Premier League: Manchester United podejmuje Sheffield - zapowiedź

Lider tabeli Manchester United czy “czerwona latarnia” ligi, Sheffield United? Wydaje się, że faworyt tego spotkania może być tylko jeden. Czy drużyna Chrisa Wildera ma jakiekolwiek powody do optymizmu przed jutrzejszym spotkaniem na Old Trafford?

 

Zaczynając od oczywistości. Drużyna z Manchesteru prowadzi w ligowej tabeli z 40 punktami po 19 meczach. Nad rywalami zza miedzy, Manchesterem City oraz Lisami z Leicester, ma 2 punkty przewagi. Ich ostatnia porażka w Premier League to 1:0 z Arsenalem 1 listopada zeszłego roku. Nie licząc przegranej z Crystal Palace w 2. kolejce tego sezonu, można zauważyć, że Czerwone Diabły nie tracą punktów ze “średniakami”. Remisy i porażki zdarzają się im jedynie z drużynami z “Big six” (Arsenal, Chelsea, Liverpool, Manchester City, Tottenham) lub do niej aspirującymi (Leicester).

 

Z kolei Sheffield zajmuje ostatnie miejsce w tabeli Premier League z dorobkiem jedynie 5 punktów. Swoje jedyne zwycięstwo odnieśli w starciu z fatalnie ostatnio dysponowanym Newcastle w 18. kolejce, a dwa remisy to również mecze z drużynami z końca tabeli (Brighton i Fulham). Widać doskonale, że jeżeli chodzi o formę w tym sezonie, zdecydowaną przewagę mają gospodarze.

 

Może warto szans dla gości poszukać w historii pojedynków z Manchesterem United? Niekoniecznie. W erze Premier League Sheffield wygrało z Czerwonymi Diabłami tylko raz, w 1992 roku w meczu u siebie. Pierwsze zwycięstwo miało miejsce rok wcześniej, także na terenie The Blades. Pozostałe konfrontacje to jeden remis i jedenaście triumfów drużyny z czerwonej części Manchesteru.

 

A co z sytuacją kadrową? Ole Gunnar Solskjaer dał odpocząć w niedzielnym hicie Pucharu Anglii z Liverpoolem m.in. Anthonemu Martialowi czy Bruno Fernandesowi. Ten drugi w wywiadach przyznawał, że czuje się znakomicie i mógłby grać co 3 dni przez cały czas. Problemem mogłaby być ewentualna kontuzja Marcusa Rashforda, który zszedł we wspomnianym spotkaniu z boiska. Badania nie wykazały jednak nic poważnego i Anglik trenował już z zespołem. Co ciekawe, Rashford w swoich trzech występach przeciwko Sheffield zdobył trzy bramki i trzy asysty. Chris Wilder z kolei w przedmeczowej konferencji prasowej przyznał, że ma w drużynie potencjalnie dziewięciu zawodników niezdolnych do gry w środę i liczy na powrót jednego lub dwóch na sobotnie starcie z Manchesterem City.

 

Za Manchesterem United przemawiają zatem statystyki sezonu, historia i stan kadry. Jeżeli drużyna Czerwonych Diabłów chce się realnie liczyć w walce o mistrzostwo, nie może tego spotkania przegrać. Pierwszy gwizdek jutrzejszego spotkania zaplanowano na godzinę 21:15. Mecz poprowadzi Peter Bankes.