Plus Liga: dobry mecz w Suwałkach, trzy punkty przyjezdnych

  • Dodał: Radosław Kępys
  • Data publikacji: 23.10.2020, 22:40

Niezły poziom meczu 9. kolejki Plus Ligi w Suwałkach. Początkowo to gospodarze mieli w tym meczu inicjatywę, ale ostatecznie stołeczni siatkarze pewnie zwyciężyli 3:1 (20:25, 25:22, 25:16, 25:23).

 

Pandemia zdominowała Plus Ligę. Cóż, ostatnio w siatkarskim kalendarzu ligowym częściej można znaleźć mecze w rubryce „odwołane”, niż w tej, która pokazuje mecze zaplanowane i takie, które się odbędą. Chaos panuje w Polskiej Lidze Siatkówki, kluby też nie mają lekkiego życia. Na tabelę też nie ma co spoglądać. W piątek wieczorem można było jednak zobaczyć mecz 9. kolejki, w którym Ślepsk Malow Suwałki mierzył się z Vervą Warszawa Orlen Paliwa. Oba zespoły ostatnio wróciły do gry po wyleczeniu swoich przypadków koronawirusa. Od tego momentu stołeczni siatkarze przegrali 2:3 z Indykpolem AZS Olsztyn i pokonali 3:1 GKS Katowice, za to gospodarze piątkowego meczu po 3:0 pokonali Cuprum Lubin i Cerrad Czarni Radom, co mogło zwiastować, że i warszawianom sprawią duże problemy.

 

Pierwsze dwa punkty w spotkaniu zdobyli gospodarze. Przez chwilę – po udanych atakach Andreasa Takvama i Bartłomieja Bołądzia gospodarze trzymali prowadzenie, ale w końcu mecz się wyrównał. Przy stanie 8:7 na zagrywce stanął jednak Bołądź i najpierw utrudnił przyjęcie, potem zagrał asa, co wyprowadziło suwałczan na trzypunktowe prowadzenie. To dodało luzu i mocy grze podopiecznych Andrzeja Kowala. W pewnym momencie, często grający środkiem gospodarze, wyprowadzili kapitalną akcję, którą siatkarskim gwoździem zakończył Takvam, a na tablicy wyników widniała wtedy pięciopunktowa przewaga. W końcówce seta gospodarze jeszcze przycisnęli rywala, spisując się lepiej w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Utrzymywała się przewaga w granicach 5-6 punktów. Ostatecznie, Ślepsk po zagrywce w siatkę Jakuba Ziobrowskiego, zakończył pierwszego seta wygraną 25:20.

 

Po wyrównanym przebiegu początku drugiego seta, jeden z bloków wyprowadził na skromną przewagę Vervę. Goście lepiej zaczęli grać na siatce, działał blok i można było wreszcie przycisnąć rywala. Po ataku Bartosza Kwolka, który dał prowadzenie 8:5, o pierwszy czas w tym meczu poprosił Andrzej Kowal. Zmieniło to bardzo niewiele. Dobrze spisujący się w ataku warszawianie nie planowali się zatrzymać. Po blokach i atakach Bartosza Kwolka po drugiej stronie nie było co zbierać. Przy stanie 14:10 przewaga zaczęła się już robić dość znaczna. Cztery punkty różnicy utrzymywały się dłuższą chwilę. Po chwili Ślepsk zmniejszył przewagę o punkt, ale i tak po świetnym ataku ze skrzydła i bloku Wrony na Klinkenbergu wynik wrócił do poprzedniego stanu – 21:17.  Końcówka seta nie zmieniła jego obrazu. Jakub Kowalczyk wbił gwoździa na 25:22 ze środka i wyrównał stan meczu.

 

To już nie byli siatkarze z Warszawy z pierwszego seta – nieskuteczni, trochę bojaźliwi i ulegający rywalom. Pokazali to od początku trzeciej partii. Najpierw szli równo z rywalami, tylko na chwilę oddając im inicjatywę, a potem objęli prowadzenie, które w szczytowym momencie sięgało dwóch – trzech punktów. Na parkiecie nie oglądaliśmy jednostronnego meczu, ale stołeczni głównie w bloku robili swoją kluczową przewagę i dzięki temu spokojnie mogli kontrolować partię. Nadal znakomitą postawę prezentował Bartosz Kwolek – po jego asie było 20:14, chwilę później posłał jeszcze kilka trudnych zagrywek. Tego seta Verva przegrać nie mogła. Rozmiary pokazały już jednak, kto w tym meczu dominuje. Po bloku Igora Grobelnego goście wygrali 25:16.

 

Czwartą partię od punktowej zagrywki zaczął Marcin Waliński. Początek seta znowu miał bardzo wyrównany charakter. Najpierw prowadzili jedni, potem drudzy, ale ciągle żadna z drużyn nie przejmowała inicjatywy. W zespole z Warszawy nadal bardzo dobrze funkcjonowała gra skrzydłami. Od stanu 8:7, zazwyczaj to on był na minimalnym prowadzeniu, a gdy odskoczyli na 13:10, wiele wskazywało na to, że mecz skończy się na czterech setach. Ślepsk jednak nawet nie myślał się poddać. Zablokowanie Kwolka w piątkowym meczu było dużym wyczynem, a taki udał się gospodarzom przy wyniku 14:15 i był remis. Goście wrócili jednak bardzo szybko na prowadzenie. Na boisku pojawił się Thomas Rousseaux, ale to po jego błędach w przyjęciu i nieudanych atakach, goście odskoczyli. To było w tej partii decydujące. Ciągle suwałczanie nie byli daleko od rywali. Nie byli jednak też tak blisko, by dojść na remis. Ostatecznie, czwarty set skończył się po jednej z kontr ze środka w wykonaniu Vervy, wynikiem 25:23.

 

Ślepsk Malow Suwałki – Verva Warszawa Orlen Paliwa 1:3 (25:20, 22:25, 16:25, 23:25)

Ślepsk Malow Suwałki: Josua Tuaniga, Marcin Waliński, Cezary Sapiński, Bartłomiej Bołądź, Kevin Klinkenberg, Andreas Takvam – Paweł Filipowicz (L)

Verva Warszawa Orlen Paliwa: Igor Grobelny, Andrzej Wrona, Angel Trinidad De Haro, Bartosz Kwolek, Jakub Kowalczyk, Jakub Ziobrowski – Damian Wojtaszek (L)

 

Radosław Kępys – Poinformowani.pl

Radosław Kępys

Mam 30 lat. W październiku 2017 roku uzyskałem dyplom magistra Politologii na Wydziale Społecznych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Wcześniej od 2015 roku pisałem dla igrzyska24.pl. Odpowiedzialny za biathlon, kajakarstwo, pływanie, siatkówkę i siatkówkę plażową, ale w tym czasie pisałem informacje z bardzo wielu sportów - od lekkiej atletyki po narciarstwo alpejskie. Sport to moja pasja od najmłodszych lat i na zawsze taką pozostanie. Poza nim uwielbiam dobrą literaturę, dobrą muzykę i dobre jedzenie. Interesuje się też historią najnowszą i polityką.