NHL: niespodzianka w Anaheim, czwarte zwycięstwo z rzędu Penguins
Arnold C (Buchanan-Hermit)/Wikimedia Commons

NHL: niespodzianka w Anaheim, czwarte zwycięstwo z rzędu Penguins

  • Data publikacji: 25.01.2021, 10:14

Do największej niespodzianki podczas niedzielnych meczów NHL doszło w Anaheim, gdzie Ducks dosyć szczęśliwie pokonali faworytów do wygrania ligi, czyli Colorado Avalanche, 3:1. Dobrą formę utrzymali zawodnicy Pittsburgh Penguins, odnosząc czwarte zwycięstwo z rzędu. Bez porażki pozostaje również ekipa Dallas Stars, która wygrała drugi mecz w sezonie.

 

Bohaterem spotkania rozgrywanego w Honda Center był bramkarz "Kaczorów" John Gibson, który interweniował z 97-procentową skutecznością. Z kolei hokeistom Anaheim do zdobycia trzech bramek wystarczyło jedynie piętnaście celnych strzałów. Wynik spotkania otworzyli już w pierwszej minucie, gdy po wznowieniu wygranym przez Adama Henrique'a celnym strzałem popisał się Jakob Silfverberg. Kolejną bramkę dla "Kaczorów", zdobytą pomimo trwającego naporu "Lawin", zdobył w 30. minucie Rickard Rakell, wykorzystując świetne podanie Ryana Getzlafa. Pozbieranie się po tym ciosie zajęło zawodnikom Avalanche trochę czasu, lecz z każdą minutą odzyskiwali właściwy rytm. Zdecydowaną przewagę udokumentowali w 55. minucie, gdy gola zdobył Mikko Rantanen. Na więcej zabrakło już gościom czasu - krążek do ich pustej bramki skierował w 59. minucie Hampus Lindholm, ustalając wynik spotkania. Kluczem do zwycięstwa w tym meczu była świetna gra w osłabieniu Ducks (ze skutecznością 4/4), będąca dotychczas najważniejszym atutem drużyny podczas trwającego sezonu. Z kolei Avalanche wydawali się nie być w tym meczu wystarczająco głodni zwycięstwa, gdyż mimo przewagi nie zbierali strzałów odbijanych przez Gibsona z należytą intensywnością.

 

Anaheim Ducks - Colorado Avalanche 3:1 (1:0, 1:0, 1:1)

 

W Pittsburghu lepiej mecz zaczęli goście. Wynik otworzył w pierwszej tercji debiutant Adam Blackwell po sprytnym przekierowaniu strzału Adama Foxa. "Pingwiny" wyrównały w 32. minucie. O ile kilka chwil wcześniej Bryan Rust przegrał pojedynek z bramkarzem Rangers, Igorem Szestjorkinem, o tyle za drugim razem już się nie pomylił i wykorzystał otwierające podanie Sidneya Crosby'ego z własnej tercji obronnej. Goście ponownie wyszli na prowadzenie za sprawą Ryana Strome'a w 38. minucie. Hokeiści Penguins zwycięstwo zapewnili sobie w trzeciej tercji, mimo iż nie grali wcale świetnego spotkania. Pomógł im w tym błysk Jareda McCanna, który uderzył krążek z bardzo ostrego kąta - przy samej bandzie i niemal z linii końcowej - trafiając do siatki pomiędzy głową i barkiem Szestjorkina. Na półtorej minuty przed końcem zwycięstwo "Pingwinom" zapewnił Jake Guentzel po kolejnej rozczarowującej interwencji bramkarza gości, który nie będzie raczej zadowolony ze swojego występu, podobnie jak napastnicy jego drużyny. Była to czwarta z rzędu wygrana gospodarzy, choć dopiero pierwsza w regulaminowym czasie gry.

 

Pittsburgh Penguins - New York Rangers 3:2 (0:1, 1:1, 2:1)

 

Świetne spotkanie w Dallas rozegrał Joe Pavelski -  to głównie dzięki jego świetnej postawie Stars odnieśli drugie w tym sezonie zwycięstwo. Środkowy zdobył bramkę i dołożył do niej dwie asysty. O ile w pierwszych dwóch tercjach gospodarze prezentowali się lepiej od gości, to z upływem czasu Predators coraz częściej zagrażali bramce Antona Chubodina -  na 10 minut przed końcem zdołali zdobyć kontaktową bramkę na 2:3. Ostatecznie ekipę Stars uratowała świetna postawa ich bramkarza w ostatniej minucie spotkania, kiedy popisał się on dwoma kapitalnymi obronami z rzędu. Zawodnicy Dallas, którzy zmagania rozpoczęli nieco później od innych drużyn - z uwagi na przypadki koronawirusa wśród graczy "Gwiazd" - zdołali wygrać pierwsze dwa spotkania z "Drapieżnikami". Ci z kolei przegrali w niedzielę trzeci mecz z rzędu.

 

Dallas Stars - Nashville Predators 3:2 (1:0, 1:1, 1:1)

 

Wyniki pozostałych meczów:

Chicago Blackhawks - Detroit Red Wings 6:2 (2:0, 1:1, 3:1)

Washington Capitals - Buffalo Sabres 3:4 (1:0, 1:2, 1:1, 0:1d)

Arizona Coyotes - Vegas Golden Knights 0:1 (0:0, 0:0, 0:1)

Calgary Flames - Toronto Maple Leafs 2:3 (0:1, 1:1, 1:1)

New Jersey Devils - New York Islanders 2:0 (2:0, 0:0, 0:0)

Minnesota Wild - San Jose Sharks 3:5 (1:1, 1:2, 1:2)

St. Louis Blues - Los Angeles Kings 3:6 (1:2, 0:3, 2:1)

Winnipeg Jets - Edmonton Oilers 3:4 (1:0, 0:2, 2:2)