Janusz "Snax" Pogorzelski przechodzi do Mousesports

Janusz "Snax" Pogorzelski zastąpi w międzynarodowym składzie Słowaka Martina "STYKO" Styka. Pierwszym turniejem w barwach Mousesports dla Snaxa będzie rozpoczynające się za sześć dni ESL ONE Cologne.

Snax jest bez wątpienia najlepszym polskim graczem Counter-Strike:Global Offensive w obecnej historii. Był on notowany w pierwszej piątce rankingu "HLTV.org Top 20 Players Of The Year" w latach 2014 (#4), 2015 (#4) i 2016 (#5) oraz otwierał listę najlepszych dwudziestu graczy świata w 2017 roku. Po fantastycznym początku 2017 roku, gdzie Virtus.Pro byli zaledwie dwie wygrane rundy od triumfu podczas "ELEAGUE Atlanta:Major", a następnie sięgneli po tytuł na "Dreamhack Masters:Las Vegas", polski skład całkowicie stracił formę i nie odzyskał jej aż do teraz. Virtusi próbowali wielu sposobów na powrót do dawnej formy, między innymi przekwalifikowali Snaxa na pozycję In-Game Leadera, co bardzo negatywnie odbiło się na jego własnej grze. Po tym nieudanym eksperymencie Snax nie był w stanie powrócić do dawnej dyspozycji, której obawiała się niemal każda drużyna na świecie, stająca na przeciw Virtus.Pro. 

Mousesports to drużyna obecnie notowana w rankingu światowym HLTV.org na czwartym miejscu, a w ostatnim dużym turnieju jaki rozgrywali, czyli ESL ONE Belo Horizonte, zajęli drugie miejsce, przegrywając po bardzo zaciętym finale z FaZe Clan 2:3. Można więc zadać sobie pytanie, czy ruszanie tak dobrze grającego składu ma sens? Martin "STYKO" Styk, jest obecnie uznawany za bardzo solidnego gracza od zadań specjalnych, tzw. "support playera". Miewał on jednak bardzo słabe indywidualnie turnieje, których nie usprawiedliwiała nawet rola, jaką pełnił. Mimo to, był on zawodnikiem, po którym wiadomo było czego się spodziewać. Snax przez ostatni rok był kompletnie bez formy, jednak być może transfer do Mousesports będzie odrodzeniem dla niegdyś wielkiego gracza. Jeżeli ten ruch wypali, "myszy" mogą niebawem stać się najlepszą drużyną na świecie.