Superpuchar UEFA: Martinez bohaterem Bayernu!

  • Dodał: Szymon Frąckiewicz
  • Data publikacji: 24.09.2020, 23:40

Bayern Monachium pokonał Sevillę 2:1 w meczu o Superpuchar UEFA. Zwycięzcy Ligi Mistrzów potrzebowali dogrywki by odwrócić losy spotkania z triumfatorami Ligi Europy. Bohaterem zespołu prowadzonego przez Hansa Flicka został Javi Martinez. Niewykluczone, że był to ostatni mecz w Hiszpana w barwach ekipy z Bawarii.

 

Na Puskas Arenie w Budapeszczie, przy udziale całkiem sporej liczby kibiców, odbył się mecz o Superpuchar Europy. Najlepszy w Lidze Mistrzów Bayern Monachium podjął rekordzistkę Ligi Europy – Sevillę. Nieoczekiwanie mecz lepiej zaczęła ekipa z Hiszpanii. Ofensywna gra i bardzo wysoki pressing ekipy Julena Lopeteguiego zaowocowały rzutem karnym dla zespołu z Andaluzji. "Jedenastkę" bardzo pewnie na bramkę zamienił Argentyńczyk Lucas Ocampos. Z czasem jednak coraz bardziej inicjatywę przejmował zespół Hansa Flicka. Mimo trudności z przerwaniem szczelnej obrony rywali, zdołali wyrównać jeszcze przed przerwą. Cudownym dograniem zewnętrzną częścią stopy w pole karne do Robert Lewandowskiego popisał się Thomas Muller. Ustawiony tyłem do bramki Polak przytomnie wycofał piłkę do nadbiegającego Leona Goretzki, a pomocnik reprezentacji Niemiec pewnie umieścił piłkę w bramce Bono.

 

Na początku drugiej połowy już z dającej prowadzenie bramki po kombinacyjnej akcji w polu karnym rywala zaczął cieszyć się Lewandowski, kiedy analiza VAR pokazała, że Polak był na spalonym w momencie kiedy zagrał do niego Leroy Sane. Mimo bardzo ofensywnej gry Bayernu podopieczni Lopeteguiego nie pozwolili sobie na chwilę nieuwagi i w efekcie stratę bramki. W końcówce drugiej połowy bliski zwycięskiego gola był nawet Youssef En-Nesyri. Z sytuacji 1 na 1 z Marokańczykiem zwycięsko wyszedł jednak Manuel Neuer. Do rozstrzygnięcia potrzebna była zatem dogrywka.

 

Obraz gry się nie zmienił. Atakował Bayern, a zawodnicy Sevilli zdecydowanie słabiej fizycznie znosili trudy tego spotkania. Skapitulowali w 104. minucie meczu. Po dośrodkowaniu w pole karne Bono nie najlepiej wybił piłkę, a ta trafiła prosto na głowę Javiego Martineza. Hiszpan był bezwzględny i pewnie umieścił piłkę w siatce. Rywale nie byli już w stanie doprowadzić do wyrównania, w związku z czym pochodzący z Kraju Basków piłkarz został bohaterem swojego zespołu. Jest to o tyle ciekawa historia, iż niewykluczone, że był to ostatni mecz Martineza w barwach Bayernu. W ostatnich miesiącach stracił on miejsce w składzie Bayernu i mówi się, że ma wrócić do Athleticu Bilbao. W mediach społecznościowych zdążył go nawet pożegnać prezes ekipy z Monachium Karl-Heinz Rummenigge. Pierwotnie wydawało się, że nie pojedzie nawet do Budapesztu. Ostatecznie jednak, to jego bramka dała Bayernowi czwarte trofeum w ciągu zaledwie trzech miesięcy. Jeśli to pożegnanie, to wyjątkowo piękne.

 

Bayern Monachium – Sevilla FC 2:1 (1:1, 1:1, 2:1)

Bramki: 34' Goretzka, 104' Martinez – 13' Escobedo (k.)

Bayern: Neuer – Pavard, Sule, Alaba (112' Alaba), Hernandez (99' Martinez) – Goretzka (99' Davies), Kimmich, Gnabry, Muller, Sane (70' Tolisso) – Lewandowski

Sevilla: Bono – Navas, Kounde, Carlos, Escudero – Jordan (94' Vazquez), Fernando, Rakitić (56' Torres) – Suso (73' Gudelj), de Jong (56' En-Nesyri), Ocampos

Żółte kartki: 12' Alaba, 90+1' Hernandez – 45+1' Jordan, 55' Kounde, 70' Fernando, 119' Escudero

Sędziował: Anthony Taylor (Anglia)

Szymon Frąckiewicz

Miłośnik sportu i muzyki alternatywnej. Pasjonat geografii.