Rajd Dakar: wiele emocji na trasie 9. etapu
- Dodał: Tomasz Bill
- Data publikacji: 12.01.2021, 19:00
Groźny wypadek reprezentanta Polski - Macieja Giemzy, koniec marzeń zespołu KTM o odzyskaniu tytułu w kategorii motocykli oraz umocnienie pozycji lidera klasyfikacji generalnej w kategorii samochodów - tak w skrócie można podsumować najważniejsze wydarzenia 9. etapu Rajdu Dakar.
Wtorkowy odcinek specjalny przyniósł naprawdę wiele niespodzianek. Największą z nich, a właściwie największym zawodem, mogła być informacja o wypadku Toby'ego Price'a, dwukrotnego zwycięzcy Rajdu Dakar (2016 i 2019). Australijczyk jadący dla KTM uległ dość poważnemu wypadkowi, w wyniku którego doznał urazu barku. Kontuzja okazała się na tyle poważna, że zmusiła Price'a do wycofania się z wyścigu, grzebiąc tym samym szanse zespołu KTM na odzyskanie "panowania" w kategorii jednośladów.
Do podobnego zdarzenia doszło z udziałem polskiego motocyklisty - Macieja Giemzy z Orlen Teamu. Polak w wyniku wypadku zerwał więzadło barkowe i złamał kość stopy, przez co dalsza jazda w wyścigu była niemożliwa. Dziewiąty etap w kategorii motocykli zwyciężył Argentyńczyk, Kevin Benadives. Drugi na mecie, ze stratą 1 min 18 sek zameldował się Ricky Brabec. Dublet, a nawet tryplet dla zespołu Hondy.
Niezwykle pasjonująco zapowiadała się rywalizacja w kategorii samochodów, pomimo brakującego Sebastiena Loeba, który był zmuszony wycofać się na 8. etapie rajdu. Al-Attiyah z zespołu Toyota Gazoo Racing, chcąc uzyskać dobry wynik w klasyfikacji generalnej kierowców, rzucił się w pogoń za Peterhanselem co momentami zapewniało naprawdę widowiskową walkę "koło w koło". Ostatecznie Francuz z zespołu Mini wypracował bezpieczną przewagę, której nie oddał aż do mety, umacniając pozycję lidera w klasyfikacji generalnej.
Dość pechowo rywalizację na tym etapie rozpoczął Carlos Sainz. Hiszpan po przejechaniu zaledwie 98 km przebił oponę w swoim samochodzie, tracąc cenne sekundy na wymianę. Na mecie zameldował się dopiero z 11. czasem. Jakub Przygoński również nie mógł zaliczyć tego etapu rajdu do udanych, kończąc "pętlę" na 24. miejscu ze stratą 37 min. 22 sek. do lidera.
Dość dużą niespodziankę sprawił Martin Macik, odnosząc swoje pierwsze zwycięstwo w tej edycji Rajdu Dakar, wyprzedzając tym samym Kamazy prowadzone przez Mardiejewa oraz Sotnikowowa.
Już jutro kolejny, 10.dzień zmagań w Arabii Saudyjskiej. Na kierowców czeka 342 km trasy przez pokryte piaskiem pagórki. Do końca rajdu zostały tylko 3 etapy.
źródło: dakar.com, eurosport.pl
Tomasz Bill
Na co dzień jestem właścicielem agencji językowej Alfa Lingua. O sobie mówię, że jestem naczelnym wodzem kreatywności i językowych sukcesów oraz "weekendowym" dziennikarzem. Zawodowo zajmuję się nie tylko prowadzeniem szkoleń czy tłumaczeniami, ale przede wszystkim pomagam rozwijać marki osobiste oraz firmy poprzez storytelling. Moją pasją jest rozwój osobisty, w dość szerokim zakresie, motoryzacja i sporty motorowe oraz nauka języków obcych. Jestem istnym Germanofilem i wszystko co ma w nazwie "niemiecki" przyprawia mnie o gęsią skórkę. W wolnym czasie trenuję boks, czytam naprawdę od groma książek i spędzam aktywnie czas z najbliższymi.