Premier League: dwa "polskie" pojedynki w 16. kolejce

  • Dodał: Rafał Kozieł
  • Data publikacji: 28.12.2020, 18:29

Southampton Jana Bednarka podejmie na własnym stadionie West Ham, którego bramki strzeże Łukasz Fabiański, a West Brom z Kamilem Grosickim w kadrze zmierzy się z Leeds Mateusza Klicha. Jeśli nie zdarzy się nic niespodziewanego, to - oprócz Kamila Grosickiego - Polacy rozpoczną swoje mecze w podstawowych składach.

 

Southampton oraz West Ham po 15. kolejkach Premier League sąsiadują ze sobą w tabeli i zajmują odpowiednio dziewiąte oraz dziesiąte miejsce. Oba kluby w porównaniu do poprzedniego sezonu radzą sobie bardzo przyzwoicie, regularnie punktują. Zwłaszcza postawa klubu Bednarka jest sporym zaskoczeniem, gdyż "Święci" w ubiegłym sezonie ledwie uratowali się przed spadkiem. W tym jednak Southampton nie traci w głupi sposób punktów, natomiast przeciwko lepszym drużynom potrafią postawić naprawdę trudne warunki (minimalne porażki po dobrych meczach z obiema drużynami z Manchesteru).

 

West Ham natomiast ostatnio przechodzi delikatne załamanie formy. Po obiecującym początku sezonu i urwaniu punktów kandydatom do mistrzostwa (remisy z Manchesterem City i Tottenhamem, zwycięstwo z Leicester) w ostatnich pięciu spotkaniach drużyna Łukasza Fabiańskiego zdobyła tylko 5 punktów. Problemem klubu nie jest dochodzenie do sytuacji bramkowych, gdyż nie licząc meczu z Chelsea ostatni mecz bez zdobytej bramki przypada na wrzesień (porażka 0:2 z Newcastle na inaugurację sezonu). Właśnie dlatego istnieje nadzieja, że mecz "Świętych" z "Młotami" będzie otwartym widowiskiem.

 

 

W innym wtorkowym meczu West Brom podejmie na własnym stadionie Leeds. Gospodarze - obok Sheffield United - są "czerwoną latarnią" Premier League mając najwięcej straconych bramek (wspólnie ze... swoim najbliższym rywalem) - 30. Zmiana trenera ze Slavena Bilicia na Sama Allaryce'a póki co niewiele zmieniła. Co prawda w niedzielę ekipa Grosickiego zdołała urwać punkt w meczu z Liverpoolem, lecz statystyki pomeczowe nie kłamią - bardziej był to wypadek przy pracy rywala. Zwłaszcza, że kolejkę wcześniej goszcząc na własnym boisku Aston Villę ulegli 0:3. Co do samego Grosickiego, to trudno oczekiwać jego występu biorąc pod uwagę, że w grudniu w pięciu meczach otrzymał zaledwie 11 minut.

 

Całkiem inna jest sytuacja Mateusza Klicha w zespole Leeds. Polak jest jednym z pierwszych wyborów Marcelo Bielsy, a zespół spisuje się całkiem przyzwoicie. Biorąc pod uwagę fakt, że "Pawie" w tym sezonie są beniaminkiem, 20 punktów, 9 punktów przewagi nad strefą spadkową i 12. miejsce w tabeli jest wynikiem naprawdę dobrym. Widać, że słynący z niekonwencjonalnych metod argentyński trener ma pomysł na grę swojego zespołu niezależnie od rywala. Dla Leeds nie ma różnicy, czy po drugiej stronie boiska występuje kandydat do mistrzostwa czy kandydat do spadku - piłkarze wychodzą cieszyć kibiców ofensywną grą przyjemną dla oka. Ponieważ jak do tej pory takie nastawienie się sprawdza - czapki z głów dla Bielsy za dotarcie do zawodników.

 

Początek obu meczów przewidziany jest na wtorek 29 grudnia na godzinę 19:00.