Kontrowersyjne El Clasico na remis

  • Data publikacji: 07.05.2018, 00:01

FC Barcelona zremisowała 2-2 z Realem Madryt w meczu, który był rollercoasterem emocji i pokazem niekompetencji sędziego.

 

Mecz rozpoczęli Królewscy, jednak wysoki pressing graczy Dumy Katalonii spowodował, że już w 3. minucie Luis Suárez dostał prostopadłe podanie, które posłał Leo Messi, jednak czujnie zachował się Rafael Varane. W pierwszych minutach to gospodarze zawłaszczyli sobie piłkę spychając graczy z Madrytu do obrony. Pierwszy strzał Real Madryt oddał w 7. minucie. Jego autorem był bardzo zmotywowany Cristiano Ronaldo, jednak nie mógł on zagrozić bramce Katalońskiego klubu. Już w 10. minucie było 1-0 dla graczy w bordowo-niebieskich koszulkach. Szybka kontra FC Barcelony, podanie na prawe skrzydło do niepilnowanego Sergiego Roberto, ten decyduje się na dośrodkowanie, które precyzyjnym strzałem z powietrza wykańcza Luis Suárez. Tylko 180. sekund mogli się cieszyć gracze Ernesto Valverde z prowadzania, gdyż bardzo skuteczną kontrę przeprowadził Toni Kross. Dośrodkował na głowę Karima Benzemy, ten zgrał futbolówkę do Ronaldo, któremu nie pozostało nic innego jak dołożyć nogę i wepchnąć piłkę do pustej bramki. Portugalczyk zdobycie gola okupił lekką kontuzją. Oddał się w ręce klubowych medyków, lecz po kilku chwilach wrócił na boisko. Od tego momentu obraz gry uległ zmianie. To madrycki Real zaczął sprawiać lepsze wrażenie, a Barcelona wyraźnie się cofnęła. W 24. minucie dobrą akcję prawym skrzydłem przeprowadził Nacho, który dośrodkował do Cristiano Ronaldo. Tym razem ostatni zdobywca Złotej Piłki chybił. Trzy minuty później agresywny pressing Luki Modricia sprawił, że sytuację sam na sam z Marciem-Andre ter Stegenem miał Ronaldo. Zwycięsko z tego pojedynku wyszedł Niemiec. Końcówka pierwszej części meczu to brutalne faule, przepychanki i spięcia, w wyniku których żółtymi kartkami ukarani zostali Leo Messi, Luis Suárez oraz Sergio Ramos. Kluczowa sytuacja miała miejsce tuż przed końcowym gwizdkiem. Sergi Roberto, który rozgrywał do tej pory bardzo dobry mecz, chyba nie wytrzymał ciężaru Gran Derbi i bez piłki uderzył pięścią Brazylijczyka Marcelo w twarz. Sędzia Hernández nie miał innego wyjścia, jak ukarać Katalończyka czerwoną kartką. Real Madryt również powinien rozpoczynać drugą połowę grając w 10. W 46. minucie bardzo brzydki faul Garetha Bale’a na Samuelu Umtitim - Walijski Książę powinien dostać bezpośrednią czerwoną kartkę, jednak sędzia nie zdecydował się na sięgnięcie do kieszeni.

 

 

Na drugą odsłonę Zinedine Zidane zdecydował się nie wystawiać kontuzjowanego Cristiano Ronaldo, który mógł w pierwszej części ustrzelić nawet hat-tricka. W jego miejsce desygnował do gry młodego Marco Asensio. Mimo gry w osłabieniu, to znów Barca wyszła na prowadzenie. Walka przy linii bocznej Suáreza z Varanem, którą wygrał, wyraźnie kopiąc w nogę obrońcy Realu Madryt (czego nie zauważył arbiter). Świetne podanie do Messiego, ten odrywa się od Sergio Ramosa i uderza obok bezradnego Keylora Navasa. Od 60. minuty można było zauważyć, że gra - mając jednego gracza mniej - zaczyna sprawiać problemy graczom FC Barcelony. Ataki Królewskich nie przynosiły żadnych rezultatów. Bardzo dobrze funkcjonował obrona Dumy Katalonii. Taki stan utrzymywał się do 72. minuty, kiedy wszystko w swoje nogi postanowili wziąć Asensio i Bale. Doskonałe podanie młodego Hiszpana, strzałem z pierwszej piłki z siedemnastego metra wykończył Gareth Bale i piłka zatrzepotała w siatce. Gra stała się bardziej otwarta, wymiana ciosów niczym w bokserskim ringu, obie drużyny zupełnie bez gardy wymieniały tęgie razy. Wynik do końca spotkania już się jednak nie zmienił.

 

W 58. minucie wydarzyło się coś, co sprawiło, że oczy fanów futbolu mogły się zaszklić od łez. Wtedy właśnie zakończył się mecz Andresa Iniesty. Był to jego ostatni klasyk przed odejściem do Chin. W jego miejsce pojawił się Brazylijczyk Paulinho.

Doskonały mecz na najwyższym poziomie, do którego nie dostosował się arbiter, Hernández Hernández, myląc się bardzo znacząco na niekorzyść obu drużyn.

 

FC Barcelona - Real Madryt 2:2 (1:1)
1:0 - Luis Suárez 10'
1:1 - Cristiano Ronaldo 14'
2:1 - Lionel Messi 52'
2:2 - Gareth Bale 72'


Składy:

 

FC Barcelona: Marc-Andre ter Stegen - Sergi Roberto, Gerard Pique, Samuel Umtiti, Jordi Alba - Philippe Coutinho (46' Nelson Semedo), Ivan Rakitić, Sergio Busquets, Andres Iniesta (58' Paulinho) - Lionel Messi, Luis Suarez (90' Paco Alcacer).

 

Real Madryt: Keylor Navas - Nacho (68' Lucas Vazquez), Raphael Varane, Sergio Ramos, Marcelo - Luka Modrić, Casemiro, Toni Kroos (85' Mateo Kovacić) - Gareth Bale, Karim Benzema, Cristiano Ronaldo (46' Marco Asensio).


Żółte kartki: L. Suarez, Messi, Rakitić (Barcelona) oraz Nacho, Varane, Ramos, Bale, Marcelo (Real).
Czerwone kartki: Sergi Roberto