Euroliga: zwycięstwo Barcelony z Zenitem, zacięte spotkanie w Berlinie

Euroliga: zwycięstwo Barcelony z Zenitem, zacięte spotkanie w Berlinie

  • Dodał: Filip Munyama
  • Data publikacji: 27.01.2021, 23:37

We wtorek i środę byliśmy świadkami 22. kolejki Euroligi. Zenit Mateusza Ponitki nie dał rady liderowi z Barcelony, a w ciekawym starciu pomiędzy Fenerbahce a Maccabi triumfowali gospodarze. Po ciężkiej przeprawie w Berlinie udało się wygrać ekipie CSKA Moskwa.

 

Do Istambułu przyjechało Maccabi Tel Aviv, by zmierzyć się z miejscowym Fenerbahce. Gospodarze przystępowali do spotkania z serią pięciu zwycięstw z rzędu w Eurolidze, którzy po niemrawym początku sezonu zaczęli włączać się w walkę o play-offy. Mistrz Izraela też ostatnio kroczył po zwycięskiej ścieżce, więc spotkanie zapowiadało się naprawdę ciekawie. Mecz od dwóch celnych trójek rozpoczął wysoki gości - Dragan Bender. Skutecznymi akcjami odpowiadali jednak liderzy gości - Jan Vesely (18 punktowi) i Nando De Colo (16 punktów). Po wyrównanej pierwszej kwarcie minimalne prowadzenie osiągnęła ekipa z Tel Awiwu. Drugą ćwiartkę od mocnego uderzenia zaczęła ekipa gospodarzy. Skuteczny był Vesely, a asysty rozdawał Lorenzo Brown. Goście z kolei nie trafiali i Fenerbahce wyszło na prowadzenie 30:21. Później za trzy punkty wstrzelił się jednak Elijah Bryant (18 punktów) i pierwsza połowa zakończyła się jednopunktowym prowadzeniem gospodarzy.

 

W drugiej połowie świetnymi akcjami popisywał się Scottie Wilbekin (15 punktów, 10 asyst). Amerykanin trafiał za trzy punkty i świetnie znajdywał kolegów na otwartych pozycjach. Po drugiej stronie parkietu błyszczał jednak duet De Colo - Vesely i po akcji 2+1 Marko Guduricia Fenerbahce prowadziło 60:53. W czwartej kwarcie turecka ekipa nie wypuściła już prowadzenia z rąk i zanotowała szóste zwycięstwo z rzędu.

 

Ostatni wtorkowy mecz przyniósł nam z kolei starcie lidera z Barcelony z czwartą ekipą Zenitu St. Petersburg. Przed tą kolejką były to drużyny z najmniejszą liczbą porażek w lidze (6). Mimo małej różnicy w tabeli między zespołami mecz odbył się bez większej historii. Barcelona prowadziła po trzeciej kwarcie 69:50 i szaleńcze próby odrobienia wyniku w czwartej kwarcie przez rosyjską ekipę nie miały szans się powieść. Najwięcej punktów dla "Dumy Katalonii" zdobył Brandon Davies - autor 18 oczek, 12 asyst dołożył Nick Calathes. W ekipie z Zenitu kolejny solidny występ zaliczył Mateusz Ponitka. Polak rzucił 10 punktów, zebrał 8 piłek i miał 5 asyst.

 

W Berlinie oglądaliśmy wyjątkowo ciekawe spotkanie pomiędzy Albą i CSKA Moskwa. Druga drużyna ligi przyjechała do Niemiec po łatwe zwycięstwo i dzięki dobrej postawie Tornike Shengelii (20 punktów) po pierwszej kwarcie prowadziła 20:15. Później jednak gospodarze się postawili. W dobrej dyspozycji był obwodowy Alby - Siva Peyton (15 punktów), który trzykrotnie trafił zza łuku i drużyna z Berlina na przerwę schodziła z przewagą trzech punktów. Na początku drugiej połowy gospodarze utrzymywali minimalną przewagę, jednak czwarta kwarta należała już do gości. Ekipa z Berlina nie trafiała rzutu za rzutem, a ważne trafienia zaliczył Shengelia i gościom udało się zwyciężyć. Dla CSKA było to 16. zwycięstwo w tym sezonie, co oznacza, że po tej serii gier będzie legitymowało się takim samym bilansem w lidze jak Barcelona. 

 

W ostatnim starciu kolejki zmierzyły się drużyny Valencii i Żalgirisu Kaunas. Bardzo wyrównane spotkanie zakończyło się jednopunktowym zwycięstwem gości. O wyniku meczu zadecydował rzut z półdystansu Mariusa Grigonisa równo z syreną! Ekipa z Litwy była tego dnia świetnie dysponowana w rzutach trzypunktowych. Goście trafili 9 z 17 prób. Najwięcej punktów w drużynie Żalgirisu rzucił Augustine Rubit. Amerykanin uzbierał 17 oczek, a double-double popisał się Joffrey Lauvergne (13 punktów, 12 zbiórek). W ekipie Valencii 18 oczek miał Klemen Prepelić. Dla Żalgirisu jest to ważne zwycięstwo, które umacnia ich na 6. pozycji w tabeli, z kolei Valencia, z bilansem 11-11, jest na 10. miejscu. 

 

Wyniki 22. kolejki Euroligi:

Anadolu Efes - Crvena Zvezda 86:72 (29:13, 27:22, 19:17, 11:20)

Khimki Moskwa - Bayern Monachium 93:95 (15:26, 29:18, 31:29, 18:22)

Fenerbahce - Maccabi Tel Aviv 82:75 (17:21, 19:14, 24:18, 22:22)

Olimpia Milano - Olympiacos 90:79 (24:19, 20:15, 21:28, 25:17)

Barcelona - Zenit St. Petersburg 85:81 (16:14, 28:19, 25:17, 16:31)

Alba Berlin - CSKA Moskwa 68:71 (15:20, 22:14, 19:18, 12:19)
Lyon Villeurbanne - Baskonia 83:77 (17:26, 18:20, 23:17, 25:24)
Real Madryt - Panathinaikos 76:66 (25:12, 24:15, 15:23, 12:16)
Valencia - Żalgiris Kaunas 78:79 (20:20, 18:27, 17:13, 23:19)