PlusLiga: zwycięski koniec roku dla Jastrzębskiego Węgla

  • Dodał: Seweryn Czernek
  • Data publikacji: 30.12.2020, 22:10

W drugim dzisiejszym spotkaniu plusligowych zmagań, a zarazem ostatnim w tym roku, siatkarze Asseco Resovii podejmowali drużynę Jastrzębskiego Węgla. Gospodarzy czekało ciężkie zadanie, bowiem ich dzisiejsi rywale to aktualnie trzecia drużyna w tabeli. Waga spotkania była też wysoka ze względu na chęć rewanżu za porażkę 0:3 w 2. kolejce rozgrywek.  

 

Spotkanie rozpoczęło się długimi, obiecującymi akcjami, ale też i błędami w polu serwisowym po obu stronach, co przełożyło się na grę punkt za punkt przez dłuższy czas. Dobra gra w ataku oraz poświęcenie w obronie obu ekip nie pozwalało żadnej z nich na zbudowanie przewagi. Kiedy już gospodarzom udało się odskoczyć na 14:12, rywale szybko dogonili wynik doprowadzając do remisu, by później odskoczyć na dwa punkty – 14:16. Rzeszowianie szybko wyrównali i od stanu 16:16 wróciła gra punkt za punkt z zepsutymi zagrywkami w roli głównej. W końcowej po błędzie gospodarzy Jastrzębianie wyszli na dwupunktowe prowadzenie 21:23, by po błędzie serwisowym Karola Butryna mieć piłkę setową przy stanie 22:24. Partia skończyła się mocnym atakiem Al Hachdadiego z prawego skrzydła.

 

Druga partia lepiej zaczęła się dla ekipy z Jastrzębia, która szybko odskoczyła na 1:4, a później na 2:6 po wygranej przez Lucasa Kampę walce na siatce. Dobra postawa w ataku i w polu serwisowym pozwoliła gospodarzom zniwelować stratę do dwóch punktów, jednak przyjezdni prezentowali w dalszym ciągu wysoki poziom ponownie budując przewagę. Od stanu 8:12 zdobyli kolejne dwa punkty, a przybici rzeszowianie nie byli w stanie podgonić wyniku. Późniejsza gra punt za punkt za punkt nie była zdecydowanie korzystna patrząc z punktu widzenia zawodników Resovii, a wynik uciekał coraz bardziej -13:19, 15:21. Ciężar gry w ataku starał się zabrać na swoje barki Butryn, co pozwoliło na dogonienie wyniku na 17:21. Na nic się to nie zdało, bowiem od tego momentu punkty zdobywała głównie ekipa z Jastrzębia, kończąc partię udanym blokiem Loutatiego wynikiem 18:25, na co zapewne wpływ miała odniesiona pod koniec seta przez środkowego Piotra Haina kontuzja.

 

W trzecim secie lepiej na początku prezentowali się gospodarze, którzy dzięki dobrej grze wyszli na prowadzenie 3:1. Siatkarze Jastrzębskiego Węgla szybko doprowadzili jednak do wyrównania, by przez kilka kolejnych akcji grać punkt za punkt. Stan ten utrzymywał się dzięki solidnej grze z obu stron aż do środkowej fazy partii, kiedy to goście zdołali odskoczyć na 10:12. Chwilę później gospodarze podgonili wynik głównie za sprawą dobrej postawy Butryna i drużyny wróciły do wyrównanej walki. W końcowej fazie seta jastrzębianie wypracowali dwupunktową przewagę (17:19) i mimo doprowadzenia przez Resovię do remisu 20:20, goście zdołali doprowadzić po ataku Loutatiego do piłki meczowej. Po zepsutych zagrywkach z obu stron trzecia partia skończyła się zwycięstwem przyjezdnych 22:25.

 

Asseco Resovia Rzeszów – Jastrzębski Węgiel 0:3 (23:25, 18:25, 22:25)

 

Asseco Resovia Rzeszów – Drzyzga, Buszek, Butryn, Tammemaa, Jendryk, Cebujl, Potera (L) oraz Mariański (L), Paradi, Hain, Woicki, Krulicki

 

Jastrzębski Węgiel – Kampa, Szymura, Al. Hachdadi, Louati, Gladyr, Szalacha, Popiwczak (L) oraz Fornal

Seweryn Czernek

O igrzyskach piszę od niedawna, ale z igrzyskami jestem już od wielu lat. Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Fanatyk wielu dyscyplin, a w Poinformowanych zajmuję się siatkówką, biathlonem, biegami narciarskimi, tenisem oraz podnoszeniem ciężarów.