Puchar Włoch: Derby della Madonnina - bitwa o Mediolan
OgreBot/Wikimedia

Puchar Włoch: Derby della Madonnina - bitwa o Mediolan

  • Dodał: Izabela Szukowska
  • Data publikacji: 26.01.2021, 11:43

Wtorkowy wieczór uraczy kibiców Serie A rywalizacją na szczycie ligowej tabeli. Obecny lider, AC Milan, podejmie na San Siro tracący zaledwie dwa punkty do pierwszego miejsca Inter Mediolan. Stawka meczu jest wysoka - awans do półfinału Pucharu Włoch, przejęcie sterów w walce o "scudetto" lub umocnienie swojej pozycji, a także, a może przede wszystkim - zdobycie stolicy Lombardii. 

 

Derby della Madonnina od ponad stu lat wzbudzają wiele emocji, bez względu na lokaty, jakie drużyny zajmują w rozgrywkach włoskiej ekstraklasy. Gabloty mediolańskich klubów zdobi 36 pucharów za tytuły ligowe, 12 pucharów Włoch oraz 10 zdobytych w Lidze Mistrzów, co podkreśla wyjątkowość i prestiż obu zespołów. Dech w piersiach zapiera również Stadion Giuseppe Meazza, mogący pomieścić ponad 80 tysięcy kibiców, co klasyfikuje go jako jednego z największych obiektów sportowych na świecie. Emocje narastające wokół spotkania są ogromne i choć fani tym razem obejrzą pojedynek przed ekranami telewizorów w domowym zaciszu, podniosłej atmosfery podczas derbów z pewnością nie zabraknie. 

 

Włosi żyją piłką nożną, a historia spotkań pomiędzy Interem i Milanem splata się z dziejami miasta, a właściwie rodowitych mieszkańców, przemian społecznych oraz podziału klasowego. Derby della Madonnina były zmaganiami, które wychodziły poza stadion, a zwycięstwo danego klubu przynosiło chwałę wybranemu środowisku. Rossoneri znaleźli poklask wśród niższej klasy społecznej, żyjącej na przedmieściach i podróżującej na San Siro komunikacją miejską. Nerazzurri natomiast zyskali uznanie w klasie średniej i wyższej, burżuazji, mieszkającej w centralnej części Mediolanu. I choć tak wyraźny podział znacznie się osłabił lub nawet zatarł całkowicie, nie ulega wątpliwości, iż mecze ekip z Lombardii ożywiają Italię. 

 

Dwie ostatnie kolejki w wykonaniu Interu to bilans czterech punktów. Zespół Antonio Conte wywalczył komplet oczek z drużyną Wojciecha Szczęsnego, Juventusem, triumfując nad Starą Damą 2:0. Nieefektowny remis (0:0) zaliczył z Udinese, zajmującym obecnie 14. miejsce w Serie A. Stefano Pioli musiał przełknąć gorzką porażkę z Atalantą Bergamo 0:3, która była jednakże dopiero jego drugą klęską w sezonie. Na otarcie łez wystarczyć musiało uprzednie zwycięstwo 2:0 z Cagliari Calcio, a jednocześnie fakt, iż mimo potknięcia, klub po 19. kolejce wciąż zasiada w fotelu lidera z dwupunktową przewagą nad Czarno-Niebieskimi. 

 

Starcie we wtorek będzie pierwszym meczem ćwierćfinałowym Coppa Italia w sezonie 2020/21, a zarazem drugim spotkaniem w historii pucharów, kiedy drużyny zagrają przeciwko sobie. Ostatni raz miało to miejsce w 1977 roku. Poprzednio pojedynkowali się październiku. Wówczas Rossoneri zdołali pokonać przeciwnika 2:1. Obecnie obie ekipy z północy są w znakomitej formie, zatem możemy liczyć, iż rywalizacja będzie wyrównana. Droga do 1/4 rozgrywek była jednak wyboista. Nerazzurri wywalczyli awans po wymagającym meczu z Fiorentiną (2:1), natomiast ich oponenci po bezbramkowym remisie z Torino zwyciężyli 5:4 w konkursie rzutów karnych. 

 

Antonio Conte nie musi martwić się absencjami piłkarzy. W podstawowej jedenastce oraz na ławce rezerwowych zawitają kluczowi zawodnicy, zabraknie jedynie Danilo'ego D'Ambrosio, którego 6 stycznia dotknął uraz więzadła pobocznego w kolanie. Mocnym ogniwem Interu będzie Romelu Lukaku, mający na koncie 12 celnych trafień. Menadżer Milanu stanął przed niełatwym wyzwaniem, gdyż tymczasowo wykluczonych jest czterech zawodników - Ismael Bennacer i Matteo Gabbia z powodu kontuzji, przebywający na kwarantannie Hakan Calhanoglu, a także zawieszony za czerwoną kartkę bramkarz Gianluigi Donnarumma. Pomimo luk w szeregach, szkoleniowiec ma oparcie w niezawodnym i skutecznym Zlatanie Ibrahimoviciu, który zdobył dotychczas dwanaście bramek.

 

Paolo Valero, arbiter prowadzący spotkanie we wtorek 26 stycznia, pierwszy raz zagwiżdże o godzinie 20.45. Jakie barwy przywdzieje stolica mody?