Pierwsze emocje fazy grupowej World Tour już za nami!

  • Data publikacji: 28.06.2018, 20:40

Dziś rozpoczęła się faza grupowa czterogwiazdkowego turnieju World Tour siatkówki plażowej w Warszawie. Rywalizowało w niej 6 polskich par: 4 męskie i 2 kobiece. Nie dla wszystkich dzisiejszy dzień zakończył się dobrze...

 

Jako pierwsze o zwycięstwo zagrały Jagoda GruszczyńskaAleksandra Gromadowska. Po drugiej stronie siatki do walki stanęły Maria Antonelli oraz Carolina Solberg Salgado. Po całkiem niezłym pierwszym secie, przegranym przez nasze panie 21:17, zaczął się koszmar. Polki już od początku drugiej partii nie potrafiły sprzeciwić się rywalkom, które skrzętnie wykorzystywały swoje sytuacje. Brazylijki wygrały do 11, i cały mecz 2:0. Gruszczyńską i Gromadowską czeka jutro mecz ostatniej szansy, o wyjście z grupy i awans do fazy pucharowej.

 

Inaczej wygląda sytuacja drugiej polskiej pary, Kingi Kołosińskiej Katarzyny Kociołek. W swoim pierwszym spotkaniu pewnie ograły duet Jamie Broder/Taylor Pischke. Reprezentantki Polski nie dały szans rywalkom i w obu setach nie dały przekroczyć im nawet 15 punktu.

 

Po takim początku wszystko zapowiadało się dobrze, lecz następne spotkanie nie było już takie proste. Para Elsa/Liliana z pewnością ostudziła głowy kibicom, jak i samym zawodniczkom, bowiem premierowa partia należała właśnie do nich. Ten zimny prysznic dobrze podziałał na Polki, ponieważ w drugiej odsłonie przypomniały, że są w bardzo dobrej dyspozycji. Przeciwniczki nie miały nic do powiedzenia. O wyniku tego meczu miał zadecydować tie-break. W nim obie pary grały bardzo równo, punkt za punkt. Niestety dla Polski, minimalne lepsze okazały się w nim rywalki, które zwyciężyły 15:13 i 2:1 w całym spotkaniu. Kołosińska i Kociołek zajęły 2. miejsce w grupie i awansowały do 1/16 finału.

 

Źle rozpoczął się ten dzień dla pary Kacper Kujawiak/Maciej Rudol. Po bardzo wyrównanej walce ulegli oni wiceliderom rankingu FIVB, Alexanderowi BrouwerowiRobertowi Meeuwsenowi. Polacy mogą żałować tej porażki, ponieważ stawiali mocny opór faworytom z Holandii i byli bardzo blisko pokonania ich w obu partiach i zapewnienia sobie udziału w 1. rundzie finału. Tak się jednak nie stało, więc jutro czeka ich mecz decydujący o ich być albo nie być w tym turnieju.

 

Lepszy start zaliczyli wyżej notowani Grzegorz Fijałek Michał Bryl. Po ładnym i wyrównanym meczu pokonali parę Virgen/Ontiveros. Szczególną walkę można było zaobserwować w pierwszej partii, która została rozegrana na przewagi. Wprawdzie w pierwszym secie nasi siatkarze ulegli rywalom, lecz w następnych partiach pokazali swoją wyższość i po tie-breaku zwyciężyli 2:1.

 

W drugim spotkaniu czekała naszych siatkarzy przeprawa z duetem Felipe/Evandro. Polacy bardzo dobrze weszli w to spotkanie i zwyciężyli premierową odsłonę 21:18. Później było jednak znacznie gorzej. Rywale zaczęli grać lepiej i wykorzystywać słabe punkty gospodarzy. Wygrali tę partię i ten mecz miał rozstrzygnąć kolejny w tym turnieju tie-break. W nim goście okazali się lepsi i zapewnili sobie udział w ćwierćfinale. Nasi siatkarze będą musieli rozpocząć rywalizację od 1/16.

 

Mariusz Prudel Jakub Szałankiewicz nie bez problemów rozprawili się z Christiaanem VarenhorstemJasperem Bouterem. Niżej sklasyfikowani rywale dzielnie walczyli i byli o krok od sprawienia niespodzianki. Na szczęście dla naszych siatkarzy plażowych, rywale nie zachowali dość chłodnej głowy, co szybko zostało wykorzystane. Polacy wygrali ten mecz 2:0.

 

Drugie spotkanie od początku nie przebiegało po myśli gospodarzy. Pierwsza partia padła łupem rywali, Paolo NikolaiaDaniele Lupo. Rywale, którzy zajmują 7 miejsce w światowym rankingu, dobrze rozpoczęli również drugą partię. W porę jednak obudzili się Prudel i Szałankiewicz. Doprowadzili oni do kolejnego już, 14(!) dzisiaj tie-breaka. W nim obie drużyny walczyły punkt za punkt. Przy wyniku 13:13 w siatkę trafił Jakub Szałankiewicz. Chwilę później z odbiorem nie poradził sobie Prudel. Polacy przegrali ten mecz, ale nie muszą się martwić - jutro zaczynają grę od 1/16.

 

Na końcu liderzy światowego rankingu - Piotr Kantor i Bartosz Łosiak. W pierwszym spotkaniu pewnie ograli parę Vaclav Bercik/Jan Dumek. Rywale w obu partiach zdobyli jedynie po 16 punktów. Tym zwycięstwem Polacy zapewnili sobie awans do pierwszej rundy, jednak ich apetyty były zgoła większe.

 

W ostatnim tego dnia spotkaniu zmierzyli się z czeskim duetem Perusic/Schweiner. Niestety, w tym meczu nie byli już tak skuteczni. Prowadzili wyrównaną grę, jednak czegoś zabrakło. Rywale okazali się lepsi w pierwszej partii, to samo stało się i w drugiej. Kantor i Łosiak będą musieli zadowolić się grą od 1/16 turnieju finałowego, jednak to nie stawia ich na przegranej pozycji. Oni, jak i reszta naszych par wciąż ma szansę na świetne wyniki w tegorocznym World Tour w Warszawie.

 

Wyniki dzisiejszych spotkań z udziałem Polek:

Antonelli/Salgado - Gruszczyńska/Gromadowska 2:0 (21:17, 21:11)

Kołosińska/Kociołek - Broder/Pischke 2:0 (21:13, 21:12)

Kołosińska/Kociołek - Elsa/Liliana 1:2 (17:21, 21:11, 13:15)

 

Wyniki dzisiejszych spotkań z udziałem Polaków:

Brouwer/Meeuwsem - Kujawiak/Rudol 2:0 (21:18, 21:19)

Fijałek/Bryl - Virgen/Ontiveros 2:1 (20:22, 21:17, 15:10)

Varenhorst/Bouter - Prudel/Szałankiewicz 0:2 (19:21, 18:21)

Kantor/Łosiak - Bercik/Dumek 2:0 (21:16, 21:16)

Felipe/Evandro - Fijałek/Bryl 2:1 (18:21, 21:16, 15:12)

Nicolai/Lupo - Prudel/Szałankiewicz 2:1 (21:19, 17:21, 15:13)

Kantor/Łosiak - Perusic/Schweiner 0:2 (17:21, 18:21)