Liga Europy: Sevilla w finale!

  • Dodał: Agnieszka Nowak
  • Data publikacji: 16.08.2020, 23:03

Po bardzo zaciętym i emocjonującym spotkaniu Sevilla pokonała Manchester United 2:1. Tym samym Hiszpanie zostali pierwszymi finalistami Ligi Europy. Rywali dla podopiecznych Julena Lopetegui'a wyłoni jutrzejszy pojedynek między Interem Mediolan a Szachtarem Donieck.


Dzisiejsze spotkanie miało wyłonić pierwszego półfinalistę turnieju rozgrywanego w Niemczech. Wszystkie z czterech pozostałych drużyn mają już na koncie zwycięstwo w tych rozgrywkach. Zespoły z Sevilli i Manchesteru wygrywali natomiast zaraz po sobie – odpowiednio w 2016 i 2017 roku. Dodatkowych emocji przysparzał kibicom fakt, że zarówno ekipa z Hiszpanii jak i z Anglii jest ostatnim reprezentantem swojego kraju w europejskich pucharach. Po sensacyjnej porażce Manchesteru City oraz ogromnej klęsce FC Barcelony w Lidze Mistrzów Hiszpanie i Anglicy musieli zadowolić się zapleczem Champions League. Wiadome było jednak, że tylko jedna z nacji zagra w kolejnym spotkaniu.


Samo starcie zapowiadało się bardzo interesująco. Niepokonana od 19 spotkań Sevilla wyśrubowała swój rekord, pokonując w ostatnim meczu Ligi Europy inny angielski zespół – Wolverhampton Wanderers 1:0. Sezon La Liga skończyli natomiast na zaszczytnym czwartym miejscu – zaraz po „wielkiej trójce" Primera Division.


„Czerwone Diabły" także mogą być z siebie zadowolone. Po zaciekłej walce w Premier League znaleźli się w końcowej klasyfikacji na podium i podobnie jak ich dzisiejsi rywale mogą być pewni występów w Lidze Mistrzów w nadchodzącym sezonie. W ćwierćfinałowym meczu w Niemczech mieli jednak problemy. Do ½ awansowali dopiero po dogrywce z FC Kopenhagen, strzelając gola z rzutu karnego.


Na początku spotkania dominowali podopieczni Ole Gunnara Solskjeara. Do pierwszej groźnej sytuacji doszli już w 7. Minucie, kiedy to mocnym, celnym strzałem popisał się Marcus Rashford. Wówczas na wysokości zadania stanął jednak golkiper hiszpańskiej ekipy, który pewnie złapał futbolówkę. 22-letni Anglik nie zwalniał tempa i minutę później ponownie ruszył w pole karne rywali. Tym razem został jednak nieczysto zatrzymany i arbiter odgwizdał „jedenastkę". Do piłki podszedł Bruno Fernandes, który pewnie wykorzystał potknięcie Sevilli. Potężnym uderzeniem w środek bramki pokonał Yassine'a Bounou i tym samym wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. Od tej pory kibicom dużo bardziej mogła się jednak podobać ekipa z Andaluzji. Piłkarze Sevilli ambitnie walczyli by wyrównać wynik i zdecydowanie przeważali pod względem posiadania piłki. „Czerwone Diabły" oddały im natomiast inicjatywę i zeszły do defensywy. W 16. minucie z ostrego kąta próbował zaskoczyć Davida De Geę Lucas Ocampos, ale ten zdołał wybić futbolówkę na rzut rożny. Hiszpanie dopięli swego jednak 10 minut później. Po bardzo dynamicznej akcji do piłki doszedł Sergio Reguilon, który świetnym podaniem wzdłuż linii końcowej znalazł Suso. Ten natomiast nie miał problemów by efektownie zakończyć atak, nie dając szans na obronę De Gei. W ostatnich minutach pierwszej połowy gra była bardzo wyrównana. Oba zespoły szukały kolejnej bramki, ale jednocześnie utrzymywały solidną linię defensywy. Ostatecznie po 45. minutach zawodnicy zeszli do szatni przy remisie 1:1.

 

Po przerwie to zawodnicy z Manchesteru dominowali i widać było, że to oni bardziej „naładowali akumulatory". Zaledwie 2 minuty po ponownym wejściu na boisko podopieczni trenera Solskjeara byli bliscy wyjścia na prowadzenie. Mason Greenwood przegrał jednak pojedynek sam na sam z bramkarzem rywali. Niedługo potem w polu karnym Sevilli zagotowało się na dłużej. Hiszpanie cudem wyszli z opresji po zablokowaniu kilku strzałów przeciwników. Między słupkami błyszczał także Bounou, który efektownie interweniował przy strzałach Martiala. Na kwadrans przed końcem podstawowego czasu gry piłkarze United wyraźnie stracili parę. Grali niecierpliwie, a w ich akcje wkradało się coraz więcej niedokładności. Ich słabość natychmiast wykorzystali Andaluzyjczycy, którzy w 78. minucie wyszli na prowadzenie. Precyzyjnym dośrodkowaniem z prawego skrzydła popisał się Jesus Navas. Piłka trafiła pod nogi Luuka de Jonga, który z bliskiej odległości wpakował ją do siatki. Przewagi nie oddali już do końca i ostatecznie to drużyna z Sevilli awansowała do finału Ligi Europy.

 

Sevilla CF – Manchester United 2:1 (1:1)

 

Bramki: 26' Suso, 78' de Jong - 9'(K) Fernandes

 

Żółte kartki: 22' Carlos - 17' Williams, 78' de Jong - 67' Rashford, 86' Maguire

 

Sevilla CF: Bounou – Navas, Kounde, Carlos, Reguilon – Banega, Reges, Jordan (89' Gudelj)-Suso (75' Vazquez), Ocampos (56' El Haddadi) - En-Nesyri (56' de Jong)

 

Manchester United: De Gea – Williams (87'James), Maguire, Lindelof, Wan-Bissaka (88' Fosu-Mensah)– Fred – Rashford (87' Mata), Pogba, Fernandes, Greenwood - Martial

 

Sędzia: Felix Brych (Niemcy)