NBA: wygrana Nets w meczu z  Nuggets, 45 punktów Embiida
Wikimedia Commons/KeithAllisonPhoto.com

NBA: wygrana Nets w meczu z Nuggets, 45 punktów Embiida

  • Dodał: Andrzej Kacprzak
  • Data publikacji: 13.01.2021, 09:25

Zeszłej nocy na parkietach NBA odbyło się sześć z siedmiu zaplanowanych spotkań. Ze względu na wciąż panujący Covid-19, przełożono spotkanie Chicago Bulls z Boston Celtics. Mogliśmy za to śledzić pasjonujący mecz między Philadelphią 76ers i Miami Heat. Spotkali się również Brooklyn Nets i Denver Nuggets.

 

Zespół 76ers przystępował do domowego meczu osłabiony absencjami wielu podstawowych graczy, w tym Tobiasa Harrisa. W jeszcze gorszej sytuacji była drużyna z Miami. Zagrać nie mogli m.in. Jimmy Butler, Goran Dragic oraz Bam Adebayo, a na ławce rezerwowych zasiadło zaledwie trzech graczy. Mimo to obie drużyny zafundowały wspaniałe widowisko. W pierwszej połowie lepiej spisywali się przyjezdni, którzy na koniec drugiej kwarty prowadzili ośmioma punktami. Fantastycznie rzucali Tyler Herro (34 punkty), Duncan Robinson (26 punktów) oraz debiutujący w pierwszej piątce Gabe Vincent (24 punkty). W drugiej połowie przeważali gospodarze, którzy szybko odrobili straty, żeby na 7 minut do końca czwartej kwarty prowadzić nawet dwunastoma punktami. Ambitnie grająca ekipa gości zdołała wymusić jednak dogrywkę. Zwycięsko wyszli z niej gracze Philadelphia 76ers, wygrywając ostatecznie 137:134. Bezsprzecznym bohaterem spotkania został center ekipy z Philadelphii - Joel Embiid, który zanotował aż 45 punktów i 16 zbiórek.

 

Nie rozczarowało również starcie w Barclays Center, między miejscowymi Brooklyn Nets i Denver Nuggets. Wobec absencji rozgrywającego ekipy z Nowego Jorku - Kyrie'go Irvinga, delikatnym faworytem wydawali się być goście. Początkowo gracze z Denver potwierdzali przedmeczowe przewidywania. Dobrze weszli w mecz, wygrywając zarówno pierwszą jak i drugą kwartę. Do przerwy przyjezdni prowadzili 70:54, a świetne zawody w ich drużynie rozgrywał podkoszowy Nikola Jokić (23 punkty, 8 zbiórek, 11 asyst, 7 przechwytów). Kluczowa dla losów spotkania okazała się trzecia kwarta, którą gospodarze wygrali 36:20, odrabiając tym samym całą stratę. W ostatniej odsłonie meczu Brooklyn Nets poszli za ciosem, by wygrać ostatecznie sześcioma punktami (122:116). Rewelacyjnie w barwach ekipy gospodarzy spisywał się Kevin Durant, który do 34 punktów i 13 asyst dołożył 9 zbiórek, ocierając się tym samym o triple-double.

 

W pozostałych spotkaniach Utah Jazz rozgromili na wyjeździe Cleveland Cavaliers 117:87, a Donovan Mitchell zdobył dla zwycięskiej drużyny 27 punktów. Bardzo przekonujące zwycięstwo odnieśli również obrońcy tytułu - Los Angeles Lakers. Grający wyjazdowe spotkanie Jeziorowcy pewnie pokonali Houston Rockets 117:100. Największymi zdobyczami punktowymi mogli pochwalić się Anthony Davis (22 punkty) oraz Dennis Schroder (21 punktów). Rozgrywająca mecz u siebie Oklahoma City Thunder uległa San Antonio Spurs 112:102. 24 punkty dla zespołu gości zdobył Lonnie Walker. W ostatnim zaplanowanym spotkaniu Golden State Warriors przegrali we własnej hali z Indianą Pacers 104:95. Przyjezdni, mimo że przegrywali przez trzy kwarty, zdołali odwrócić losy spotkania na cztery minuty przed końcem meczu. Najjaśniejszym punktem zwycięskich Pacers okazał się Myles Turner, który do 22 punktów dorzucił 11 zbiórek.

 

Wyniki minionej nocy:

Philadelphia 76ers - Miami Heat 137:134 (28:25, 27:38, 41:32, 24:25, 17:14)
Brooklyn Nets - Denver Nuggets 122:116 (27:35, 27:35, 36:20, 32:26)

Cleveland Cavaliers - Utah Jazz 87:117 (18:22, 18:27, 23:38, 28:30)
Houston Rockets - Los Angeles Lakers 100:117 (14:35, 34:36, 23:26, 29:20)
Oklahoma City Thunder - San Antonio Spurs 102:112 (26:26, 17:25, 30:29, 29:32)
Golden State Warriors - Indiana Pacers 95:104 (28:19, 29:31, 18:23, 20:31)

Andrzej Kacprzak – Poinformowani.pl

Andrzej Kacprzak

Pasjonat sportu i rocka. Piszę głównie o piłce nożnej, koszykówce, tenisie oraz Formule 1.