Snooker - English Open: pierwszy dzień za nami
- Dodał: Bartosz Szafran
- Data publikacji: 12.10.2020, 23:55
W Milton Keynes rozpoczął się kolejny turniej snookerowy z udziałem najlepszych zawodowców świata. W pierwszym dniu pierwszej rundy padło kilka niespodziewanych wyników.
Zgoła sensacyjnie rozpoczął się mecz mistrza świata, Ronniego O'Sullivana z amatorem, Brianem Ochoiskim. Francuz grał bez kompleksów, szybko i pewnie i pierwsze dwa frejmy zapisał na swoim koncie, notując nawet jedną setkę. Anglik otrząsnął się w trzeciej partii, w której przegrywał już 0:23, ale ją wygrał po podejściu za 51 punktów. W kolejnych trzech stołach O'Sullivan młodemu rywalowi pozwolił na wbicie 2 punktów i awansował do drugiej rundy.
Z jeszcze większej opresji wyszedł Ding Junhui. Chińczyk, który rywalizował ze swoim rodakiem Si Jiahui. Dziesiąty zawodnik rankingu przegrywał już 0:3, choć stało się tak po wyrównanych poszczególnych partiach. Jednak Ding to Ding, broni nie złożył nawet w takiej sytuacji. Wygrał kolejne trzy frejmy i także pozostał w grze o końcowy triumf.
Za niespodziankę uznać należy gładką porażkę Martina Goulda z Stevenem Hallworthem. Finalista European Masters znany jest jednak ze swojej niestabilnej formy i zdecydowanie młodszy rywal bezwzględnie wykorzystał jej wahnięcie w dół. Także 1:4 swój mecz przegrał Scott Donaldsson z Andym Hicksem. Szkot, uznawany przez wielu za wielki talent wciąż jakoś nie potrafi pokazać wielkich umiejętności.
Bardzo pewne zwycięstwa odnieśli Mark Selby i Neil Robertson. Anglik 4:0 pokonał Fan Zenghyi. Dokonał tego w swoim stylu, powolnie, bez fajerwerków, konsekwentnie zbierając punkty. Australijczyk także wyeliminował gracza z Chin - Lyu Haotiana. Tyle, że przy okazji wbił elegancką "paczkę", wspartą dwoma podejściami powyżej 50 punktów. Frejma nie stracili też Hossein Vafaei, David Grace, Andrew Higginson i Farakh Ajaib. Mark Allen pokonał 4:2 Marka Kinga, choć zaprezentował średnią dyspozycję.
Najwyższym brejkiem dnia może się pochwalić Joe Perry, który w zwycięskim meczu z Rileyem Parsonsem wbił eleganckie 139 punktów. Dwa razy róno po 100 punktów osiągał Kurt Maflin. Norweg jednak dopiero w deciderze pokonał niżej notowanego Petera Devlina. Do drugiej rundy awansował mający status amatora Connor Benzey. Anglik pokonał 4:3 Frasera Patricka.
Trzy mecze skończyły się walkowerem - Mark Williams zrezygnował z gry, Stuart Carrington jest zakażony COVID-19, a Sam Craigie miał z nim kontakt i odesłany został na kwarantannę.
Bartosz Szafran
Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.