NBA: zbojkotowane mecze zapowiedzią końca sezonu?

  • Dodał: Igor Wasilewski
  • Data publikacji: 27.08.2020, 09:27

Nie tak miała wyglądać miniona noc w NBA. Zamiast starć Orlando Magic z Milwaukee Bucks, Houston Rockets z Oklahoma City Thunder oraz Los Angeles Lakers z Portland Trail Blazers, oglądaliśmy puste parkiety. Wszystko za sprawą bojkotu, który nie musi wcale skończyć się na dzisiejszej nocy.

 

Kilka dni temu w Kenoshy, w stanie Whisconsin siedmiokrotnie postrzelony, na oczach swojej żony i dzieci, został Jakob Blake. Czarnoskóry Amerykanin, który według swoich prawników łagodził konflikt między dwiema osobami dotyczący zarysowanego samochodu, w trakcie policyjnej interwencji padł ofiarą incydentu, który zaognił i tak ciężką sytuację w Stanach Zjednoczonych. Od kilku miesięcy z przerwami trwają tam bowiem protesty walczących z rasizmem grup, które domagają się zaprzestania dyskryminacji wobec Afroamerykanów.

 

Swoje oburzenie wydarzeniami z Kenoshy, bardzo szybko wyraził George Hill, zawodnik Milwaukee Bucks, które jako pierwsze zadecydowało, że w nocy ze środy na czwartek nie wyjdzie na parkiet piątego meczu z Orlando Magic. W ich ślady poszły Houston Rockets, Oklahoma City Thunder, Los Angeles Lakers oraz Portland Trail Blazers, które miały zmierzyć się jako kolejne.

 

Niewykluczone jednak, że to nie koniec problemów dla ligi. Do bojkotu swojego meczu skłaniają się koszykarze Boston Cetics oraz Toronto Raptors, którzy lada moment mieli rozpocząć półfinał Konferencji Wschodniej.

 

Według Hilla granie w bańce w Orlando odwraca tylko uwagę społeczeństwa o prawdziwych i ważnych sprawach, których losy ważą się na amerykańskich ulicach. W związku z tym wśród koszykarzy przewijają się głosy o możliwym przedwczesnym zakończeniu sezonu. Na wczorajszym spotkaniu podobno za takim rozwiązaniem opowiedziały się drużyny Los Angeles Lakers oraz Los Angeles Clippers. Czy sezon zostanie jednak przerwany? O tym dowiemy się nie w kolejnych dniach, ale w kolejnych godzinach.