NBA: fantastyczny występ VanVleeta, Nets górą w starciu z Clippers
All-Pro Reels/flickr

NBA: fantastyczny występ VanVleeta, Nets górą w starciu z Clippers

  • Dodał: Łukasz Stopa
  • Data publikacji: 03.02.2021, 09:46

Najlepsza koszykarska liga świata nie zwalnia tempa i kolejnej nocy przygotowała sześć spotkań. Niezwykle interesująco zapowiadało się starcie Brooklyn Nets z Los Angeles Clippers. Bohaterem wtorkowej nocy stał się Fred VanVleet, który zdobył 54 punkty w meczu przeciwko Orlando Magic.

 

Toronto Raptors udali się na Florydę, aby rozegrać mecz z Orlando Magic. Mistrzowie NBA z 2019 roku nieco rozczarowują swoich kibiców w obecnym sezonie, zajmując miejsce poza pierwszą ósemką konferencji wschodniej. Ich rywale również znajdują się w dolnej części tabeli. Brak Aarona Gordona, Jonathana Isaaca czy Markelle’a Fultza daje się we znaki wszystkim związanym z Magic. Początek rywalizacji należał do gospodarzy, którzy szybko wyrobili sobie dwucyfrową przewagę, ale Raptors odrobili stratę i zapisali na swoje konto pierwszą kwartę. Dopiero w drugiej połowie goście odskoczyli i mogli swobodnie kontrolować wynik spotkania. Fantastyczne zawody rozegrał Fred VanVleet. Rozgrywający drużyny z Toronto uzyskał aż 54 punkty na dobrej skuteczności (17/23 z gry, 11/14 za trzy punkty). Jest to nowy rekord organizacji z Kanady, lepszy o dwa oczka od poprzedniego wyniku DeMara DeRozana. Innym graczem kanadyjskiej ekipy, który może być zadowolony ze swojego występu jest Kyle Lowry. Triple-double w postaci 14 punktów, 10 asyst i 10 zbiórek z pewnością było miłym dodatkiem do zwycięstwa w meczu. Po stronie gospodarzy najlepiej zaprezentował się Nikola Vucević, który rzucając 21 punktów i zbierając 18 piłek zdobył kolejne double-double w karierze.

 

Najwięcej emocji kibice oczekiwali przed starciem w nowojorskiej Barclays Center. Naładowani gwiazdami Brooklyn Nets podejmowali Los Angeles Clippers. Obie drużyny są jednymi z faworytów całej ligi, ale także mają swoje problemy. Goście rywalizują w bardzo mocnej konferencji zachodniej, w której kilka innych ekip ma również aspiracje sięgające finału NBA. Dla Nets największą bolączką na ten moment wydaje się być brak zawodników, którzy potrafią grać w defensywie. Cały mecz był bardzo wyrównany, chociaż wynik pierwszej kwarty wskazywał na przewagę Clippers. Gospodarze prowadzeni przez Kyriego Irvinga (39 punktów), Kevina Duranta (24 punkty) i Jamesa Hardena (23 punkty, 11 zbiórek i 14 asyst) dość szybko zminimalizowali stratę i w samej końcówce spotkania to oni musieli pilnować swojej przewagi. Na blisko dwie minut przed ostatnią syreną tablica wyników wskazywała na prowadzenie Nets 118:108. Od tego momentu koszykarze z Los Angeles zdobyli dziewięć punktów, nie tracąc żadnego i była to zapowiedź niezwykle zaciętych kilkudziesięciu sekund. W nich więcej nerwów zachowali gospodarze i odnieśli kolejną cenną wygraną.

 

Będący ostatnio na fali Utah Jazz zmierzyli się z Detroit Pistons. Zawodnicy z Salt Lake City przystępowali do rywalizacji z Pistons po porażce z Denver Nuggets, która zakończyła ich maraton jedenastu wygranych meczów z rzędu. Dla mierzących w mistrzostwo NBA graczy Jazz, wtorkowy mecz miał być kolejną wygraną na drodze do tytułu. Na drugim biegunie ligi są koszykarze ze stanu Michigan. Detroit Pistons są jedną z najgorszych drużyn w całej stawce i już od wielu lat nie są w stanie nawiązać do swoich najlepszych czasów. Już pierwsza połowa pojedynku wskazywała na to kto jest lepszy. Do szatni obie ekipy schodziły z wynikiem 69:46 dla gospodarzy. Po przerwie zawodnicy Jazz nieco odpuścili swoim rywalom, ale nadal kontrolowali przebieg meczu. Bardzo dobre zawody rozegrał zdobywca 32 punktów Donovan Mitchell. Wsparciem dla niego byli Mike Conley (20 punktów) i Bogdan Bogdanović (18 punktów), którzy przyczynili się do postawienia kolejnego stempla w drodze po końcowy sukces w obecnym sezonie.

 

Komplet wyników wtorkowej nocy (03.02.2021 r.)

 

Orlando Magic – Toronto Raptors 108:123 (31:33, 29:31, 22:32, 26:27)

Brooklyn Nets – Los Angeles Clippers 124:120 (24:32, 33:26, 31:32, 36:30)

Indiana Pacers – Memphis Grizzlies 134:116 (37:27, 34:23, 33:35, 30:31)

Washington Wizards – Portland Trail Blazers 121:132 (23:40, 40:35, 27:31, 31:26)

Golden State Warriors – Boston Celtics 107:111 (35:24, 17:28, 33:34, 22:25)

Utah Jazz – Detroit Pistons 117:105 (33:22, 36:24, 25:31, 23:28)

Łukasz Stopa – Poinformowani.pl

Łukasz Stopa

Alpejczyk niepotrafiący jeździć na nartach. Center wśród grupy przedszkolaków. Snookerzysta, który swój atak na maksymalnego brejka zakończył po pierwszej czerwonej. Lubię geografię i kryminały.