NBA: 76ers górą w meczu na szczycie z Lakers

  • Data publikacji: 28.01.2021, 09:45

To była obfita w spotkania noc na parkietach najlepszej koszykarskiej ligi świata. W sumie rozegrano dwanaście spotkań. W najciekawszym z nich Philadelphia 76ers okazała się lepsza od Los Angeles Lakers, do samego końca ważyły się również losy starcia Atlanta Hawks z Brooklyn Nets.

 

Lider Wschodu kontra lider Zachodu - 76ers przeciw Lakers. Hit środowej nocy nikogo nie rozczarował, trzymając w napięciu do ostatnich zdobytych punktów. Zespół Doca Riversa lepiej wszedł w mecz. Objąwszy prowadzenie w pierwszej kwarcie, Philadelphia nie oddała go do ostatnich sekund spotkania. Właśnie wtedy swój niesamowity powrót zaczęli Jeziorowcy. Trzy trójki z rzędu, w sumie 13-punktowa seria i obrońcy tytułu tuż przed metą zasmakowali przewagi. Nie trwało to jednak długo, bo ostatnie słowo należało do gospodarzy. Kluczowe dla zwycięstwa punkty zdobył Tobias Harris, 76ers okazali się o włos lepsi od zespołu z Los Angeles - 107:106. To mecz gdzie na obu stronach mogła się zemścić niska skuteczność rzutów osobistych (ledwie przekroczone 60% przez każdą z drużyn). Nawet 34 punkty zdobyte przez LeBrona Jamesa nie pozwoliły poprawić bilansu Lakers, a w czołówce Zachodu robi się coraz ciaśniej. 76ers na laurach jednak również osiadać nie mogą, bo za ich plecami już czają się Brooklyn Nets, Milwaukee Bucks i Indiana Pacers.

 

Dogrywka była ostatecznie potrzebna w tylko jednym spotkaniu. Zmierzyły się w nim Atlanta Hawks oraz Brooklyn Nets. Wydawało się, że "wielka trójka" Steve'a Nasha bez trudu upora się z dopiero co stającymi na nogi Jastrzębiami. Lekko jednak nie poszło, od początku zespoły szły łeb w łeb, a przewaga sięgała maksymalnie sześciu punktów. Wyborna akcja podkoszowa Reddisha w końcówce dała gospodarzom dogrywkę, zmuszając faworyzowanych Nets do nie lada wysiłku. Dodatkowe pięć minut przebiegło pod ich kontrolą, ale lekko nie było, co udowadnia niewielka dysproporcja między oboma stronami - 128:132. Fantastyczne widowisko zrobił pojedynek Trae'a Younga z Jamesem Hardenem - obaj panowie rozdali multum świetnych asyst. Ostatecznie Beardmen wygrał w tej indywidualnej rywalizacji jednym kończącym podaniem (15:14). Najlepiej punktującym na parkiecie był Kevin Durant z 32-oczkami.

 

Popis na Zachodzie dali Utah Jazz i Dallas Mavericks. Pozbawieni Donovana Mitchella Jazzmeni, postawili twarde warunki Donciciowi ze spółką. Momentami ich przewaga sięgała nawet dwudziestu punktów. Rumaki pogoń za wynikiem zaczęły stanowczo zbyt późno, bo dopiero w ostatniej kwarcie. Czasu było już jednak stanowczo za mało - skończyło się na względnie pewnym i komfortowym triumfie gospodarzy 116:104. Spektakularne double-double wykręcił Rudy Gobert. Francuski center zdobył 29 punktów, które oparł na aż 20 zbiórkach! Ogólnie najlepiej punktował Clarkson z 31 oczkami, Dončić miał o jedno mniej. Dla Jazz to wyjątkowo istotny skalp. Dzięki niemu stają się oni liderami Konferencji Zachodniej, zrzucając Lakers na drugą lokatę.

 

Ciekawa okazała się również rywalizacja jedynki z dwójką tegorocznego draftu w meczu Golden State Warriors - Minnesota Timberwolves. Duncan Edwards i James Wiseman kompletnie skradli show, zdobywając po 25 punktów na głowę. Ostatecznie pozbawione kluczowych Townsa oraz Russella Timberwolves, musiały uznać wyższość zespołu z San Francisco. Do nietypowego incydentu doszło za to w Phoenix, gdzie gospodarze bez swojego lidera Devina Bookera, rzucili w drugiej kwarcie ledwie 10 punktów (16% skuteczności). Efekt? Bolesna porażka z pozornie słabszymi Thunder.

 

Komplet wyników ze środowej nocy (28.01.2020):

 

Charlotte Hornets - Indiana Pacers 106:116 (19:36, 36:23, 25:25, 26:32)

Cleveland Cavaliers - Detroit Pistons 122:107 (32:28, 22:28, 36:26, 32:25)

Orlando Magic - Sacramento Kings 107:121 (23:32, 27:33, 27:31, 30:25)

Atlanta Hawks - Brooklyn Nets 128:132 (27:26, 28:29, 32:28, 29:33, OT 12:16)

Miami Heat - Denver Nuggets 82:109 (12:26, 21:32, 32:16, 17:35)

Philadelphia 76ers - Los Angeles Lakers 107:106 (34:24, 21:27, 26:23, 26:32)

Toronto Raptors - Milwaukee Bucks 108:115 (33:33, 21:30, 28:20, 26:32)

San Antonio Spurs - Boston Celtics 110:106 (25:30, 26:17, 21:37, 28:22)

New Orleans Pelicans - Washington Wizards 124:106 (35:18, 29:27, 30:35, 30:26)

Phoenix Suns - Oklahoma City Thunder 97:102 (32:17, 10:28, 29:28, 26:29)

Utah Jazz - Dallas Mavericks 116:104 (32:19, 37:29, 31:30, 16:26)

Golden State Warriors - Minnesota Timberwolves 123:111 (23:21, 35:30, 37:24, 28:36)

 

Przełożone spotkania (koronawirus):

Memphis Grizzlies - Chicago Bulls