Liga Mistrzyń: porażka Developresu z Palmbergiem po tie-breaku

We wtorek ruszył drugi turniej fazy grupowej Ligi Mistrzyń CEV. W hali w Schwerinie spotkały się gospodynie z drużyną Developres SKYRES Rzeszów w ramach 4. kolejki. Po emocjonującym meczu Palmberg Schwerin wygrał w tie-breaku.

Po pierwszym turnieju w Scandicci sytuacja Polek daleka była od perfekcyjnej. Podopieczne Stephane'a Antigi przed rozpoczęciem meczu zajmowały ostatnią pozycję w grupie po przegranych we wszystkich trzech dotychczasowych meczach. Pierwszy set rozpoczął się od delikatnej przewagi Polek. Już drugi punkt zdobyły po asie serwisowym. W następnych akcjach oba zespoły szły punkt za punkt. Dopiero przy wyniku 10:9 na prowadzenie wyszły gospodynie, które w szybkim tempie je powiększały, aż odskoczyły rzeszowiankom na pięć punktów. Po bardzo dobrym okresie gry w pierwszej połowie seta siatkarki Developresu zaczęły popełniać coraz bardziej podstawowe błędy. Po kolejnych potknięciach w bloku oraz przyjęciu Palmberg prowadził aż 20:12. Po przerwie na życzenie trenera Antigi Polki zaczęły lepiej punktować - udało im się zdobyć cztery punkty z rzędu. Nie były jednak w stanie odrobić straty i już przy wyniku 24:18 Niemki wykorzystały setbol. 

Drugi set również od przewagi rozpoczął Developres. Ponownie gra toczyła się punkt za punkt. Podopieczne trenera Antigi prezentowały się o kilka klas lepiej niż w pierwszej części spotkania. Za każdym razem gdy Niemkom udawało się doprowadzić do remisu, na prowadzenie ponownie wychodziły rzeszowianki. Zdecydowanie lepiej zaczęła im wychodzić gra blokiem oraz kończenie akcji z pominięciem bloku Palmbergu. Po raz pierwszy na trzy punkty rzeszowianki odskoczyły przy wyniku 20:17. Tę przewagę schwerinianki odrobiły jednak już przy wyniku 21:21. Również tym razem nie udało im się jednak wyjść na prowadzenie i przy stanie 24:22 Polki punktem po fenomenalnym bloku wygrały drugiego seta.

Trzecią partię ponownie otworzyły rzeszowianki. Również tym razem początek seta wiązał się z wymianami punkt za punkt. Minimalną przewagę wypracowały sobie gospodynie. Po raz pierwszy dwupunktowe prowadzenie osiągnęły przy wyniku 7:5, jednak bardzo szybko ponownie na tablicy wyników widoczny był remis. Po wyrównaniu szala przechyliła się na stronę Developresu i to rzeszowianki uzyskały przewagę dwóch punktów. Mecz ponownie wyrównał się przy wyniku 11:11. Gospodynie wypracowały trzypunktowe prowadzenie przy wyniku 16:13, jednak i w tym przypadku roztrwoniły je w trzech następnych akcjach. Chwilę później to podopieczne Stephane'a Antigi odskoczyły na pięć punktów. Niemki podjęły usilne próby odrobienia straty. Asem serwisowym popisała się nawet Denise Imoudu. Nie udało się im jednak doprowadzić do wyrównania. Przy wyniku 22:24 Polki zmarnowały pierwszą piłkę setową. Za drugim razem już się nie pomyliły i po serwie gospodyń wykorzystały okazję i wyszły na prowadzenie w setach.

Ostatni set przed tie-breakiem siatkarki Developresu rozpoczęły od dwupunktowej przewagi. Po chwili przewaga stopniała i wróciła znana z poprzednich części meczu wymiana punkt za punkt. W tej części gra obydwu drużyn była bardzo wyrównana. Prowadzenie co parę punktów przechodziło z jednego zespołu na drugi. W drugiej połowie seta na dwupunktowe prowadzenie odskoczyły podopieczne trenera Koslowskiego, które bardzo szybko zostało jednak roztrwonione. Końcówka seta była wyjątkowo emocjonująca. Po okresie wyrównanej gry na dwa punkty odskoczyły Niemki przy wyniku 23:21, co również udało się odrobić Developresowi. Chwilę później gospodynie zmarnowały piłkę setową, przez co doprowadziły do gry na przewagi. Za drugim razem gospodynie się nie pomyliły i doprowadziły do tie-breaka.

Tie-break rozpoczął się od odskoczenia na cztery punkty przez Palmberg. Gospodynie wyszły na decydującą część spotkania mocno skoncentrowane. Rzeszowianki w pierwszej fazie stanowiły dla Niemek jedynie tło. Przy zmianie stron na tablicy widniał wynik 8:2. Ostatnia część spotkania nie przypominała w niczym tego jak grały zespoły w poprzednich setach. Developres został zupełnie zdeklasowany przez rywalki. Gospodynie zaserwowały podopiecznym trenera Antigi dwa asy serwisowe, czyli więcej niż do tego momentu w ciągu całego meczu. Palmberg zmarnował pierwszą piłkę meczową przy wyniku 14:7. Za drugim razem siatkarki z Rzeszowa postawiły blok, po którym piłka wyszła na aut, co ustaliło wynik spotkania 3:2 dla gospodyń. 

SSC Palmberg Schwerin - Developres SKYRES Rzeszów 3:2 (25:18, 22:25, 23:25, 26:24, 15,7)