Premier League: zwycięstwo Manchesteru United na początek roku

  • Dodał: Rafał Kozieł
  • Data publikacji: 01.01.2021, 23:00

Na Old Trafford w ciekawie zapowiadającym się meczu 17 kolejki gospodarze pokonali Aston Villa 2-1. Mecz był bardzo otwarty, obfitujący w wiele sytuacji podbramkowych, dzięki czemu zdecydowanie zadowolił kibiców.

 

Przed rozpoczęciem kolejki "Czerwone Diabły" zajmowały pozycję wicelidera, tracąc trzy punkty do prowadzącego Liverpoolu, mając jeden mecz rozegrany mniej. Z kolei ich dzisiejsi rywale plasowali się na wysokim, piątym miejscu, gromadząc 26 punktów w zaledwie 14 spotkaniach. Zarówno jedni, jak i drudzy przystępowali do spotkania w dobrej formie, gromadząc w ostatnich pięciu kolejkach 11 punktów. Mimo to większość ekspertów wskazywała drużynę Ole Gunnar Solskjæra za faworyta.

 

Już w 2 minucie piłkarze z Old Trafford mogli objąć prowadzenie. Po przytomnym otrzymaniu piłki Antony Martial próbował pokonać bramkarza drużyny z Villa Park, jednak Martinez przytomnie pilnował krótkiego kąta. Piłka po interwencji golkipera trafiła jeszcze do Pogby, który starał się dograć do kogoś lepiej ustawionego, jednak obrońcy Aston Villi zdołali oddalić zagrożenie od własnej bramki. W 11 minucie piłkę tuż za linią pola karnego otrzymał Matrial. Napastnik oddał, dobry, mocny strzał z 17. metra, piłka jeszcze otarła się o Casha, jednak golkiper Aston Villi ponownie był na posterunku.

 

W 13 minucie w końcu zaatakowali przyjezdni. Po dobrej wrzutce z prawej strony boiska, świetnym uderzeniem z powietrza bramkarza gospodarzy próbował zaskoczyć McGinn. David De Gea jednak świetnie odbił piłkę na rzut rożny. Już dwie minuty później niewiele zabrakło, a gospodarze objęliby prowadzenie. Po kombinacyjnej akcji "Czerwonych Diabłów" nieatakowany Fred oddał dobry, mocny strzał. Niestety dla piłkarzy i kibiców United - minimalnie ponad bramką. W kolejnych minutach gra wyrównała się, dzięki czemu walka odbywała się głównie w środkowej części boiska, jednak od czasu do czasu obie drużyny próbowały zaskoczyć swoich rywali. Dopiero w 37 minucie zrobiło się groźnie, kiedy to po podaniu Shawa na bramkę drużyny z Birmingham oddał Bruno Fernandes, jednak piłka minimalnie minęła słupek bramki gości.

 

W 40 minucie gospodarzom udało się objąć prowadzenie. Piłkę w środku pola przejął Pogba, oddał ją Rashfordowi, który na prawej stronie uruchomił Wan-Bissakę. Prawy obrońca podbiegł do linii końcowej, a następnie posłał dośrodkowanie w pole karne. Tam, pomimo asysty dwóch obrońców, Martial zdołał głową skierować piłkę do bramki, dając prowadzenie gospodarzom do przerwy.

 

Po zmianie stron obraz gry nie zmienił się. Gospodarze prowadzili grę i dążyli do podwyższenia prowadzenia. Gracze Aston Villa nie pozostawali jednak dłużni i niewiele brakło, a w 52 minucie De Gea musiał wyciągać piłkę z siatki. Po dośrodkowaniu Grealisha dobre uderzenie głową oddał Watkins, jednak hiszpański bramkarz był na posterunku.

 

W 58 minucie goście zdołali doprowadzić do wyrównania. Po krótko rozegranym rzucie wolnym piłka trafiła na lewe skrzydło do Grealisha. Ten posłał płaskie dośrodkowanie w pole karne, gdzie piłka trochę szczęśliwie trafiła do Traore. Mający 25 lat napastnik zachował jednak zimną krew i strzałem z 6. metra pokonał hiszpańskiego golkipera.

 

Już dwie minuty później Pogba został powalony przez Luiza w polu karnym przyjezdnych. Michael Oliver podyktował rzut karny dla gospodarzy i po konsultacji w wozem VAR podtrzymał swoją decyzję. Do piłki ustawionej na 11. metrze podszedł Bruno Fernandes i ponownie wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Po stracie bramki mecz ponownie się wyrównał.

 

W 71 minucie Emiliano Martinez ponownie uratował swoją drużynę przed stratą bramki po strzale aktywnego Matriala. Z każdą kolejną minutą dało się zauważyć coraz większą przewagę gospodarzy. W 77 minucie argentyński bramkarz po raz kolejny stanął na wysokości zadania kapitalnie broniąc strzał Bruno Fernandesa z dystansu. W końcowych minutach drużyna gości kilkukrotnie próbowała strzelić bramkę wyrównującą, głównie za pomocą dośrodkowań kierowanych z bocznych sektorów boiska. Pomimo chęci i dobrych sytuacji (kapitalna obrona strzału z dystansu przez De Geę w doliczonym czasie) wynik nie uległ już zmianie i trzy punkty zostały na Old Trafford.

 

 

Manchester United - Aston Villa 2:1 (1:0)

Bramki: 40' Matrial, 60' Fernandes (rzut karny) - 58' Traore

Manchester United: De Gea - Wan-Bissaka, Maguire, Bailly, Shaw - Fred (90+4' Tuanzebe), Pogba, McTominay (65' Matic), Fernandes (87' James) - Rashford, Martial

Aston Villa: Martinez - Cash, Konsa, Mings, Targett - McGinn, Luiz, Traore (79' Ramsey), Grealish, El-Ghazi (84' Davis) - Watkins

Żółte kartki: Maguire, Bailly, Shaw, Matic

Sędzia: Michael Oliver