NBA: Clippers z awansem, będzie siódmy mecz Utah i Denver

  • Dodał: Igor Wasilewski
  • Data publikacji: 31.08.2020, 08:30

Los Angeles Clippers pokonali Dallas Mavericks i awansowali do półfinału Konferencji Zachodniej. Ich przeciwników wyłoni decydujące spotkanie pomiędzy Utah Jazz oraz Denver Nuggets, którzy minionej nocy doprowadzili do remisu w serii.

 

Los Angeles Clippers mieli sporo kłopotów w serii z Mavericks, ale ostatecznie zdołali ją domknąć w meczu numer sześć. O zwycięstwo nie było jednak łatwo, tym bardziej, że pod koniec pierwszej kwarty za uderzenie w twarz Luki Doncicia z boiska wyleciał Marcus Morris, jeden z liderów ekipy z Miasta Aniołów.

 

Słoweński rozgrywający był najjaśniejszą postacią całego meczu i przez pewien czas to on trzymał wynik dla Dallas. Jak się jednak okazało jego 38 punktów, 9 asyst i 9 zbiórek to było za mało na znacznie mocniejszych, przede wszystkim kadrowo, Clippers.

 

Drugą drużyną sezonu zasadniczego na Zachodzie drygował Kawhi Leonard, ale w przeciwieństwie do Doncicia, pomagała mu w tym bardzo drużyna. Do jego 33 punktów, po 15 dołożyli Zubac oraz George, a tylko jedno oczko gorszy od nich był Jackson. 

 

Dallas Mavericks - Los Angeles Clippers 97:111 (34:29, 17:28, 23:28, 23:26)

Mavericks: Doncić 38, Finney-Smith 16, Hardaway Jr. 10, Kleber 9, Marjanović 8, Curry 7, Burke 6, Kidd-Gilchrist 2, Jackson 1, Cleveland 0, Reaves 0

Clippers: Leonard 33, Zubac 15, George 15, Jackson 14, Morris Sr. 9, Shamet 9, Green 7, Williams 5, Harrell 4, Mann 0, Mc Gruger 0, Coffey 0

Stan serii: 2-4

 

 

 

 

Imponujące indywidualne popisy zobaczyliśmy też w meczu Utah Jazz z Denver Nuggets. Ekipa z Kolorado była w bardzo nieciekawej pozycji w meczu numer pięć, ale wtedy z opresji wyratował ją Jamal Murray. Tym razem Amerykanin nie potrzebował kilkunastu minut, aby się rozkręcić i już od wyrzutu sędziowskiego prezentował fantastyczną formę (ponad 70-procentowa skuteczność). Kanadyjczyk rzucił aż 50 punktów i dał swojej ekipie szansę na walkę o awans w meczu numer siedem.

 

Bardzo dobry mecz po drugiej stronie rozegrał Donovan Mitchell z 44 oczkami na koncie, który podobnie jak kilka godzin wcześniej Doncić, dawał tlen ekipie z Salt Lake City. Sam niewiele mógł jednak zdziałać wobec będących na fali Denver Nuggets. Podopieczni Michaela Malone przegrywali w serii już 1:3, ale teraz udało im się doprowadzić do decydującego spotkania, w którym bardzo trudno będzie wskazać faworyta.

 

Utah Jazz - Denver Nuggets 107:119 (36:30, 20:31, 23:27, 28:31)

Jazz: Mitchell 44, Conley 21, Gobert 11, Clarkson 11, Niang 10, Ingles 5, O'Neale 5, Bradley 0, Morgan 0

Nuggets: Murray 50, Jokić 22, Grant 18, Morris 10, Craig 8, Millsap 5, Harris 4, Porter Jr. 2, Plumlee 0

Stan serii: 3-3

 

 

 

 

 

W Orlando rozpoczął się też pierwszy półfinał konferencji. Na pierwszy ogień poszedł Wschód, gdzie Cetics rozprawili się pewnie z Raptors 94:112. Koszykarze z Bostonu już podczas pierwszej kwarty zdobyli sporą przewagę, której pilnowali aż do końcowej syreny. Wszystko dzięki doskonałej grze podstawowych graczy Celtów, którzy dali taki popis, że nie za wiele dopowiedzenia miała nawet szeroka ławka przeciwników z Kanady.

 

W ekipie z Bostonu najlepiej punktowali Jayson Tatum oraz Marcus Smart (po 21 punktów). Swoje dołożyli też Daniel Theis oraz Kemba Walker, którzy jako jedyni na parkiecie mogli pochwalić się double-double. Z drugiej strony wracający po kontuzji Kyle Lowry, nieskuteczny Fred VanVleet, czy nieradzący sobie z faulami Pascal Siakam i recepta na pierwszą porażkę Raptors w fazie play-off była gotowa.

 

Toronto Raptors - Boston Celtics 94:112 (23:39. 19:20, 31:29, 21:24)

Raptors: Lowry 17, Ibaka 15, Siakam 13, Anunoby 12, VanVleet 11, Powell 10, Gasol 7, Davis 7, Boucher 2, Thomas 0, Hollis-Jefferson 0

Celtics: Tatum 21, Smart 21, Walker 18, Brown 17, Theis 13, Williams III 10, Wanamaker 7, Ojeleye 3, Langford 2, Williams 0, Poirier 0

Stan serii: 0-1