PKO Ekstraklasa: udany dzień beniaminków

W obydwu sobotnich meczach Ekstraklasy udział brały zespoły bieniaminków i w obydwu przypadkach drużyny, które dopiero co awansowały do najwyższej klasy rozgrywkowej, mogą być zadowolone z wyniku. Stal Mielec uratowała remis z Zagłębiem w Lubinie, a Warta Poznań odwróciła losy spotkania z Wisłą Kraków, mimo poważnych problemów kadrowych.

Zagłębie Lubin – Stal Mielec 2:2 (2:1)

Solidnie spisująca się w tym sezonie drużyna Zagłębia Lubin podejmowała na własnym stadionie dołującą w tabeli Ekstraklasy Stal Mielec. Na ławce trenerskiej gości w roli szkoleniowca podkarpackiego zespołu debiutował Leszek Ojrzyński. Z początku wszystko układało się zgodnie z planem dla gospodarzy. W 17. minucie po świetnym podaniu Łukasza Poręby Kacper Chodyna pewnym strzałem z ostrego kąta z obrębu pola karnego pokonał Rafała Strączka, otwierając wynik spotkania. Kolejne 17 minut później było już 2:0. Goście nie zażegnali niebezpieczeństwa wybijając piłkę po rzucie rożnym. Po chwili kolejne dośrodkowanie w ich pole karne posłał Lubomir Guldan, a pewnym strzałem głową prowadzenie podwyższył Sasa Balić. Juz po trzech minutach odpowiedział jednak Maciej Domański. Fatalnie w tej sytuacji zachowali się obrońcy gospodarzy. Wybijając piłkę spod linii końcowej tak naprawdę wystawili ją na 16. metr Maciejowi Domańskiemu, który pewnym strzałem pokonał Dominika Hładuna. W drugiej połowie mecz był całkiem wyrównany. Co prawda nieco przeważali gospodarze, ale do Stal zdobyła wyrównującą bramkę. W 50. minucie cudownym uderzeniem z rzutu wolnego z naprawdę dalekiej odległości popisał się wprowadzony w przerwie Petteri Forsell. Fin, dla którego początki w nowym zespole są trudne, przypomniał o tym, że jeśli chodzi o strzały z dystansu, to nie ma sobie w Ekstraklasie równych.

Zagłębię Lubin - Stal Mielec 2:2 (2:1)

Bramki: Chodyna 17, Balić 34 - Domański 37, Forsell 50
Zagłębie Lubin: Hładun - Chodyna, Šimić, Guldan, Balić - Szysz, Poręba, Żubrowski (65 Baszkirow), Starzyński, Ratajczyk (65 Bednarczyk) - Mráz (81 Sirk)
Stal Mielec: Strączek - Kościelny, Żyro, Czorbadżijski (81 Sus), Flis - Mak (67 Wróbel), Tomasiewicz, Matras, Domański, Prokić (46 Forsell) - Zjawiński (46 Tomczyk)
Żółte kartki: Šimić - Mak, Żyro, Wróbel
Sędziował: Daniel Stefański (Bydgoszcz)

Warta Poznań – Wisła Kraków 2:1 (0:1)

W roli gospodarza, grająca póki co swoje mecze w Grodzisku Wielkopolskim, Warta Poznań nie spisywała się póki co najlepiej, zdobywając ledwie jeden z dziesięciu dotychczasowych punktów. Z początku nic ni ezapowiadało zmiany. Już w 9. minucie gości na prowadzenie wyprowadził Adi Mehremić. Bośniak pewnie uderzył głową po dośrodkowaniu Dawida Abramowicza z rzutu rożnego, a Daniel Bielica interweniował bardzo nieporadnie. Ponadto w 27. minucie rzutu karnego nie wykorzystał Łukasz Trałka. Ręką w polu karnym zagrał Abramowicz, ale doświadczony pomocnik uderzył wysoko nad bramką. Gospodarze wyszli jednak bardzo ofensywnie na drugą połowę. Po prawej stronie boiska szalał Jan Grzesik. W 47. minucie prawy obrońca skutecznym strzałem z ostrego kąta wykończył szybką dwójkową akcję z Mateuszem Czyżyckim. Dwanaście minut później były piłkarz ŁKS-u sprytnie zgrał piłkę do wbiegającego w pole karne Mateusza Kuzimskiego, a napastnik Warty wyminął obrońców i z bliska pokonał Mateusza Lisa. Dzięki temu na ten moment Warta plasuje się nawet w czołowej ósemce ligi, choć wyprzedzić może ich mająca 10. mecz przed sobą Jagiellonia.

Warta Poznań - Wisła Kraków 2:1 (0:1)

Bramki: Grzesik 47, Kuzimski 59 - Mehremić 9
Warta Poznań: Bielica - Grzesik, Kieliba, Ivanov, Kuzdra - Jakóbowski, Czyżycki, Trałka, Laskowski, Kiełb - Kuzimski
Wisła Kraków: Lis - Burliga, Frydrych, Mehremić, Abramowicz - Carlos Silva (81 Buksa), Plewka, Kuveljić (73 Basha), Chuca (73 Żukow), Savić (60 Yeboah) - Brown Forbes (81 Bećiraj)
Żółte kartki: Grzesik, Laskowski - Savić, Basha.
Sędziował: Bartosz Frankowski (Toruń)