Liga Mistrzów: pełna dominacja. PSG pierwszy finalistą

  • Dodał: Jakub Zegarowski
  • Data publikacji: 18.08.2020, 22:52

Paris Saint-Germain zdominowało RB Lipsk w pierwszym meczu półfinałowym Ligi Mistrzów, który odbył się w Lizbonie. Mistrzowie Francji wygrali 3:0 (2:0), będąc przez cały mecz drużyną o klasę lepszą. 

 

Jeśli przyjmiemy założenie, że pierwszy mecz półfinałowy Ligi Mistrzów to przede wszystkich pojedynek dwóch niemieckich szkoleniowców, to trzeba przyznać, iż Thomas Tuchel lepiej ustawił swój zespół taktycznie niż Julian Nagelsmann. PSG miało przewagę przez całą pierwszą połowę. Wychodzili bardzo wysoko, co wcale nie wydawało się tak oczywiste przed spotkaniem. Było to możliwe dzięki znakomicie funkcjonującemu środkowi pola - tam Paryżanie mieli olbrzymią przewagę, nie pozwalając sobie na żadne zawahania i błędy. Ekipa z Niemiec nie miała praktycznie żadnych atutów. Przewaga mistrzów Francji mogła zostać udokumentowana już w 6. minucie, ale Neymar trafił jedynie w słupek po tym, jak Kylian Mbappe wypuścił go świetnym podaniem sam na sam z Peterem Gulacsim. Kilka sekund później PSG umieściło już piłkę w siatce, lecz holenderski arbiter dopatrzył się zagrania ręką Neymara i nie uznał gola. Niecałe 300 sekund później nie było już jednak wątpliwości. Jak zwykle kapitalnie w pole karne ze stałego fragmentu gry piłkę posłał Angel di Maria. Tam najlepiej odnalazł się Marquinhos, który ładnym strzałem głową nie dał szans węgierskiemu bramkarzowi rywali. 

 

Przewaga Paryżan wcale nie malała. W 17. minucie dobrej sytuacji nie wykorzystał Mbappe, a nieco kwadrans później na niesygnalizowany strzał z rzutu wolnego zdecydował się Angel di Maria. Piłka zupełnie zmyliła Gulacsiego, ale jednocześnie trafiła tylko w słupek. Gdyby wpadła, mielibyśmy jednego z najładniejszych goli w tej edycji Ligi Mistrzów. W 42. minucie Paryżanie podwyższyli prowadzenie. Błędy w środku pola ekipy z Lipska doprowadziły do sytuacji sam na sam di Marię. Argentyńczyk spokojnie uderzył obok interweniującego bramkarza i zapewnił swojemu zespołowi jeszcze większy komfort. 

 

RB Lipsk był słaby i pasywny. Jedyne zagrożenie stworzyli w 25. minucie, kiedy to Yannick Poulsen strzelił minimalnie obok bramki strzeżonej przez Sergio Rico. Na nic więcej Niemców nie było już stać. Brak środka pola, pasywność w ofensywie oraz doskonała postawa PSG doprowadziły do tego, że Lipszczanie w drugiej połowie musieli oczekiwać na piłkarski cud. 

 

I tego cudu nie było. RB Lipsk nawet nieźle wszedł w drugą połowę, ale w 56. minucie dostał cios, który zabrał im resztkę marzeń. Kolejne niefrasobliwe zachowanie w defensywie spowodowało doskonałą sytuację dla Paryżan. Ostatecznie akcję wykończył Juan Bernat, zabierając gola Neymarowi i kierując piłkę do pustej siatki z najbliższej możliwej odległości. Nie było więc już miejsca na emocje w tym spotkaniu. Ekipa z Niemiec starała się jeszcze o gola honorowego, ale brakowało im argumentów. Kiedy już udało im się stworzyć niezłą szanse, na posterunku był Sergio Rico. Trzeba jednak przyznać, że więcej szans na podwyższenie wyniku miała drużyna prowadzona przez Tuchela. Można było jednak odnieść wrażenie, że Francuzi już się tak nie starali. W dobrych okazjach szukali bardzo niekonwencjonalnych rozwiązań, które zwyczajnie zwalniały akcje i nie pozwalały na umieszczenie piłki w siatce. Trzeba też oddać, że kilkoma niezłymi interwencjami popisał się Peter Gulacsi, chroniąc jednocześnie swój zespół od jeszcze wyższej porażki. 

 

Paris Saint-Germain FC jako pierwsze zakwalifikowało się do finału Ligi Mistrzów, który zostanie rozegrany w niedzielę. Ich rywalem będzie wygrany jutrzejszego starcia pomiędzy Bayernem Monachium a Olympique'm Lyonem. 

 

RB Lipsk - Paris Saint-Germain FC 0:3 (0:2)

Bramki: 13' Marquinhos, 42' di Maria, 56' Bernat
RB Lipsk: Gulácsi – Klostermann (82; Orban), Upamecano, Mukiele – Laimer (62' Halstenberg), Kampl (64' Adams), Sabitzer, Angeliño – Olmo (46' Schick), Nkunku (46' Forsberg) – Y. Poulsen
Paris Saint-Germain FC: S. Rico – Kehrer, Kimpembe, Thiago Silva, Bernat – A. Herrera (83' Verratti), Marquinhos, Leandro Paredes (83' Draxler) – Di María (86' Sarabia), Mbappé (86' Choupo-Moting), Neymar.

Żółte kartki: Laimer, Halstenberg, Poulsen - Kimpembe
Sędzia: Bjoern Kuipers (Holandia)