PlusLiga: bez niespodzianki w Bełchatowie

  • Dodał: Agnieszka Nowak
  • Data publikacji: 05.10.2020, 22:21

PGE Skra Bełchatów po bardzo dobrym spotkaniu pokonała we własnej hali Stal Nysę 3:0. Decydująca dla losów spotkania okazała się zagrywka gospodarzy, która w każdej odsłonie dawała im ogromną przewagę.

 

Bełchatowianie od początku bardzo dobrze spisywali się z roli faworytów. Dobra gra blok-obrona oraz kąśliwe zagrywki Grzegorza Łomacza szybko wyprowadziły Skrę na prowadzenie – 9:6. Nysanie popełniali natomiast proste błędy, przez co dystans między zespołami jeszcze się powiększył – 15:11. Goście nie potrafili zagrozić siatkarzom Skry żadnym elementem gry i w ostateczności przegrali 22:25 po skutecznym ataku Milada Ebadipura.

 

W drugiej partii podopieczni Michała Mieszko Gogola grali jeszcze swobodniej. Wykorzystane kontrataki pomogły im szybko odskoczyć – 3:0. Przewagę potężnymi zagrywkami powiększył Mateusz Bieniek – 10:5. W decydującej fazie seta przyjęcie siatkarzom Stali utrudnił dodatkowo Ebadipur. Po punktowych zagrywkach Irańczyka tablica wyników pokazała 21:13. To zdecydowanie ten element gry był w tej odsłonie decydujący. O zwycięstwie bełchatowian ostatecznie przesądził as serwisowy Bartosza Filipiaka – 25:15.

 

Najbardziej wyrównana była ostatnia odsłona, w której siatkarze z Nysy długo dotrzymywali kroku gospodarzom. Bełchatowianie ponownie jednak odskoczyli dzięki mocnym zagrywkom – tym razem Milana Katicia – 17:12. Bardzo dobrze na ataku spisywał się natomiast Filipiak i Ebadipur. W efekcie ekipa Krzysztofa Stelmacha nie zdołała odrobić strat. Bełchatowianie wygrali 25:20 i cieszyli się z drugiego zwycięstwa w tym sezonie ligowym.

 

PGE Skra Bełchatów – Stal Nysa 3:0 (25:22, 25:15, 25:20)

 

MVP: Bartosz Filipiak