Seria A: Napoli kapituluje w Weronie!

Seria A: Napoli kapituluje w Weronie!

  • Dodał: Dawid Wolny
  • Data publikacji: 24.01.2021, 17:05

Napoli uległo Veronie po przeciętnej grze. Przyjezdni popełnili mnóstwo błędów w defensywie. Niezwykle skuteczny Hellas zdominował drugą część spotkania i zdobył 3 punkty z trudnym rywalem. Bardzo dobry mecz Pawła Dawidowicza.

 

Faworytem spotkana była drużna prowadzona przez Gennaro Gattuso. Przyjezdni chcieli zrehabilitować się za porażkę w Superpucharze Włoch z Juventusem i zwyciężyć po raz trzeci z rzędu w rozgrywkach Serie A. Była to również doskonała okazja, by Napoli wtargnęło do pierwszej czwórki tabeli włoskiej ekstraklasy i zrównało się punktami z trzecią Romą. W planach neapolitańskiego klubu chciała namieszać grająca w kratkę drużyna Ivana Juricia, która okupuje dziewiąte miejsce w ligowej tabeli. Było to starcie dwóch czołowych defensyw w lidze. Oko polskiego kibica cieszyć mogła obecność rodaków w pierwszych jedenastkach obu zespołów. W drużynie gości od pierwszej minuty wystąpił Piotr Zieliński, natomiast w barwach Hellasu Verona mecz rozpoczął Paweł Dawidowicz.

 

Początek spotkania w Weronie zostanie zapisany na kartach klubowej historii Napoli oraz całej Serie A. Goście zdołali wpakować piłkę do siatki w niespełna dziewięć sekund po pierwszym gwizdku arbitra. Długie podanie Diego Demme'a ze środka boiska trafiło pod nogi Hirvinga Lozano, który pokonał Marco Silvestriego i zapisał się w historycznych księgach włoskiej piłki, jako strzelec najszybciej zdobytego gola w Napoli oraz trafił na podium tej klasyfikacji w historii Serie A. Echo wcześnie zdobytej bramki nadało ton spotkaniu. Ekipa z Neapolu dominowała na Stadio Marc'Antonio Bentegodi. W pierwszych dwóch kwadransach gospodarzom udało się przeprowadzić kilka kontrataków, jednak nie zdołali poważnie zagrozić defensywie przyjezdnych. Zespół Gennaro Gattuso stracił koncentrację po upływie trzydziestu minut. Fatalna organizacja gry w obronie Napoli i błąd w kryciu Tiemoue Bakayoko pozwoliły gospodarzom doprowadzić do remisu. Davide Faraoni doskonale wypatrzył osamotnionego w polu karnym Federico Dimarco, który mocnym strzałem pokonał Alexa Mereta. Bramka wyrównująca w niebagatelnym stopniu odmieniała obraz gry w Weronie. Hellas nabrał wiatru w żagle i kreował sobie wiele szans na zdobycie prowadzenia. Gospodarze dość często próbowali, wzorem akcji bramkowej, wrzutek w pole karne. Napoli próbowało odgryźć się szybkimi kontrami. Ostatecznie żadnej z drużyn nie udało się wyjść na prowadzeni i gwizdek sędziego zabrzmiał po raz ostatni w pierwszej połowie przy wyniku 1-1.

 

Druga część spotkania rozpoczęła się znacznie mniej dynamicznie. Pierwszy kwadrans nie przyniósł żadnej sytuacji mogącej sprawić kłopoty któremuś z golkiperów. Mecz znacznie się wyrównał i żadnej ze stron nie można było określić mianem dominującej. Ostatnie pół godziny gry rozpoczęło się rewelacyjnie dla gospodarzy. Nieustanne próby wrzucania futbolówki w pole karne przyniosły pożądane efekty. Tym razem zawodnikiem asystującym był Mattia Zaccagni, a piłkę do bramki skierował Antonin Barak. Analogicznie do pierwszej bramki zdobytej przez Veronę, karygodny błąd w kryciu popełnił Bakayoko. Po zdobyciu bramki Hellas przejął inicjatywę i nie dawał odetchnąć obronie gości. Ostatni gwóźdź do trumny zespołu spod Wezuwiusza wbił Zaccagni. Po kolosalnym zamieszaniu pod bramką Napoli i wrzutce Darko Lazovicia, Włoch dopisał bramkę do asysty. Spotkanie zakończyło się wynikiem 3-1.

 

Piotr Zieliński rozegrał słabe spotkanie i opuścił boisko w 83. minucie. Był niewidoczny i nie potrafił stworzyć przewagi w środku pola. Paweł Dawidowicz może zaliczyć to spotkanie do udanych. Był bardzo pewny w obronie i zdołał nie popełnić rażących błędów. Rozegrał całe spotkanie. Hellas sprawiło niespodziankę i umacniło swoją pozycje w pierwszej dziesiątce tabeli. Napoli nie zdołało zrehabilitować się po porażce z Juventusem i można mówić dołku formy zespołu Gatusso.

 

Hellas Verona – Napoli 3:1 (1:1)

Bramki: 34' Dimarco, 62' Barak, 79' Zaccagni - 1' Lozano

Hellas Verona: Silvestri – Dawidowicz, Gunter (76' Lovato), Tameze – Faraoni, Lazovic, Ilic, Dimarco (56' Magnani) – Barak, Zaccagni (83' Bessa) – Kalinic (56' Di Carmine)

Napoli: Meret – Hysaj, Maksimovic, Koulibaly, Di Lorenzo – Demme (65' Politano), Bakayoko (83' Lobotka) – Lozano, Zieliński (83' Elmas), Insigne (60' Mertens) – Petagna (65' Osimhen)

Żółte kartki: Demme, Di Lorenzo, Magnani, Koulibaly, Zaccagni

Sędzia: Michael Fabbri