PKO Ekstraklasa: Biliński w ostatnich minutach daje zwycięstwo Podbeskidziu

  • Dodał: Filip Zieliński
  • Data publikacji: 07.02.2021, 17:04

W pierwszej rundzie rewanżowej sezonu 20/21 Górnik Zabrze ponownie mierzył się z Podbeskidziem Bielsko-Biała. W poprzednim meczu tych drużyn padło, aż sześć bramek, a mecz zakończył się wynikiem 4:2. Tym razem ze zwycięstwa cieszyli się piłkarze z Bielsko-Białej.

 

 

"Górale" przystępowali do meczu z, jedynej w tym sezonie, pozycji spadkowej. Po fatalnej rundzie jesiennej, iskrę nadziei przyniósł im wygrany mecz z Legią Warszawa. Po drugiej stronie tabeli znajdował się Górnik Zabrze. Podopieczni Marcina Brosza nieoczekiwanie wciąż pozostają w grze o europejskie puchary. Motywacja, by ponownie pokazać się w elicie była widoczna od pierwszych minut. Przełożyło się to na wynik, gdyż już w dziesiątej minucie meczu, po rzucie rożnym Erik Janza idealnie dośrodkował na głowę Michała Koja. Duży błąd w kryciu przy tej akcji zaliczył młodziutki pomocnik Podbeskidzia Jakub Bieroński. Drugi raz piłka wpadła do siatki gospodarzy w dwudziestej piątej minucie, lecz gol nie został uznany przez pozycję spaloną. Tegoroczny beniaminek zawsze odnosił porażkę, gdy jako pierwszy tracił bramkę. Inaczej było w dzisiejszym meczu.

 

W drugiej połowie Podbeskidzie coraz groźniej konstruowało ataki, co przyniosło pierwszy celny strzał w pięćdziesiątej drugiej minucie. Częstsze wypady pod bramkę gości kończyły się również stratami, po których zabrzanie ruszali z kontrami. Nieskuteczność atakujących oraz dobra dyspozycja Michala Peskovica uchroniła przed podwyższeniem przewagi. Swoją szansę mieli także piłkarze z Rychlińskiego 19, lecz z linii bramkowej piłkę wybił kapitalna interwencja Erika Janzy. W siedemdziesiątej dziewiątej minucie Kamil Biliński został sfaulowany na skraju pola karnego. Sędzia po wstępnym wskazaniu na rzut wolny, zmienił swoją decyzję i piłka została ustawiona na jedenastym metrze. Karnego wykonywał sam pokrzywdzony. Pomimo parady Martina Chudego, Biliński wyrównał stan spotkania dobijając futbolówkę z najbliższej odległości. Dziesięć minut później, po rzucie rożnym doświadczony napastnik strzelił drugiego gola. Piłkę na remis miał w ostatniej akcji meczu Prochazka, jednakże ponownie fantastyczną interwencję zaliczył bramkarz Podbeskidzia.

 

 

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Górnik Zabrze 2:1 (0:1)

Bramki: 10' Koj - 79', 90' Biliński

Podbeskidzie Bielsko-Biała: Pesković - Modelski, Janicki, Rundić, Mamić - Marzec (67' Danielak), Bieroński (46' Frelek), Ubbink (46' Hora), Kocsis, Roginić - Biliński (91' Myakushnko)

Górnik Zabrze: Chudy - Masouras, Wiśniewski, Koj, Gryszkiewicz, Janża - Manneh (86' Sciślak), Kubica, Nowak (72' Prochazka) - Sobczyk (53' Wojtuszek), Jimenez (86' Krawczyk).

Żółte kartki: 17' Bieroński, 30' Kocsis, 69' Biliński, 85' Roginic - 36' Wiśniewski, 47' Kubica, 50' Koj

Sędzia: Paweł Raczkowski

Filip Zieliński – Poinformowani.pl

Filip Zieliński

Dziennikarz Przeglądu Sportowego i Poinformowani.pl. Pasjonat polskiej ekstraklasy interesujący się również F1, dartem oraz sportami zimowymi. Zawodowo social media manager i trener szachowy. Twórca Zielnika Sportowego