. partię od niezłego podejścia w wysokości 53 punktów. To było jednak za mało, by pokonać O'Sullivana, który podszedł do stołu i na raty, w bardzo dobrym stylu zdobył w sumie 63 punkty (bez wysokich brejków). W kolejnym frejmie Ronnie miał już inicjatywę prawie przez cały czas i z kolejnym podejściem 50+ (51) wyszedł na 9:2. Była to partia, w której Wilson miał swoje bardzo dobre szanse, ale niewiele z nich robił. I nagle... przed przerwą Kyren Wilson zaczął się odradzać. Wreszcie uspokoił się, zaczął pozytywnie reagować na wydarzenia na stole - podejścia 92 oraz równe 50 dały mu przed przerwą dwie wygrane rozgrywki i wynik 4:8.
 
Po przerwie Wilson kontynuował swoją dobrą postawę. Zaczął od dwóch wygranych partii - w tym jednej podejściem w wysokości 58 punktów, potem w przedostatniej partii wieczoru dołożył w  podejściu równe 100 punktów. Pozostałe dwa frejmy wygrywał O'Sullivan. Można je zestawić razem, gdyż w obu bardzo pomocną dłoń podawał do faworyta tego meczu Wilson. W 15. partii przy 20 punktach przewagi rywala, młodszy z Anglików rozbijał z niebieskiej, ale zrobił to tak niefortunnie, że wbił jedną z czerwonych do narożnej kieszeni i łatwy układ wykorzystał Ronnie. W ostatnim frejmie Wilson też miał wszystko w swoich rękach, ale spudłował łatwą bilę w końcówce i oddał stół Ronniemu. Po dwóch sesjach wynik 10:7. Taka przewaga na pewno ratuje Ronniego, z racji na to, że wieczorem jego gra nie porwała. Zakończenie meczu jutro, w obu sesjach rozgrywanych, tak jak w sobotę - o 14:30 i 20:30 polskiego czasu.
 
Kyren Wilson - Ronnie O'Sullivan 7:10
0-81 (56), 62-55, 0-80 (80), 23-75 (75), 67-13 (63), 9-69, 17-106 (106), 49-60, 53-61 (KW 53), 19-77 (51), 92-0 (92), 79-53 (50), 82-25, 86-0 (58), 17-82, 101-10 (100), 60:68
Radosław Kępys – Poinformowani.pl

Radosław Kępys

Mam 30 lat. W październiku 2017 roku uzyskałem dyplom magistra Politologii na Wydziale Społecznych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Wcześniej od 2015 roku pisałem dla igrzyska24.pl. Odpowiedzialny za biathlon, kajakarstwo, pływanie, siatkówkę i siatkówkę plażową, ale w tym czasie pisałem informacje z bardzo wielu sportów - od lekkiej atletyki po narciarstwo alpejskie. Sport to moja pasja od najmłodszych lat i na zawsze taką pozostanie. Poza nim uwielbiam dobrą literaturę, dobrą muzykę i dobre jedzenie. Interesuje się też historią najnowszą i polityką.