TAURON Liga: Radomka zgodnie z planem pokonuje PTPS za trzy punkty

  • Dodał: Enwer Półtorzycki
  • Data publikacji: 06.02.2021, 20:40

W sobotnie popołudnie siatkarki Enea PTPS Piła w ramach 19. kolejki Tauron Ligi, podejmowały na własnym terenie drużynę E.LECLERC MOYA Radomka Radom. Przyjezdne pewnie wygrały to spotkanie 3:0 i zostały liderkami rozgrywek. Gospodynie natomiast odniosły dziewiątą ligową porażkę z rzędu i zajmują ostatnie miejsce w tabeli z dorobkiem czterech punktów.

 

Początek pierwszej partii nie odzwierciedlał pozycji drużyn w tabeli. Zmotywowane gospodynie lepiej przyjmowały zagrywki rywalek, dzięki czemu były skuteczniejsze w akcjach z pierwszego tempa. Dało im to od razu dwupunktowe prowadzenie 3:1. Oba zespoły unikały błędów własnych, jednocześnie dobrze spisując się obronie. Konsekwentną grą w kontrataku radomianki zniwelowały przewagę, doprowadzając do stanu 10:10. Od tego momentu przejęły kontrolę nad spotkaniem, utrzymując dwupunktowe prowadzenie. Grały spokojnie, wykorzystując szybkie akcje ze skrzydeł. Mimo pojedynczych błędów trzymały się założeń taktycznych, a ofensywę opierały na skuteczności Janisy Johnson oraz Bruny Honorio Marques. Gospodynie próbowały nawiązać walkę, lecz dobre akcje przeplatały błędami własnymi w polu serwisowym i ataku ze skrzydeł, co skrzętnie wykorzystywały przyjezdne. Ostatecznie Radomka wygrała pierwszego seta 25:20, po ataku Janisy Johnson.

 

Mimo przegranej końcówki poprzedniej partii pilanki w drugą weszły z animuszem. Nadal przyjmowały z wysoką skutecznością, poprawiły grę na siatce, czym zmuszały rywalki do popełniania błędów. Pozwoliło im to uzyskać trzypunktowe prowadzenie 6:3. Na tym nie poprzestały. Utrzymanie jakości przyjęcia wpłynęło na budowanie przewagi, która wzrosła do pięciu „oczek”. Akcje w pierwszym tempie z piłek sytuacyjnych kończyły na zmianę Angelika Wystel i Koleta Łyszkiewicz. Nie trzeba było jednak długo czekać na odpowiedź rywalek. Radomianki poprawiły grę na linii blok – obrona. Były skuteczne w grze na siatce, dzięki czemu doprowadziły do stanu 13:13. Niestety jednak sama szybkość rozegrania oraz wybloki nie pozwoliły na spokojne kontrolowanie wyniku. Zwłaszcza gdy zaczęły seryjnie popełniać błędy, podając tym samym rękę gospodyniom. Podpiecze Adama Grabowskiego prowadził już nawet 21:16. Wówczas ujawnił się ich brak doświadczenia. Wzrosła ilość błędów własnych nie tylko w ofensywie, ale również w obronie i przyjęciu zagrywki. Przyjezdne skrzętnie wykorzystały szansę. Wygrały tę partię na przewagi 26:24 po ataku Bruny Honorio Marques.

 

Dwa przegrane sety nie zraziły gospodyń. Wiedziały bowiem, że mają przewagę w ilości pozytywnego przyjęcia oraz skuteczności w ataku. Podobnie jak w poprzednich partiach, również tę rozpoczęły od prowadzenia 4:1. Ponownie funkcjonowała obrona, a kontrataki z piłek sytuacyjnych wykorzystywała Angelika Wystel, wspierana aktywnie przez Alinę Bartkowską. Nie udało im się jednak dłużej utrzymać prowadzenia. Zawodniczki z Radomia wzmocniły kierunkową zagrywkę oraz uszczelniły blok, czym doprowadziły do remisu 8:8. Dołożyły do tego również skuteczność w akcjach z pierwszego tempa. Rozgrywająca dodatkowo potrafiła zrobić użytek z pozytywnie przyjętych piłek, angażując w ofensywie wszystkie strefy ataku. Budowały w ten sposób przewagę, która w połowie seta wynosiła cztery punkty. Przyjezdne straciły na chwilę koncentrację i pozwoliły pilankom złapać rytm gry oraz odbudować skuteczność ze skrzydeł. Ataki Angeliki Wystel i Aliny Bartkowskiej zmniejszyły dystans do dwóch „oczek” 20:18. Różnica ta utrzymała się jednak do końca spotkania. Radomianki wygrały tę odsłonę i cały mecz 25:23, wykorzystując trzecią piłkę meczową.  

 

Enea PTPS Piła - E.LECLERC MOYA Radomka Radom 0:3 (20:25, 24:26, 23:25),

 

MVP: Janisa Johnson