Biathlon - ME: supermikst dla Niemców, Polacy daleko
By Picture taken by Marcus Cyron - Picture taken by Marcus Cyron, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=55437773

Biathlon - ME: supermikst dla Niemców, Polacy daleko

  • Dodał: Seweryn Czernek
  • Data publikacji: 31.01.2021, 11:35

Ostatni dzień mistrzostw Europy był czasem rywalizacji sztafetowej. Na początku biathloniści wzięli udział w pojedynczej sztafecie mieszanej, w której wystartowali przedstawiciele 27 krajów. Na mecie najlepsi okazali się Niemcy przed Francuzami i Rosjanami, a Polacy zajęli odległe 21. miejsce.

 

Ciężko było wskazać faworytów niedzielnej rywalizacji w supermikście, jednak wzorem Pucharu Świata na czele od początku biegły sztafety Norwegii, Rosji, Francji i Szwecji. Po pierwszym strzelaniu na czele była sztafeta rosyjska za sprawą Larysy Kukliny, która z kilkusekundową przewagą wybiegła na trasę przed drugą Francuzką Caroline Colombo. W pogoń za nimi ruszyła grupka kilku zawodniczek, na której czele była Niemka Stefanie Scherer. Właśnie ta zawodniczka spisała się z kolei najlepiej na drugim strzelaniu strzelając bezbłędnie i dając swojej drużynie prowadzenie. Kolejne miejsca zajmowali Francuzi i Rosjanie.

 

Początek pierwszej męskiej zmiany to równy bieg Niemca Justusa Srelowa i Francuza Emiliena Claude. Odstawać zaczął natomiast Rosjanin Ewgenij Garaniczew. Te trzy drużyny miały w tym momencie nad resztą stawki niewielką przewagą. Taka sama kolejność utrzymywała się też po pierwszej wizycie na strzelnicy, gdzie najlepsza trójka pudłowała po jednym razie. Sytuacja nie ulegała zmianie na trasie, choć Rosjanin nie prezentował się dzisiaj najlepiej w biegu. Drugie strzelanie bezbłędnie wykonał jedynie Niemiec dając swojej drużynie ponad 10-sekundową przewagę nad goniącymi sztafetami Rosji i Francji.

 

Na pierwszym kółku drugiej zmiany żeńskiej sytuacja na czele stawki się nie zmieniała. Do małych przetasowań doszło po pierwszym strzelaniu, gdzie wszystkie drużyny z czołówki pudłowały. Choć pierwsze miejsce zajmowała dalej Niemka, zaraz za jej plecami była Francuzka. Chwilę później na trasę wybiegła Rosjanka, ale w ślad za nią pobiegła Austriaczka Anna Gandler. Na trasie Colombo przy dobrym biegu zdołała wyjść na prowadzenie, a Kuklina odskoczyć od swojej rywalki. Ostatnie strzelanie w wykonaniu pań bezbłędnie wykonała jedynie Rosjanka wyprowadzając swoją drużynę na pierwsze miejsce z małą przewagą nad drugą sztafetą niemiecką. Do gry o medale dzięki bezbłędnemu strzelaniu włączyli się Włosi, którzy w tym momencie byli trzeci i czwarci Amerykanie. Mimo jednej karnej rundy w walce o podium pozostawali piąci Francuzi.

 

Na trasie Niemiec zdołał dobiec swojego rosyjskiego rywala, którego po bezbłędnym strzelaniu wyprzedził. Garaniczew także strzelając na czysto wybiegł jednak w ślad za nim, co zapowiadało pasjonującą walkę o zwycięstwo. Podobnie zapowiadał się bój o trzecie miejsce, bowiem trzecia sztafeta Francji miała niedużą przewagę nad kolejnymi Włochami. Medalowa sytuacja wydawała się być wyjaśniona po drugiej wizycie na strzelnicy, gdzie prowadzenie objął bezbłędny Strelow. Rosjanin musiał dwukrotnie dobierać, przez co stracił kilkanaście sekund do swojego rywala. Otwarta pozostawała kwestia brązowego krążka, o który walczyć miały sztafety Francji i Włoch. Na ostatniej rundzie Niemiec pewnie biegł po złoto, ale za jego plecami rywalizacja nabierała rumieńców. Wszystko za sprawą świetnego biegu Francuza, który zdołał wyprzedzić słabo biegnącego Garaniczewa. Taka kolejność była też na mecie, gdzie z wygranej cieszyli się Niemcy, a z kolejnych miejsc na podium Francuzi i Rosjanie. Czwarte miejsce zajęli Włosi, piąte Ukraińcy, a szóste Norwegowie.

 

W polskiej drużynie rywalizację rozpoczęła Magdalena Gwizdoń. Doświadczona zawodniczka nie spisała się najlepiej na pierwszym strzelaniu, gdzie musiała dobierać dwa naboje. To przełożyło się na 19. lokatę w tym momencie. W stójce było jedno dobieranie mniej i swoją pierwszą zmianę Polka zakończyła na 10. miejscu. O pozycję wyżej na pierwszej rundzie biegowej zdołał podskoczyć Marcin Szwajnos, jednak nie dołożył on do tego dobrego strzelania. Cztery pudła i finalnie jedna karna runda dawały Polsce w tym momencie 21. miejsce z ponad minutową stratą. Jedno dobieranie w stójce pozwoliło mu skończyć swoją pierwszą zmianę na 20. pozycji. Po dobrym początku Gwizdoń druga zmiana w jej wykonaniu nie była już taka dobra. Choć po pierwszy strzelaniu zdołała ona wyprowadzić polską sztafetę na 18. miejsce, druga wizyta na strzelnicy i kolejne dobierania przełożyły się na spadek w klasyfikacji o trzy lokaty. Zajmowanej pozycji nie zdołał poprawić Szwajnos, a przy jego pierwszym strzelaniu na drugiej zmianie nad Polakami wisiało widmo zdublowania. Tak się na szczęście nie stało i mimo pudła w stójce zdołał on obronić zajmowaną pozycję dobiegając chwilę później do mety na 21. miejscu.

 

Pojedyncza sztafeta mieszana na Mistrzostwach Europy w Dusznikach-Zdroju:

  1. Niemcy (Stefanie Scherer, Justus Strelow) 35:01.6 (0+5)
  2. Francja (Caroline Colombo, Emilien Claude) +21.0 (1+8)
  3. Rosja (Larysa Kuklina, Ewgenij Garaniczew) +26.7 (0+6)
  4. Włochy (Rebecca Passler, Daniele Cappellari) +29.1 (0+7)
  5. Ukraina (Anastazja Merkuszyna, Artem Tyszczenko) +46.6 (0+6)
  6. Norwegia (Karoline Erdal, Endre Stroemsheim) +50.2 (1+14)

  1. Polska (Magdalena Gwizdoń, Marcin Szwajnos) +3:13.4 (1:15)

Seweryn Czernek

O igrzyskach piszę od niedawna, ale z igrzyskami jestem już od wielu lat. Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Fanatyk wielu dyscyplin, a w Poinformowanych zajmuję się siatkówką, biathlonem, biegami narciarskimi, tenisem oraz podnoszeniem ciężarów.