CS:GO - Snow Sweet Snow: słabe występy Polaków; HONORIS poza turniejem

  • Data publikacji: 03.02.2021, 20:23

Dzisiejszy dzień okazał się być fatalny dla polskich ekip reprezentujących nas w turnieju Snow Sweet Snow. Wszystkie mecze z udziałem rodaków zakończyły się na ich niekorzyść. Dla HONORIS była to już trzecia przegrana, przez co odpadają oni z dalszego udziału w zawodach.

 

Ten dzień zdecydowanie nie układał się po myśli Polaków. Od 9:00 mogliśmy już oglądać zmagania HONORIS, które w meczu o życie zmierzyło się z czeskim SINNERS. Po dosyć niefortunnej przegranej na swoim wyborze mapowym, zespół Filipa "NEO" Kubskiego potrafił podnieść się na kolejnej planszy. W decydującym starciu to niestety nasi sąsiedzi z południa zaprezentowali się lepiej, co poskutkowało ich zwycięstwem w całej serii.

 

Zaraz po tym pojedynku byliśmy świadkami naprawdę ciekawego meczu. Izako Boars stanęło w szranki z debiutującym na tym turnieju EXTREMUM. Obydwa zespoły miały na swoim koncie wynik 1-1. Podobnie jak w poprzednim spotkaniu, doszło do ostatniej mapy. Tam jednak australijska ekipa w porę się obudziła i po zakończonej połowie 9:6 dla Dzików Izaka, to właśnie Sean "Gratisfaction" Kaiwai i spółka zdołali zamknąć cały mecz bez straty żadnej rundy. Podopieczni Bartosza "Hypera" Wolnego będą musieli zwyciężyć wszystkie przyszłe starcia, jeżeli myślą nadal o awansie do fazy playoff. 

 

Ostatnią batalią z udziałem w pełni polskiej formacji, była potyczka pomiędzy PACT a GODSENT. Zarówno nasi rodacy jak i brazylijska drużyna, na moment rozpoczęcia spotkania posiadały dorobek jednej wygranej i jednej przegranej. Mimo, że poprzednie mecze w wykonaniu zawodników grających dla organizacji Marcina "padre" Kurzawskiego były naprawdę obiecujące, tak o pojedynku z brygadą Epitacio "TACO" de Melo na pewno chcieliby szybko zapomnieć. Dwie bardzo szybkie mapy na korzyść rywala zdecydowanie nie odzwierciedlały tego, jak pozytywnie prezentowała się wcześniej polska drużyna. PACT podobnie jak Izako Boars mają za zadanie zwyciężyć dwa kolejne pojedynki, jeżeli chcą uniknąć eliminacji z rozgrywek.

 

Jedynym pozytywnym akcentem tego dnia jest wygrana Pawła "dychy" Dychy i jego nowego zespołu ENCE. Fińska formacja była w stanie pokonać dzisiaj Endpoint wynikiem 2:0, co pozwoliło im już na awans do fazy playoff. W poprzednich potyczkach pokonali oni Izako Boars oraz Lyngby Vikings. Oficjalnie jest to pierwsza ekipa, która zapewniła sobie miejsce w fazie pucharowej. Jak na razie 23-latek kreuje się na absolutnie najjaśniejszą gwiazdę całego kolektywu. Potwierdza to chociażby aktualna forma Polaka, który wczoraj praktycznie w pojedynkę zwyciężył całą serię przeciwko Duńczykom, zdobywając 90 zabójstw w ciągu trzech map. Dzisiaj Dycha zanotował na swoim koncie aż 63 fragi, co ponownie ustawiło go na szczycie tabeli. 

 

 

HONORIS niestety nie posiada już tej szansy co ich koledzy, przez co nie zobaczymy ich już w tej odsłonie Snow Sweet Snow. W swoich pojedynkach musieli uznać wyższość EXTREMUM, PACT oraz Sinners, czyli zespołów, które są naprawdę silne w porównaniu do stabilizującej się dopiero brygady Wiktora "TaZa" Wojtasa. Faktem jest jednak, że jest to faza główna turnieju, więc nie można było się spodziewać łatwej przeprawy dla któregokolwiek z zespołów.

 

 

Nadal jednak warto kibicować pozostałym dwóm polskim formacjom, których ujrzymy już jutro w kolejnym meczu. Poczynania naszym reprezentantów można oglądać na transmisji GG League.