Liga Mistrzów: ZAKSA z kompletem zwycięstw na zakończenie fazy grupowej
Biuro Prasowe Aluron CMC Warta Zawiercie

Liga Mistrzów: ZAKSA z kompletem zwycięstw na zakończenie fazy grupowej

  • Dodał: Agnieszka Nowak
  • Data publikacji: 28.01.2021, 22:32

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wygrała 3:1 z belgijskim Lindemans Aalst w ostatnim meczu rewanżowego turnieju fazy grupowej Ligi Mistrzów CEV. Tym samym podopieczni Nikoli Grbicia zakończyli rywalizację na 1. miejscu w tabeli i z kompletem zwycięstw zameldowali się w kolejnej fazie rozgrywek.

 

Podobnie jak w poprzednich starciach zdecydowanymi faworytami dzisiejszego meczu byli kędzierzynianie. Podopieczni Nikoli Grbicia jedyny punkt stracili we wtorkowym pojedynku z PGE Skrą Bełchatów. Tym samym drużyna z Opolszczyzny zapewniła już sobie awans do dalszej fazy turnieju. Belgowie zakończyli natomiast rozgrywki na ostatnim miejscu w tabeli, zdobywając we wcześniejszych meczach tylko jedno „oczko".

 

Niemający nic do stracenia siatkarze z Aalst postawili w pierwszym secie trudne warunki. Na początku gra toczyła się punkt za punkt, a zawodnicy obu drużyn pewnie kończyli akcje z pierwszej piłki – 8:8. Niespodziewanie to jednak Belgowie objęli dwupunktowe prowadzenie po skutecznym bloku Wouta D'Heera – 9:11. Podopieczni Nikoli Grbicia szybko wyrównali po wykorzystanym kontrataku Aleksandra Śliwki – 15:15, ale rywale ponownie odskoczyli. Czteropunktową przewagę dał ekipie z Belgii autowy atak Łukasza Kaczmarka, as serwisowy Jakuba Rybickiego oraz kolejny znakomity blok Twana Wiltenburga - 15:19. Seria potężnych zagrywek oraz pewnie wykorzystanych kontr pozwoliła siatkarzom Lindemans powiększyć przewagę w końcówce – 16:22. Ostatecznie to właśnie ekipa Johana Devoghela wygrała 21:25 po precyzyjnym ataku Jeroena Oprinsa i niespodziewanie objęła prowadzenie w meczu 0:1.

 

Podrażnieni kędzierzynianie rozpoczęli drugą partię od punktowego bloku Kamila Semeniuka oraz dwóch wykorzystanych kontrataków Aleksandra Śliwki. Dzięki temu odskoczyli na 3 „oczka" – 3:0. Dodatkowo w grę Belgów wkradło się wiele niedokładności. Błędy techniczne i autowe ataki przełożyły się na zwiększenie przewagi ZAKSY do 6. punktów. Na półmetku podopieczni trenera Grbicia prowadzili już 16:10. Wygrywające zagrywki Kamila Semeniuka oraz dobra gra blokiem pozwoliły kędzierzynianom osiągnąć dziewięciopunktową przewagę – 20:11, by ostatecznie wygrać po secie bez większej historii 25:16 po błędzie serwisowym Jakuba Rybickiego.

 

Trzecią odsłonę także lepiej rozpoczęli Mistrzowie Polski. Blok Aleksandra Śliwki i wykorzystany kontratak Kamila Semeniuka przełożyły się na trzypunktowe prowadzenie 5:2. Tak jak w poprzednim secie, tak i w tym ZAKSA stopniowo zwiększała dystans nad Belgami – 11:7, 14:9. Siatkarze z Aalst z każdą chwilą popełniali coraz więcej błędów. W efekcie kędzierzynianie równie szybko zakończyli rywalizację, tym razem z przewagą dziesięciu „oczek" – 25:15.

 

Ostatnia partia na powrót była bardzo zacięta. To jednak Belgowie od początku wysunęli się na lekkie prowadzenie – 2:3, 7:8. Dobra gra blok-obrona pozwoliła podopiecznym Johana Devoghela wyprowadzić skuteczne kontry i odskoczyć na 2 „oczka" – 11:13. Kędzierzynianie zdołali jednak odrobić straty i niedługo potem zmienili rywali na prowadzeniu – 17:16. As serwisowy Łukasza Kaczmarka dał drużynie 18. punkt. Od tej pory polski zespół zdominował rywalizację i po znakomitej końcówce wygrał 25:19 po skutecznym ataku Aleksandra Śliwki.

 

We wcześniejszym spotkaniu PGE Skra Bełchatów pokonała Fenerbahce Stambuł 3:1. Tym samym podopieczni Michała Mieszko Gogola zachowali na szansę na awans do dalszej fazy rozgrywek. Zestawienie najlepszych drużyn poznamy jednak dopiero po zakończeniu wszystkich turniejów rewanżowych.

 

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Lindemans Aalst 3:1 (21:25, 25:16, 25:15, 25:19)