NBA:  Bucks lepsi od Mavericks w hicie
Dan Garcia/flickr.com

NBA: Bucks lepsi od Mavericks w hicie

  • Data publikacji: 16.01.2021, 09:50

Piątkowe zmagania bardzo skomplikował koronawirus. Trzy spotkania zostały odwołane, a zarażonym okazał się być sam lider Timberwolves, Karl Anthony Towns. Pozostałe siedem meczy rozegrano jednak bez kłopotów. W najciekawszym z nich Milwaukee Bucks pokonali Dallas Mavericks.

 

Starcie Kozłów z Rumakami do końca trzymało w napięciu. Początkowo to gospodarzom udało się wyjść na dość komfortową, sięgającą nawet dwucyfrowych liczb przewagę. W trzeciej kwarcie jednak to Mavericks przejęli inicjatywę, a w końcówce nawet na moment i prowadzenie. Mimo to na finiszu lepsi okazali się Bucks, których do triumfu poprowadził Giannis Antentokounmpo, zdobywając 31 punktów. Wynik lidera Kozłów mógłby być jeszcze lepszy, gdyby skuteczniej wykorzystywał rzuty osobiste - Grek trafił jedynie 1/10 (10% skuteczności). Wyśmienite spotkanie zagrał będący w wyśmienitej formie Luka Doncic, ale tym razem 28 punktów i aż 13 asyst Słoweńca (do triple-double zabrakło mu ledwie zbiórki) nie wystarczyło by zapewnić gościom zwycięstwo.

 

Trwa fatalna seria porażek New York Knicks. Tym razem Nowojorczycy musieli uznać wyższość Cavaliers, którzy mimo znacznych, kadrowych braków spisali się bardzo solidnie. Kosmiczny mecz zagrał Andre Drummond. Center Kawalerzystów królował w walce podkoszowej, zbierając 33 punkty oraz aż 23 zbiórki. Dzięki wygranej przynajmniej na moment mistrzowie NBA z 2016 roku awansowali do pierwszej ósemki Wschodniej Konferencji. Knicks z kolei po bardzo solidnym początku sezonu, ewidentnie złapali zadyszkę. Jeszcze niedawno w glorii zebranych triumfów zawodnicy śmiało mówili o sile i potencjale zespołu, tymczasem zespół chyba spoczął na laurach, bo Nowy Jork wrócił do dolnej części stawki.

 

Oko sympatyków Konferencji Zachodniej niewątpliwie przyciągnął mecz Los Angeles Lakers z New Orleans Pelicans. Obrońcy tytułu mimo wstępnych kłopotów dali sobie radę, dowożąc bezpieczne zwycięstwo 112:95. W statystykach trwał pojedynek starego wyjadacza ligi, z jej młodą nadzieją - LeBron James zdobył 21 punktów oraz 11 asyst, po przeciwległej stronie najlepszy był Zion Williamson, zgarniając 21 oczek i 11 zbiórek. Jeziorowcy bardzo pewnie rozsiedli się na czele swoje stawki na swoim wybrzeżu. Widać, że przebudowany zespół Franka Vogela złapał wiatr w żagle, nie zwalniając z marszu po tegoroczne mistrzostwo. Dla Pelikanów zaś trwa okres posuchy. 5 porażek z rzędu nikogo raczej dumą nie napawa i jest znacząco poniżej ambicji jakie drużyna ma wobec obecnego sezonu.

 

Komplet wyników piątkowej nocy (16.01.2021)

Boston Celtics - Orlando Magic 124:97 (34:28, 26:20, 28:24, 36:25)

Cleveland Cavaliers - New York Knicks 106:103 (28:25, 29:30, 23:25, 26:23)

Milwaukee Bucks - Dallas Mavericks 112:109 (30:23, 25:24, 29:34, 28:28)

Oklahoma City Thunder - Chicago Bulls 127:125 (22:30, 28:38, 37:27, 31:23, dogr. 9:7)

Utah Jazz - Atlanta Hawks 116:92 (33:23, 28:23, 26:28, 29:18)

Los Angeles Lakers - New Orleans Pelicans 112:95 (20:28, 37:30, 27:16, 28:21)

Sacramento Kings - Los Angeles Clippers 100:138 (31:34, 30:35, 16:37, 23:32)

 

Przełożone spotkania (koronawirus):

Detroit Pistons - Washington Wizards

Minnesota Timberwolves - Memphis Grizzlies

Phoenix Suns - Golden State Warriors