Snooker - CoC: zwycięstwo Allen apo pięknym finale

  • Dodał: Bartosz Szafran
  • Data publikacji: 08.11.2020, 22:34

Champion of Champions ma szczęście do pięknych, widowiskowych meczów finałowych. Tak było rok temu, kiedy Neil Robertson pokonał Judda Trumpa, tak było i dziś, kiedy grali Robertson i Mark Allen. Końcowy triumf świętował ten drugi.

 

Panowie pięć lat temu zagrali już w finale Champion of Champions. Robertson wygrał wtedy 10:5, osiągnięcie powtórzył rok temu. Allen awansował do tego turnieju nie dzięki zwycięstwu w ciągu ostatnich 12 miesięcy, co jest zasadą w CoC, lecz z rankingu. Obaj snookerzyści w tym tygodniu prezentowali świetną formę - Australijczyk wbijał setkę za setką, nie mając kłopotów z kolejnymi rywalami, Irlandczyk wyeliminował Ronniego O'Sullivana i Judda Trumpa. Bilans dotychczasowych starć korzystniejszy miał Robertson, który wygrał 15 spotkań, Allen triumfował 11 razy. Finały zagrali przeciw sobie dwukrotnie - w 2018 roku w International Championship Allen wygrał 10:5 (7 setek w meczu), o finale CoC z 2015 już wspominałem.

 

Popołudniowa sesja była kapitalnym, wyrównanym widowiskiem. Obaj panowie grali ofensywnie, agresywnie, często ryzykowali, czego efektem było wiele wysokich podejść. Pierwsze dwa frejmy wręcz błyskawiczne - najpierw 101 Allena, po chwili 121 Robertsona. Przed przerwą i chwilę po niej trochę się uspokoiło, panowie pozmieniali się przy stole. Ciut lepiej w tej grze czuł się pretendent, który prowadził 3:2. Do wysokiego wbijania pierwszy wrócił Allen, który wyszedł na prowadzenie 4:2 po brejku za 110 punktów. Obrońca tytułu odpowiedział magicznie - dwoma szybkimi podejściami za 108 i 109 punktów. Był remis, ale dziś w pierwszej sesji grano dziewięć partii - tę ostatnią wygrał na raty Allen. Tak więc było 5:4 i pięć setek na liczniku - wydawało się, że wieczorem czeka nas niesamowite widowisko, kto wie czy nie lepsze od pamiętnego finału z ubiegłego roku, uznawanego przez wielu za najlepszy finał w formacie "best of 19" w historii snookera.

 

Wieczorna sesja rozpoczęła się od frejma, którego powinien wygrać Robertson. Jednak po zdobyciu 51 punktów stół przejął Allen i wyczyścił go zdobywając 84 punkty. Druga partia była podobna, ale tym razem Irlandczyk nie wykorzystał błędu rywala, który ostatecznie zatrzymał się z 96 punktami na liczniku. Kolejne dwie partie może nie były porywającymi widowiskami, ale obaj panowie nie schodzili poniżej pewnego poziomu. Najpierw Allen wygrał z dorobkiem 73 punktów, a potem Robertson wyrwał rywalowi z rąk kolejny stół, dokonał tego jednak dopiero na czarnej. Przed ostatnią częścią pojedynku minimalną przewagę (7:6) posiadał Allen.

 

Zaraz po przerwie Irlandczyk zwiększył ją do dwóch partii dzięki efektownemu powbijaniu bil za 119 punktów. Robertson był w opałach, ale przecież rok temu było identycznie, Trump już witał się z pucharem, by go ostatecznie oddać Australijczykowi. W partii 15 wbijanie zaczął Robertson, ale nieco powyżej 30 punktów oddał stół Allenowi. Ten wyczyścił wszystkie czerwone i spudłował czerwoną. Australijczyk do przejęcia partii potrzebował dwóch snookerów, ale kilka prób okazało się nieskuteczne. W tym momencie do zwycięstwa Allenowi brakowało jednego wygranego frejma. Zdobył go już po kilku minutach, w stylu, którego oczekiwaliśmy - wbijając swoją czwartą, łącznie w meczu siódmą paczkę.

 

Po dwóch latach przerwy Mark Allen z triumfem w poważnym, choć nierankingowym turnieju - w w2018 roku wygrywał Masters, Scottish Open i International Championship. Jego konto wzbogaciło się o okrągłą sumkę 150 tysięcy funtów.

 

W przyszłym tygodniu czekają nas kwalifikacje German Masters z udziałem Kacpra Filipiaka. A  w jeszcze następnym - Northern Ireland Open - czy Allen na swoim rodzimym turnieju powtórzy dzisiejszy sukces?

 

Neil Robertson - Mark Allen 6:10

27:101(101), 122(121):1, 33:71(55), 46:59, 91(63):2, 0:110(110), 119(108):0, 109(109):0, 4:73(67)

51:84(84), 96(67):4, 8:73(53), 67:60, 7:119(119), 51:76(70), 7:123(105)

Bartosz Szafran

Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.