Snooker - English Open: udany rewanż Trumpa

  • Dodał: Bartosz Szafran
  • Data publikacji: 16.10.2020, 22:43

W najciekawszym z ćwierćfinałów snookerowego English Open Judd Trump zrewanżował się Kyrenowi Wilsonowi za bolesną porażkę z mistrzostw świata, wygrywając 5:1. Do półfinałów awansowali też Mark Selby, John Higgins i Neil Robertson. Jutrzejsze mecze zapowiadają się fascynująco.

 

W pierwszym ćwierćfinale zagrali Mark Selby i młody, ale już wysoko notowany Chińczyk Zhou Yuelong. Spodziewać się należało długiego, taktycznego meczu i te oczekiwania zostały spełnione. Pierwsze dwa frejmy to było ciułanie punktów, mnóstwo odstawnych, prób ustawienia snookera. Panowie podzielili się tymi partiami. Kolejne dwie to już nieco więcej dłuższych podejść do stołu. W trzeciej Selby wbił 51 punktów, ale po pudle rywal wygrał na czarnej. Przed przerwą Selby na dwa razy uzbierał nawet 124 punkty i znów było remisowo. Po przerwie dwie kolejne partie padły łupem bardziej utytułowanego z graczy, choć głównie dlatego, że popełniał on mniej błędów, a było ich w tym meczu sporo. Siódmy frejm okazał się ostatnim. Anglik wbił w nim na raty 87 punktów i awansował do półfinału.

 

Późniejszy mecz Johna Higginsa z Jakiem Jonesem zapowiadał się jako najbardziej jednostronny z ćwierćfinałów. Różnica doświadczenia, rankingu, dorobku przemawiała jednoznacznie za Szkotem. Z drugiej strony Jones w tym turnieju wyeliminował na przykład Jacka Lisowskiego i nie zamierzał ułatwiać zadania faworytowi. Po dwóch pierwszych frejmach bez wysokich brejków na tablicy wyników mieliśmy remis. Przed przerwą Higgins wyszedł na prowadzenie 3:1, a my doczekaliśmy się wreszcie dłuższego i wyższego podejścia do stołu, choć przecież 79 punktów nikogo na kolana nie rzuca. Po przerwie przy stole dominował już Szkot, pewnie awansując do półfinału.

 

W sesji wieczornej równolegle rozgrywano dwa mecze. Za ciekawszy uznawano rewanż za ćwierćfinał niedawnych mistrzostw świata, w którym Kyren Wilson pokonał Judda Trumpa i to bardzo wyraźnie. I to rewanż ponowny, bo przecież w identycznej fazie European Masters mistrz globu z 2019 wygrał 5:2. Mecz lepiej zaczął Trump, który choć daleki od formy sprzed roku, w pierwszym frejmie wbił na dwa razy 109 punktów, a w kolejnym uciułał wystarczające 63 oczka. Wilson przebudził się w partii trzeciej, kiedy zanotował najwyższego na tamten moment brejka ćwierćfinałów - 84 punkty. Jednak Trump zaraz w kolejnym podejściu wynik ten poprawił, przekraczając jako pierwszy tego dnia magiczną granicę 100 punktów. Po przerwie wygrywał już tylko Trump. Najpierw okazał się lepszy w taktycznej rozgrywce, a na zakończenie wbił 101 punktów. To była jego 725 paczka w karierze.

 

Faworytem ostatniego piątkowego starcia był oczywiście Neil Robertson. Dla Robbiego Williamsa ćwierćfinał English Open to jeden z lepszych wyników w karierze, szczególnie imponujące było pokonanie Marka Allena bez straty partii. I to właśnie Anglik wygrał otwierającą mecz partię, w czym wydatnie pomógł Australijczyk. Potem jednak inicjatywę przejął Robertson, który rozkręcał się z frejma na frejm. Najpierw wygraną dało mu podejście za 56 punktów, potem 87, a przed przerwą odpalił petardę - czyszczenie za 140 punktów jest najwyższym jak na razie brejkiem turnieju. Po przerwie Australijczyk wbił jeszcze dwie ładne setki przedzielone przegranym na własne życzenie frejmem. Na koncie ma teraz 728 setek i w wyścigu z Trumpem w klasyfikacji wszechczasów wyprzedza Anglika o trzy takie podejścia. Kto pierwszy prześcignie Stephena Hendry'ego? Kto pierwszy wbije paczkę numer 800? Odpowiedzi poznamy chyba jeszcze w tym sezonie.

 

W zapowiadających się szlagierowo sobotnich półfinałach Trump zagra z Higginsem, a Robertson z Selbym.

 

Mark Selby - Zhou Yuelong 5:2

69:38, 29:81, 59(50):66(51), 124(72,52):0, 65:1, 58:34, 87(56):0

 

John Higgins - Jak Jones 5:1

74:26, 12:65, 71:17, 79(79):0, 99(71):1, 86(56):33

 

Neil Robertson - Robbie Williams 5:2

23:75, 62(56):25, 87(87):40, 140:0, 51:61, 132(100):0, 133(133):0

 

Judd Trump - Kyren Wilson 5:1

109(56,53):0, 63:15, 6:84(84), 113(112):0, 65:29, 101:0

Bartosz Szafran

Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.