Badminton - Thailand Open: sukcesy Duńczyków i Caroliny Marin w singlach

Badminton - Thailand Open: sukcesy Duńczyków i Caroliny Marin w singlach

  • Dodał: Bartosz Szafran
  • Data publikacji: 14.01.2021, 14:37

Druga runda badmintonowego Yonex Thailand Open (World Tour Super 1000) była udana dla duńskich specjalistów od gry pojedynczej. Dobrą formę prezentuje też Hiszpanka Carolina Marin. Sporo porażek zanotowali natomiast reprezentanci gospodarzy turnieju.

 

Hiszpańska mistrzyni olimpijska i mistrzyni świata po raz drugi w tym turnieju nie miała kłopotów z wygraną. Tym razem na jej drodze stanęła Pornpawee Chochuwong. Tajlandka była momentami kompletnie bezradna przy precyzyjnych, technicznych zagranicach Marin. Punkty zdobywała raczej po błędach rywalki niż po swoich efektownych akcjach. Była od Hiszpanki słabsza i zasłużenie pożegnała się z turniejem. Także Viktor Axelsen zmierzył się z reprezentantem Tajlandii. Kantaphon Wangcharoen to wschodząca gwiazda badmintona, mistrz świata juniorów, który w poprzednim roku mocno zaznaczył już przynależność do światowej czołówki elity. Tym razem jednak mistrz świata z Glasgow nie dał młodemu rywalowi większych szans. Pojedynek był niby wyrównany, ale widać było, że Duńczyk wydarzenia na korcie ma pod pełną kontrolą i gdyby była taka potrzeba mógłby jeszcze przyspieszyć i wzmocnić siłę ataków. Dobry mecz zagrał też Rasmus Gemke. Zawodnik zajmujący w duńskiej hierarchii miejsce 3-4 pokonał dziś Tajlandczyka Khosita Phetpradaba. Trudno uznać ten wynik za niespodziankę, bo reprezentant gospodarzy do czołówki światowej nie należy, a w drugiej rundzie turnieju znalazł się głównie dzięki wycofaniu z turnieju Kento Momoty. Dobrą dyspozycję podtrzymuje też Mia Blichfeldt. Dunka w dwóch setach pokonała Amerykankę Iris Wang. Przegrała za to Yvonne Li. Niemka nie miała szans w starciu z tajlandzką mistrzynią, Ratchanok Intanon. Mistrzyni świata z 2013 roku sprawę awansu załatwiła w dwóch setach. 

 

Jeśli chodzi o inne ciekawe rozstrzygnięcia w grach pojedynczych, to pewną niespodzianką jest porażka Sainy Nehwal. Hinduska, która najpierw została wycofana z turnieju z powodu zakażenia SARS-CoV-2, potem przywrócona do gry, przegrała dziś z faworytką gospodarzy Busanan Ongbamrungphan, choć pierwszego seta jeszcze zdołała wygrać. Przebyty w poprzednim miesiącu COVID nie pozostał bez śladu i widać było, jak Nehwal z minuty na minutę słabnie. Z turnieju wycofał się inny hinduski gwiazdor, Kidambi Srikanth, który wczoraj skarżył się na krwawienie z nosa po wymazie w kierunku koronawirusa. Nie mamy pewności, że jego wycofanie ma bezpośredni związek z tym wydarzeniem, niemniej należy to brać pod uwagę. Dobrze zaprezentowały się tajwańskie gwiazdy singla. Tai Tzu Ying pokonała Kim Ga Eun i traz zagra o półfinał z Michelle Li. Pewne zwycięstwo zanotował też Tien Chen Chou.

 

Zdecydowanie gorzej Europejczykom szło w grach podwójnych. Zwycięstwa odnotowali oni w zasadzie tylko w grach z rywalami także z naszego kontynentu. Wyjątkiem są Mark Lamsfuss i Isabel Herttrich, ale oni z kolei awans do ćwierćfinału zdobyli dzięki wycofaniu pary z Hongkongu. Niespodzianką zakończyło się spotkanie mikstów niemieckiego i duńskiego. Mathias Christiansen i Alxandra Boeje dopiero od killkunastu miesięcy grają wspólnie, dogrywają się jeszcze, a jednak dziś pokonali rozstawionych z siódemką Marcusa Ellisa i Lauren Smith. Wydaje się, że młoda duńska para wkrótce nawiąże do tradycji Christinny Pedersen i Joachima Fischera-Nielsena, którzy na igrzyskach w Londynie stali na podium i wygrali mnóstwo najważniejszych badmintonowych turniejów. Smith "odkuła się" w grze podwójnej, w której występuję z Chloe Birch. Angielki po trzysetowym boju wyeliminowały Dunki Maiken freuergaard i Sarę Thygesen i jako jedyna para spoza Azji znalazły się w ćwierćfinale. Na koniec dnia w męskim deblu rywalizowali Daniel Hess i Jones Jansen z Marcusem Ellisem i Chrisem Langridge. Zdecydowanie bardziej doświadczona i wyżej notowana angielska para wygrała, ale nie przyszło to jej tak łatwo, jak mogliśmy się spodziewać. Anglicy jako jedyni z Europy zagrają w ćwierćfinałach męskiego debla. 

 

Jednym z nielicznych sukcesów europejskich duetów w starciu z Azjatami była wygrana francuskiego miksta Thom Gicquel i Delphine Delrue z Malezyjczykami Tan Kian Meng i Lai Pei Jing. To miła niespodzianka, bo Francuzi w rankingu BWF są niżej notowani niż dzisiejsi rywale. 

 

Komplet wyników II rundy Yonex Thailand Open

Bartosz Szafran

Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.