Liga Mistrzów: Manchester United zwycięski w hitowym starciu!

  • Dodał: Agnieszka Nowak
  • Data publikacji: 20.10.2020, 23:03

Po bardzo wyrównanym pojedynku Manchester United pokonał w Paryżu PSG 2:1. Samobójczy gol Anthony'ego Martiala nie przeszkodził „Czerwonym Diabłom" w zdobyciu trzech punktów. Zwycięstwo dało Anglikom prowadzenie w grupie H po l serii spotkań.

 

Spotkanie było zdecydowanie najciekawszym meczem l kolejki Champions League, ale obie ekipy od początku sezonu nie prezentują się najlepiej. Gospodarze dopiero wracają na dobre tory po lawinie kontuzji, czerwonych kartek oraz zakażeń. „Czerwone diabły" przeplatają natomiast zwycięskie starcia z wstydliwymi porażkami – najsurowiej potraktowali ich piłkarze Tottenhamu, wygrywając 6:1.

 

Starcie od początku było bardzo wyrównane. Kibice mogli oglądać dużo walki w środku pola. Zawodnicy obu drużyn zakładali sobie wysoki pressing, przez co akcje często kończyły się przed polem karnym. Pierwsi obiecującą akcję skonstruowali goście. W 8. minucie Diallo popełnił błąd po świetnej wrzutce Fernandesa. Sytuację uratował jednak Keylor Navas, który pewnie interweniował. Po dwudziestu minutach gry w ataku pokazał się Martial. Napastnik United ruszył w pole karne, ale został ewidentnie sfaulowany przez obrońcę przeciwnej drużyny. W efekcie arbiter odgwizdał „jedenastkę", a do piłki podszedł Bruno Fernandes. W starciu 1 na 1 lepszy okazał się jednak golkiper gospodarzy, który poczekał do końca i rzucił się szczęśliwie w stronę lewego słupka. Rzut karny musiał jednak zostać powtórzony, gdyż Navas oderwał obie nogi od linii bramkowej. Fernandes nie pomylił się po raz drugi i otworzył wynik na 0:1. W końcówce pierwszej połowy ekipa z Manchesteru lekko zdominowała rywali. Skutecznie spychała ich do defensywy i grała dużo bardziej dynamicznie. Niemal niewidoczny w ekipie gospodarzy był natomiast Mbappe, co nie pozwalało paryżanom odbić się od dna. W 39. minucie bramkarza przeciwników jeszcze raz postraszył Fernandes, który ominął trzech zawodników, popisując się pięknym strzałem z dystansu. Pod bramką PSG zrobiło się naprawdę gorąco. Chwilę później główkował Scott McTominay. Piłka odbiła się po rykoszecie od słupka, ale ostatecznie nie zatrzepotała w siatce. Ostatecznie piłkarze zeszli na przerwie tylko przy jednobramkowym prowadzeniu Manchesteru United.

 

W drugiej połowie sytuacja nieco się zmieniła. Do natarcia ruszyli gospodarze i sprawili niemałe kłopoty Davidowi de Gei. Hiszpan bezradny okazał się jednak przy strzale swojego kolegi z drużyny. Po dobrej akcji paryżan piłka trafiła do Martiala, który niechcąco skierował ją do własnej bramki. Od tej pory obie ekipy szukały gola i usilnie chciały przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. W 59. minucie okazję na rehabilitację miał Martial, ale futbolówka po jego strzale wylądowała na górnej siatce. Ostatecznie goście zdołali jednak odzyskać prowadzenie w samej końcówce. Paul Pogba podał do Marcusa Rashforda, który wbiegł w pole karne i płaskim strzałem z ostrego kąta pokonał Keylora Navasa. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem „Czerwonych diabłów", którzy zagrali drugie solidne spotkanie z rzędu.

 

Paris Saint-Germain – Manchester United 1:2 (0:1)


Bramki: 55' Martial - 23'(K) Fernandes
Żółte kartki: 35' Neymar, 84' Danilo - 36' McTominay, 72' Tuanzebe
Paris Saint-Germain: Navas – Florenzi (79' Dagba), Diallo, Kimpembe, Kurzawa (86' Bakker) – Herrera (79' Rafinha), Danilo, Gueye (46' Kean) – Neymar, Di Maria (86' Sarabia) - Mbappe
Manchester United: de Gea – Shaw, Lindelof, Tuanzebe, Wan-Bissaka – McTominay, Fred – Telles (67' Pogba), Fernandes, Rashford - Martial
Sędzia: Mateu Lahoz (Hiszpania)