Snooker - German Masters: Selby i Robertson poza turniejem głównym

  • Dodał: Bartosz Szafran
  • Data publikacji: 12.11.2020, 23:31

Dziś w Milton Keynes dokończono pierwszą rundę eliminacji snookerowego German Masters. Dwie wielkie sensacje dnia to porażki Neila Robertsona i Marka Selby'ego. Padło i kilka innych ciekawych wyników.

 

Rozstawiony z trójką Anglik mierzył się z Fergalem O'Brienem, który w rankingu zajmuje miejsce 120. Mecz zaczął się planowo, od setki Selby'ego i kolejnej partii wygranej na raty. Do przerwy było 3:1 i na tym skończyły się zdobycze angielskiego mistrza świata. Kolejne cztery partie na swoją korzyść rozstrzygnął Irlandczyk, w każdej z nich notując podejście powyżej 50 punktów.

 

Bardzo niespodziewanie odpadł też finalista niedawnego Champion of Champions Neil Robertson. Australijczyk od początku gral poniżej swoich możliwości, choć trzeba przyznać, że Ben Woolaston zaprezentował dziś naprawdę wysoką dyspozycję. Co prawda do przerwy był remis, ale kolejne dwie partie wygrał Anglik. Mało tego, w siódmej partii miał niewielką przewagę i cztery kolorowe do wbicia - przestrzelił brązową, co wykorzystał Robertson, by po chwili wyrównać stan meczu. Jednak decider należał już tylko do Woolastone, który sensacyjny awans zapewnił sobie brejkiem za 73 punkty.

 

Sporo napracował się przy stole i Jack Lisowski. Anglik po minisesji prowadził 3:1, w trzeciej partii wbijając najwyższego brejka dnia, 133 punkty, ale po przerwie Igor Figueiredo wyrównał na 3:3. Lisowski jednak zdołał się odrodzić i kolejne dwie partie wygrał. Na pełnym dystansie zagrali Luca Brecel i James Cahill. Belg, kiedy przekraczał w podejściu 50 punktów partię wygrywał, ale w pozostałych grał miernie. Ostatecznie Brecel wygrał w deciderze.

 

Z turniejem pożegnał się też Thepchaiya Un-Nooh przegrywając z Markiem Joyce. Mecz był bardzo wyrównany, ale od początku lepsze wrażenie sprawiał Anglik. Zdobywał więcej punktów z rzędu, jego zagrania były precyzyjniejsze, swoje partie wygrywał bardziej efektownie. Niemniej wszystko skończyło się deciderem, którego Joyce wygrał 69:9.

 

Bardzo pewnie swoje mecze wygrali Louis Hetahcote i Zhou Yuelong. Obaj w meczach z Farakhem Ajaibem i Luckasem Kleckersem nie stracili nawet partii. Wysoką dyspozycję potwierdził triumfator Champion of Champions, Mark Allen. Irlandczyk w meczu z Gao Yangiem stracił tylko jedną partię, wbił jedną setkę. Drugi frejm tego starcia był chyba najdłuższym w tych kwalifikacjach, trwał blisko godzinę, a zawodnicy prześcigali się w taktycznych zagraniach i próbach ustawiania snookerów. Jedną partię stracił też Simon Lichtenberg. Niemiec pewnie pokonał Amine Amiri, mecz wieńcząc efektownym czyszczeniem za 128 punktów. Jest szansa, że w turnieju głównym zobaczymy choć jednego przedstawiciela gospodarzy.

 

Jutro pierwszych szesnaście meczów 2. rundy eliminacji, w tym starcie Kacpra Filipiaka z Luo Honghao. Czy Polaka stać na niespodziankę i awans do turnieju głównego? Bardzo na to liczymy, mecz zacznie się o 11:00.

 

Dzisiejsze wyniki:

 

Mark Allen 5 v 1 Gao Yang
Pang Junxu 5 v 2 Alexander Ursenbacher
Zhou Yuelong 5 v 0 Lukas Kleckers
Peter Devlin 5 v 3 Iulian Boiko
Louis Heathcote 5 v 0 Farakh Ajaib
Ali Carter 2 v 5 Nigel Bond
Mark Selby 3 v 5 Fergal O'Brien
Simon Lichtenberg 5 v 1 Amine Amiri
Thepchaiya Un-Nooh 4 v 5 Mark Joyce
Soheil Vahedi 5 v 3 David Grace
Jackson Page 4 v 5 Brandon Sargeant
Jack Lisowski 5 v 3 Igor Figueiredo
Jamie Clarke 2 v 5 Andrew Higginson
Luca Brecel 4 v 4 James Cahill
Oliver Lines 2 v 5 Noppon Saengkham
Neil Robertson 4 v 5 Ben Woollaston

 

Bartosz Szafran

Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.