Tauron Liga: Budowlane po ciężkim meczu zwyciężają z liderkami
Biuro Prasowe Grot Budowlani Łódź

Tauron Liga: Budowlane po ciężkim meczu zwyciężają z liderkami

  • Data publikacji: 26.01.2021, 22:10

Dzisiejszy mecz rozgrywany na hali Podpromie, zapowiadał się obiecująco i tak też się stało. Liderki ligowej tabeli Developres SkyRes Rzeszów podejmowały na swoim boisku czwartą drużynę Grot Budowlanych Łódź. Po dwóch pewnie wygranych setach przez łodzianki, gospodynie wzięły sprawy w swoje ręce, doprowadzając do tie-breaku. Ostatecznie po ciężkiej przeprawie Łódź zwyciężyła 3:2.

 

Pierwszy set do stanu 12:12 przebiegał praktycznie punkt za punkt. W tej fazie gry wyjątkowo skutecznie punktowała atakująca łodzianek Veronica Jones-Perry. Seria błędów ze strony gospodyń doprowadziła do 3-punktowej przewagi podopiecznych Błażeja Krzyształowicza. Jak się później okazało, przyjezdne nie pozwoliły na wyrównanie już do końca seta. Ten zakończył się wynikiem 20:25.

 

Na początku drugiej odsłony to zespół Stephana Antigi wykorzystał błędy przeciwniczek, wychodząc na przewagę 4:1. Przyjezdne zdołały odrobić stratę, aby już przy stanie 7:7, po błędzie Krajewskiej, wyjść na prowadzenie 8:7. Od tego momentu rzeszowianki znowu znalazły się w tarapatach. Zawodniczki Grotu sukcesywnie budowały swoją przewagę, gładko wygrywając drugą część spotkania 16:25.

 

Trzeci set był dla drużyny z Rzeszowa przełomowy. Na samym początku gospodynie zdobyły 2 punkty przewagi nad drużyną ze środkowej Polski. Kiera Van Ryk znakomicie radziła sobie na siatce, zapewniając rzeszowiankom dystans punktowy. Słabszy okres gry atakującej z Łodzi nie pozwalał na równą walkę. Przy stanie 21:16 dla rzeszowskiego zespołu było jasne, że Developres nie powiedziało ostatniego słowa i zamierza jeszcze powalczyć w tym meczu. Trzecia część spotkania zakończyła się wynikiem 25:21.

 

Gdy na początku czwartego seta łodzianki wywalczyły wynik 5:2, drużyna Stephana Antigi poprosiła o wideo-weryfikację. Decyzja okazała się jak najbardziej słuszna, a wynik poprawiono na 3:4, podgrzewając emocje na hali. Dalsza część spotkania przypominała starcie dwóch duetów - Van Ryk i Stencel kontra Jones-Perry i Fedusio. Dwa oczka do wyniku rzeszowianek dorzuciła z zagrywki Krajewska, a wynik na tablicy wskazywał już 11:8. Atakująca z USA ponownie nabrała wiatru w żagle i świetnie punktując, ratowała skórę koleżanek z drużyny. W grze liderek było widać pełne zaangażowanie, a będąca w świetnej dyspozycji Kanadyjka zdobywała cenne punkty. Ostatecznie podopieczne Stephana Antigi wywalczyły tie-breaka, wygrywając czwartego seta 25:21.

 

Tie-break rozpoczął się niekorzystnie dla gospodyń. Już na samym początku ataki Jones-Perry, z pomocą Weroniki Centki dały przyjezdnym 3 punkty przewagi przy stanie 2:5. Początek decydującej fazy meczu często jest kluczowy. Tak było i w tym przypadku. Do bezlitosnej Amerykanki dołączyły koleżanki z zespołu. Po 2 punkty zdobyte przez Zuzannę Górecką i Monikę Fedusio pozwoliły cieszyć się podopiecznym Błażeja Krzyształowicza już 5 punktami przewagi. Trener rzeszowianek zdecydował się jeszcze na zmiany, ponieważ zachwycająca wcześniej Van Ryk była nieskuteczna, a drużyna nie radziła sobie z pokonywaniem bloku i obrony przeciwniczek. Drużyna z Łodzi na ostatniej proste, okazała się po prostu lepsza. Piąty set zakończył się zdecydowaną wygraną Budowlanych 8:15.

 

Developres SkyRes Rzeszów - Grot Budowlanych Łódź: 2:3 (20:25, 16:25, 25:21, 25:21, 8:15)

MVP: Veronica Jones-Perry