Totolotek Puchar Polski: póki co bez niespodzianek

  • Dodał: Szymon Frąckiewicz
  • Data publikacji: 31.10.2020, 22:00

W piątek i sobotę odbyło się łącznie sześć spotkań Pucharu Polski. To tylko połowa z tych, które miały się odbyć, ponieważ kolejne sześć odwołano z przyczyn epidemicznych. W żadnym z rozegranych starć nie byliśmy świadkami zaskakujących rozstrzygnięć, choć o swój los długo musieli drżeć piłkarze Warty Poznań i Górnika Zabrze.

 

Garbarnia Kraków – Chojniczanka Chojnice 1:3 (0:0, 1:1, 1:1)

Rozgrywki 1/16 finału Pucharu Polski rozpoczęły się od starcia Garbarnii Kraków z Chojniczanką Chojnice. Gospodarz aktualnie dołują w tabeli drugiej ligi, podczas gdy goście znajdują się w czołówce. Rozstrzygnięcie w stolicy Małopolski przyniosła dopiero dogrywka. Emocjonująca była końcówka podstawowego czasu gry. W 85. minucie gości na prowadzenie wyprowadził Szymon Skrzypczak. Już po trzech minutach wyrównać zdołał jednak Kamil Kuczak, doprowadzając do dogrywki. Na nią piłkarze Garbarnii wyszli jednak w osłabieniu, ponieważ w ostatnich sekundach drugiej połowydrugą żółtą kartkę obejrzał Donatas Nakrosius. Zwycięstwo ekipie z Chojnic przyniosły dwie bramki w ostatnich piętnastu minutach. W 107. do siatki trafił Tomasz Mikołajczak, a już dwie minuty później samobójcze trafienie zaliczył Rafał Górecki. Goście utrzymali prowadzenie, mimo że ostatnie pięć minut również grali w dziesiątkę, po tym jak dwie żółte kartki w dwie minuty obejrzał Paweł Czajkowski. Można się zastanawiać, czy Chojniczance udałoby się rozstrzygnąć mecz w 90 minut, gdyby w 44. karnego wykorzystał Robert Ziętarski.

 

Bramki: 88' Kuczak – 85' Skrzypczak, 107' Mikołajczak, 109' Górecki (s.)

 

Sokół Ostróda – Warta Poznań 1:3 (0:0, 0:0, 0:2)

Dogrywkę obejrzeliśmy również w Ostródzie, gdzie drugoligowiec przez 100 minut dzielnie bronił się w starciu z ekstraklasowiczem. Wówczas to jednak do siatki zdołał w końcu trafić Łukasz Trałka. Już minutę później prowadzenie gości podwyższył Mateusz Kuzimski. Ambitnie walczący gospodarze dali sobie nadzieję na korzystny wynik w 111. minucie. Kontaktową bramkę zdobył bowiem Dawid Wolny. W 117. minucie triumf gości przypieczętował jednak Kuzimski zdobywając swoją drugą bramkę w tym spotkaniu.

 

Bramki: 111' Wolny – 100' Trałka, 101', 117' Kuzimski

 

Bruk-Bet Termalica Nieciecza – Raków Częstochowa 0:2 (0:1)

W Niecieczy nie zawiódł lider Ekstraklasy. Podopieczni Marka Papszuna może nie zdominowali rywali z I Ligi, ale wygrali pewnie i zasłużenie. Prowadzenie dał im w 13. minucie Vladislavs Gutkovskis. Drugą bramkę dołożył po godzinie Ivi. W końcówce gospodarzy dobić miał szansę Oskar Zawada, jednak nie wykorzystał rzutu karnego.

 

Bramki: 13' Gutkovskis, 73' Ivi

 

KSZO Ostrowiec – Górnik Zabrze 2:3 (1:1)

Zdecydowanie najbardziej emocjonujące z jak dotąd rozegranych spotkań tej fazy! Ekipa Górnika Zabrze uciekła spod topora i nie ma w tym wyrażeniu żadnej przesady. Trzecioligowe KSZO, które w poprzedniej fazie rozgrywek sensacyjnie wyeliminowało Wisłę Kraków, już na początku spotkania pokazało, że ma ochotę na kolejny ekstraklasowy skalp. Dawida Kudłę w trzeciej minucie pokonał bowiem Wojciech Trochim. Wyrównanie przyniósł w 39. minucie Stefanos Evangelou, ale to nie był koniec problemów Górnika. Mimo że w 55. minucie Przemysław Dworzyński obejrzał czerwoną kartkę, to już siedem minut później jego koledzy wyszli na prowadzenie. Do siatki trafił Konrad Zaklika. Wygląda na to, że gospodarze za wcześnie jednak zaczęli świętowanie. W doliczonym czasie gry ekipę Marcina Brosza uratowali Przmeysław Wiśniewski i Alasana Manneh. Dzięki temu wicelider Ekstraklasy pozostaje w grze o Puchar Polski. Gospodarzom z pewnością nie pomógł fakt posiadania w tym spotkaniu tylko trzech rezerwowych.

 

Bramki: 3' Trochim, 62' Zaklika – 39' Evangelou, 90+1' Wiśniewski, 90+2' Manneh

 

Unia Janikowo – ŁKS Łódź 2:0 (2:0)

W sobotę na boisko w Janikowie naprzeciw trzecioligowej Unii wyszli liderzy pierwszej ligi – ŁKS Łódź. Piłkarze Wojciecha Stawowego wystąpili w dość rezerwowym składzie i niewielkim nakładem sił pewnie wywiązali się ze swojego zadania. Mecz ustawiły dwie bramki z połowy pierwszej części spotkania. W 25. minucie do siatki trafił Kelechukwu Ebenezer Ibe-Torti, a już trzy minuty później wynik spotkania ustalił Samuel Corral.

 

Bramki: 25' Kelechukwu, 28' Corral

 

Pogoń Siedlce – Radomiak Radom 0:1 (0:0)

W Siedlacach drugoligowa Pogoń z dobrej strony pokazała się przeciwko walczącemu ponownie o awans do Ekstraklasy Radomiakowi Radom. Wydawało się, że mecz zakończy się dogrywką. Dużo przerw w meczu spowodowało, że sędzia sporo doliczył do podstawowego czasu gry, a gra do końca opłaciła się gościom. W 98' minucie dającą awans bramkę zdobył Damian Jakubik.

 

Bramki: 90+8' Jakubik

 

Kolejne mecze zaplanowane są na poniedziałek, wtorek i środę. Z zaplanowanych spotkań z przyczyn epidemicznych nie odbyły się jak dotąd mecze: Podbeskidzie Bielsko-Biała – Zagłębie Lubin, Arka Gdynia – Korona Kielce, Widzew Łódź – Legia Warszawa, Świt Skolwin Szczecin – Cracovia, Olimpia Grudziądz – Lechia Gdańsk oraz Stal Mielec – Piast Gliwice. Zostaną one rozegrane w innym terminie.

Szymon Frąckiewicz

Miłośnik sportu i muzyki alternatywnej. Pasjonat geografii.