Superpuchar Francji: PSG triumfuje 8. raz z rzędu

  • Dodał: Kamil Czuj
  • Data publikacji: 13.01.2021, 23:10

W spotkaniu o Superpuchar Francji 2020 zmierzyli się: mistrz kraju i zwycięzca krajowego Pucharu – Paris Saint Germain, a także wicemistrz Francji Olympique Marsylia. Faworytem tego spotkania zarówno biorąc pod uwagę pozycję w ligowej tabeli, aktualną formę jak i względy historyczne wydawał się być zespół z Paryża, czemu sprostał i pokonał OM 2:1 pomimo naprawdę przeciętnej gry z obu stron.

 

Obaj trenerzy do spotkania podeszli bardzo poważnie, wystawiając w znacznej części podstawowych zawodników. Było to jasnym sygnałem, że żaden ze szkoleniowców nie zamierza go odpuścić.

 

Początek spotkania był wyrównany. Oba zespoły grały bardzo ospale, było sporo niedokładności. Pierwsza groźna sytuacja zakończyła się golem dla PSG. Icardi wykończył piękną koronkową akcję swojego zespołu. Radość paryżan nie trwała jednak długo, gdyż sędzia natychmiast wskazał spalonego. Po tej sytuacji mecz trochę się ożywił. W 29. minucie pierwszą sytuację w tym meczu miał zespół OM. Kamara oddał uderzenie z połowy boiska, lecz strzał ten obronił Navas, który to jednak miał drobne problemy przy interwencji. Minutę później PSG strzeliło kolejną bramkę za sprawą Mbappe. Trafienie to jednak po analizie VAR również zostało anulowane. W kolejnych minutach podopieczni Pochettino coraz bardziej zaczęli dominować. Jak mówi powiedzenie do trzech razy sztuka - paryżanie mogli cieszyć się z prawidłowo zdobytego gola. W 39. minucie fenomenalne dośrodkowanie Di Marii wykończył na raty wracający do formy po kontuzji Argentyńczyk Icardi. W pierwszej części gry mógł on mieć jeszcze jedno trafienie. W doliczonym czasie gry trafił jednak w poprzeczkę, a wynik pozostał bez zmian.

 

Druga połowa rozpoczęła się od nieoczekiwanej roszady w szeregach Marsylczyków - Mandande zastąpił Yohann Pele. Gra wyglądała zgoła inaczej niż w pierwszych 45 minutach. W końcu to podopieczni Andre Villasa-Boasa zaczęli sobie stwarzać okazje pod bramką Navasa, lecz większość z nich szybko spalała na panewce. Jednak już od mniej więcej 60. minuty spotkania gra dalej popadła w przeciętność. Na boisku działo się bardzo niewiele, brakowało strzałów, sytuacji bramkowych. Namnażały się zupełnie niepotrzebne faule. Nawet wejście gwiazdora Paryżan – Neymara praktycznie nic nie zmieniło w obrazie gry. W końcówce spotkania Marsylczycy cofnęli się jeszcze głębiej, zaś Paryżanie zaczęli się przesuwać coraz bardziej do przodu. Przyniosło to skutek. W 83. minucie bramkarz OM faulował w polu karnym Icardiego. Sędzia po długim namyśle i analizie VAR zdecydował się podyktować rzut karny, który pewnie na bramkę zamienił Neymar. Kiedy wydawało się, że bramka na 2:0 skończyła już jakiekolwiek emocje w tym spotkaniu, dośrodkowanie Thauvina wykończył Payet i wynik brzmiał już tylko 2:1. Olympique więcej okazji w tym meczu jednak nie miał i to właśnie PSG triumfowało 2:1 wygrywając Superpuchar Francji po raz 10. w historii, a 8. raz z rzędu.  

 

Z gry swoich drużyn nie mogą być zadowoleni obaj szkoleniowcy. Chociaż menadżer PSG z pewnością zapamięta to spotkanie na zawsze. Wygrywając ten mecz zdobył nie tylko pierwsze trofeum z ekipą z Parc des Princes już w pierwszym miesiącu pracy we Francji, ale też pierwszy puchar w swojej zawodowej karierze.

 

PSG – Olympique Marsylia 2:1 (1:0)

Bramki: 39’ Icardi, 85’ Neymar(k.) – 89’ Payet

PSG: Navas – Kurzawa (65’ Kimpembe), Diallo, Marquinhos, Florenzi – Paredes (88’ Danilo), Herrera (90’ Sarabia), Verratti – Mbappe, Icardi (88’ Kean), Di Maria (65’ Neymar)

OM: Mandanda (46’ Pele) – Nagatomo (66’ Lirola), Caleta-Car, Gonzalez, Sakai – Pape Gueye (56’ Sanson), Kamara, Rongier (80’ Germain) – Radonjić (56’ Benedetto), Payet, Thauvin

Żółte kartki: 94’ Mbappe - 17’ Radonjić, 26’ Nagatomo, 72’ Lirola, 77’ Gonzalez

Sędzia: Ruddy Buquet