Siatkówka - Liga Mistrzyń: Dynamo bezradne w meczu z Chemikiem!

  • Dodał: Radosław Kępys
  • Data publikacji: 25.11.2020, 21:57

Trudno powiedzieć, czy po tak jednostronnym meczu można mówić o sensacji, ale rozmiary wygranej to wielka niespodzianka. Grupa Azoty Chemik Police zagrała siatkarski koncert przeciwko Dynamie Bars Kazań i zwyciężyła 3:0 (25:21, 25:22, 25:18).

 

Wczorajszy mecz Grupy Azoty Chemik Police okazał się tylko wstępem do emocji w dwóch kolejnych trudnych meczach- z Dynamem Bars Kazań we środę i z Igorem Gorgonzola Novara w czwartek. VK UP Ołomuniec szybko został odprawiony w trzech setach (-18, -19, -18), w czym dużą rolę odegrał kapitalny blok (12:4) oraz wyśmienita obrona, której ton nadawała Paulina Maj-Erwardt. W środę jednak przeciwnik miał być dużo trudniejszy. O sile Dynama w większości stanowią Rosjanki – na czele z kapitan Jewgieniją Starcewą. Oprócz tego, w zespole można znaleźć dwie zawodniczki spoza Rosji – Chorwartkę Samantę Fabris i Meksykankę – Samanthę Bricio. W opinii wielu ekspertów, Dynamo było słabsze od faworyta grupy z Nowary (we wtorek porażka 0:3), ale miało wiele argumentów, by pokonać Chemika. Mieliśmy nadzieję w środę przekonać się, że te opinie były nietrafione.

 

Zastępujący trenera Ferhata Akbasa, jego asystent Przemysław Kawka, zdecydował się w środę na wystawienie tej samej szóstki, co we wtorek. Od razu w pierwszej akcji wybronione zostały ataki Kąkolewskiej i Brakocević, ale w aut zaatakowała Samantha Bricio. Początek pierwszej partii był równy do stanu 3:3, a po chwili znowu włączył się świetny blok policzanek. Przy zagrywce Natalii Mędrzyk, polska ekipa zdobyła aż sześć punktów z rzędu – trochę wspomnianym blokiem, trochę błędami rywala. Pierwszy set wydawał się wynikowo ustawiony pod gospodynie. Jewgienija Starcewa nie zachwycała na rozegraniu, grając główne skrzydłami. Inaczej było w zespole Chemika, ale w środkowej fazie seta kilka udanych ataków pokazała Natalia Mędrzyk. Przewaga rosła, Dynamo nie wykazywało oznak, które miałyby świadczyć, że wróci do tego seta. W końcowej części seta, przewaga polskiego zespołu niebezpiecznie zaczęła topnieć i mimo zdecydowanego zwycięstwa, niepokoiła bardzo dobra postawa m.in. Ariny Fedorowcewej. Na szczęście, policzanki pewnie dowiozły do końca wygraną 25:21 po zepsutej zagrywce Samanthy Bricio.

 

Drugiego seta lepiej zaczęło Dynamo – kilka sprytnych technicznych ataków, błędy w obronie i zrobiło się 1:4. Rosjanki zaczęły lepiej grać w obronie, były znacznie aktywniejsze na boisku, niż w pierwszym secie. To jednak ciągle było mało, by odskoczyć od Chemika, mimo kapitalnej postawy Tatiany Kadoczkiny. Polki zmniejszyły stratę do jednego punktu, a po świetnym bloku Kąkolewskiej był remis. Wtedy znowu uruchomił się blok i po kapitalnym fragmencie w tym elemencie, to zespół Przemysława Kawki objął dwupunktowe prowadzenie. W pewnym momencie wzrosło jeszcze ono do 15:12, ale chwila dekoncentracji pozwoliła niebezpiecznie zbliżyć się Rosjankom. Końcówka drugiej partii miała być dużo bardziej zacięta, niż poprzedniej partii. Przy wyniku 18:18 gra zaczynała się od nowa. W końcówce seta znakomicie po obu stronach grały skrzydłowe – po stronie Chemika ciężar zdobywania punktów wzięła na siebie Brakocević. W końcówce Polki osiągnęły przewagę, dwie akcje z obejścia skończyła Iga Wasilewska i można się było cieszyć z wygranej 25:22 i prowadzenia 2:0. Mistrzynie Polski były o krok od sprawienia sensacji!

 

Początek trzeciej partii bardzo wyrównany. Znowu można było zobaczyć kawał jakości w tym meczu. I znowu, od stanu 3:3, na chwilę rządy na boisku objął tylko jeden zespół i był nim Chemik. Kolejne kapitalne bloki dały trzypunktową serię zdobytych punktów. Rosjanki coraz bardziej gubiły się w grze, popełniając proste błędy techniczne przy utrudnianiu rozegrania. Przewaga Chemika wzrosła do pięciu – sześciu punktów, choć nadal trzeba było uważać, by przewagi nie stracić. Rosjanki myliły się jednak na potęgę – także z zagrywki. Wszystko szło do szczęśliwego końca. Skoncentrowane polskie siatkarki grały perfekcyjnie w praktycznie każdym elemencie. Kolejne świetne zagrywki Martyny Łukasik dały sześciopunktową przewagę – 22:15. Zwycięstwa Polkom już nikt nie mógł wyrwać.  Mecz wynikiem 25:18 w trzecim secie skończyła Jovana Brakocević-Canzian.

 

Grupa Azoty Chemik Police – Dynamo Bars Kazań 3:0 (25:21,25:22, 25:18)
Chemik:
Marlena Kowalewska, Martyna Łukasik, Agnieszka Kąkolewska, Jovana Brakocević-Canzian, Natalia Mędrzyk, Iga Wasilewska – Paulina Maj-Erwardt (L)
Dynamo:
Taisia Konowałowa, Jewgienija Starcewa, Samantha Bricio, Irina Koroliewa, Samanta Fabris, Olga Biriukowa – Anna Podkopajewa (L)

Radosław Kępys – Poinformowani.pl

Radosław Kępys

Mam 30 lat. W październiku 2017 roku uzyskałem dyplom magistra Politologii na Wydziale Społecznych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Wcześniej od 2015 roku pisałem dla igrzyska24.pl. Odpowiedzialny za biathlon, kajakarstwo, pływanie, siatkówkę i siatkówkę plażową, ale w tym czasie pisałem informacje z bardzo wielu sportów - od lekkiej atletyki po narciarstwo alpejskie. Sport to moja pasja od najmłodszych lat i na zawsze taką pozostanie. Poza nim uwielbiam dobrą literaturę, dobrą muzykę i dobre jedzenie. Interesuje się też historią najnowszą i polityką.