PlusLiga: Rycerze wygrywają po zaciętej walce w Zawierciu!
Biuro Prasowe Aluron CMC Warta Zawiercie

PlusLiga: Rycerze wygrywają po zaciętej walce w Zawierciu!

  • Dodał: Aleksandra Suszek
  • Data publikacji: 27.01.2021, 14:52

Środowy mecz zaległej 5. kolejki rozegrało zajmujące szóste miejsce w tabeli Aluron Virtu Warta Zawiercie oraz dziewiąty w klasyfikacji Ślepsk Malow Suwałki. Jurajscy Rycerze zdołali pokonać rywali 3:1 na własnym terenie, ale nie było to szczególnie łatwe zadanie.

 

Stawką tego spotkania dla gości był awans na wyższe, ósme miejsce w klasyfikacji oraz zwiększenie szans na wejście do play-offów. Przypomnijmy, że do kolejnego etapu rozgrywek przechodzi sześć najlepszych drużyn w tabeli. Mecz rozpoczął się od skutecznego ataku Rycerzy. Dzięki skutecznym akcjom na siatce w wykonaniu Piotra Orczyka i Mateusza Malinowskiego gospodarze zdołali wyjść na prowadzenie 6:2. Przyjezdni nie ułatwiali sobie zadania, popełniając błędy w polu serwisowym. Nie pomogła nawet przerwa na żądanie Andrzeja Kowala - zawiercianie prowadzili już 10:5 i nie zamierzali zwalniać tempa. Jedną z dłuższych akcji spotkania skutecznie zakończył Gualberto Flavio, atakując idealnie w zewnętrzną linię boiska. Rozpoczęła się wymiana "punkt za punkt". Głównym filarem dla Ślepska okazał się być Bartosz Bołądź, który kończył praktycznie wszystkie swoje ataki - drużyna z Zawiercia wciąż jednak nie wypuszczała przewagi z rąk. W pewnym momencie dzięki potężnej zagrywce Łukasza Rudzewicza drużyny dzielił zaledwie jeden punkt różnicy (22:21). Końcówka okazała się być bardzo emocjonująca - ostatecznie walkę na przewagi 32:34 zwyciężyli goście po punktowym potrójnym bloku. 

 

W drugą partię skutecznym atakiem wkroczyli gospodarze, ale nie trzeba było długo czekać na odpowiedź zawodników Ślepska, którzy po chwili prowadzili już 2:5. W polu serwisowym zawiercian pojawił się Garrett Maugututia i zdołał zniwelować straty do jednego "oczka", ale za moment tablica wyników znów wskazywała trzypunktowe prowadzenie przyjezdnych. Obie ekipy wymieniały się potężnymi atakami i nienaganną zagrywką. Kilka akcji sprawiło, że po przewadze podopiecznych Andrzeja Kowala nic nie pozostało - przy stanie 11:9 dla Rycerzy o czas poprosił trener gości. Można stwierdzić, że ta interwencja pomogła, bo po powrocie na boisku przyjezdni zdobyli dwa punkty z rzędu i doprowadzili do remisu. Po raz kolejny swoją dyspozycję jednak udowodnił Malinowski i po jego zagrywce zawiercianie cieszyli się trzema "oczkami" przewagi. Przyjezdni zaczęli mieć drobne problemy ze skończeniem swoich akcji. Sytuację próbował ratować Bołądź, który niewątpliwie był najskuteczniejszym zawodnikiem swojej drużyny. Zawiercianie szybko jednak odpowiadali swoją ofensywą, a przyjezdni nie zdołali utrzymać przyjęcia przy zagrywce Malinowskiego i to gospodarze mieli piłkę setową. Tę odsłonę 25:19 zwyciężyli Rycerze.

 

W pierwszych minutach trzeciego seta gra była wyrównana. Rozpoczął się pokaz siły po obu stronach, zarówno w ataku, jak i polu zagrywki. Ekipy szły ramię w ramię, wymieniając się jednopunktową przewagą. Aż do stanu 8:8, gdy w bloku zawiercian pojawił się Flavio i gospodarze wyszli na pierwsze dwupunktowe prowadzenie w tym secie. Przerwa na żądanie Andrzeja Kowala przyniosła zamierzony efekt, bo drużyna ze Ślepska zdołała zniwelować straty i tablica wyników znów wskazywała remis - 13:13. Przez dłuższy czas żadna ze stron nie mogła pokonać bariery jednego "oczka" przewagi. Niezwykle długą akcję zwyciężył na siatce Maximiliano Cavanna, ale nie wpłynęło to znacząco na wynik. Zwrot akcji nastąpił w końcowej fazie seta, gdzie to przyjezdni zdobyli dwa punkty z rzędu. Zawiercianie zdołali dogonić rywali dopiero przy stanie 22:22. Zapowiadała się kolejna emocjonująca końcówka na miarę tej z pierwszej partii. Na zagrywce zadaniowo pojawił się Paweł Halaba i zaskoczył gości asem serwisowym. Czarnym koniem okazał się również Muagututia, który sprytnie kiwnął po bloku w decydującym momencie. Ostatecznie set padł łupem gospodarzy - 27:25.

 

Decydującego seta od prowadzenia 4:2 rozpoczęli Jurajscy Rycerze. Choć przyjezdni imponująco odpowiadali rywalom, to gospodarze stale utrzymywali dystans, stopniowo zwiększając różnicę punktową. Po wejściu Piotra Orczyka na zagrywkę tablica wyników wskazywała rezultat 10:5 dla miejscowych. Siatkarze Ślepska nie potrafili już niczym zaskoczyć rywali - nie kończyli pierwszej akcji i mieli problemy w przyjęciu, a zawiercianie prowadzili już 16:8. Ciężko było doszukać się dyspozycji przyjezdnych, jaką prezentowali w poprzednich partiach. Gospodarze kroczyli po pewne zwycięstwo, bo w decydujący etap seta wkroczyli z dziesięcioma "oczkami" przewagi. Ostatnią akcję w tym spotkaniu wykonał Mateusz Malinowski, dopisując do statystyk asa serwisowego i ekipa gospodarzy pewnie zwyciężyła 25:13 oraz całe spotkanie 3:1.

 

Aluron Virtu Warta Zawiercie - Ślepsk Malow Suwałki 3:1 (32:34, 25:19, 27:25, 25:13)

MVP: Garrett Muagututia

Aleksandra Suszek – Poinformowani.pl

Aleksandra Suszek

Można powiedzieć, że piszę o wszystkim po trochu, ale w moim sercu gości głównie siatkówka.