NBA: Lakers lepsi na początek

To już ostatni pojedynek w tym sezonie ligi NBA. W pierwszym meczu wielkiego finału Los Angeles Lakers wygrali 116:98 z Miami Heat.

Dokończenie obecnego sezonu, w tym także finał jest wyjątkowe. Cała rywalizacja odbywa się "w bańce" w Orlando, gdzie także rozpoczęły się zmagania najlepszych drużyn konferencji o najcenniejsze trofeum. Na Wschodzie najlepsi okazali się Miami Heat, a na Zachodzie Los Angeles Lakers. Dzisiaj obydwie ekipy zaczęły serię finałową, która maksymalnie może liczyć siedem spotkań.

Na parkiecie wyraźnie lepsi byli Lakers. Heat prowadzili jedynie w pierwszej kwarcie, która jednak i tak zakończyła się wygraną Jeziorowców 31:28. W ostatnich minutach drugiej ćwiartki zespół z Miasta Aniołów wypracowała dwucyfrowe prowadzenie, a do przerwy było już 65:48. Po zmianie stron różnica wzrosła nawet do 30 punktów. Los Angeles Lakers wygrali 116:98 i zrobili pierwszy krok do wywalczenia mistrzostwa.

Największe zdobycze punktowe, podobnie jak we wcześniejszych meczach sezonu, zanotowali Anthony Davis (34 pkt. i 9 zb.) i LeBron James (25 pkt., 13 zb. i 9 as.). W zespole Heat najwięcej punktów zdobył Jimmy Butler  - 23 pkt. Urazu doznał podstawowy center zespołu z Miami Bam Adebayo. Kolejny mecz zostanie rozegrany za dwa dni.

Los Angeles Lakers - Miami Heat 116:98 (31:28, 34:20, 28:19, 23:31) 1:0 w finale dla LAL