NHL: passa Coyotes trwa, Islanders lepsi w bitwie o Nowy Jork
© 2011 Clyde Caplan

NHL: passa Coyotes trwa, Islanders lepsi w bitwie o Nowy Jork

  • Data publikacji: 09.02.2021, 09:43

Wtorkowej nocy za oceanem rozegrano łącznie sześć spotkań. Najciekawsze wydarzenia miały miejsce w stanie Missouri, gdzie St. Louis Blues podejmowali Arizona Coyotes. Hokeiści z Nowego Jorku również nie zawiedli, dając wspaniałe widowisko w meczu derbowym.

 

Rywalizacja zapoczątkowana 21 października 1972 roku jest jedną z najwspanialszych w historii całej ligi NHL. Obydwie drużyny stawały już naprzeciw siebie w tym sezonie – pierwsze spotkanie padło łupem Islanders (4:0), drugie zaś wygrali Rangersi (5:0). Mecz w Madison Square Garden rozpoczął się obiecująco kilkoma ciekawymi akcjami gospodarzy, jednak w bramce Islanders świetnie spisywał się Semyon Varlamov. Pierwsza odsłona meczu zakończyła się wynikiem 0:0. Po przerwie to Rangers wyglądali na aktywniejszych, a w 6. minucie swoją okazję miał Artemi Panarin, jednak kolejny raz Varlamov uratował swój zespół. Niespełna kilka minut później Brock Nelson wyprzedził Jacoba Trouba i stanął oko w oko z Igorem Shestyorkinem, ale bramkarz Rangers okazał się lepszy, a wynik wciąż pozostawał remisowy. Hokeiści obydwu drużyn dwoili się i troili, aby wyjść na prowadzenie, mimo wszystko do końca drugiej tercji już nic się nie zmieniło. Ostatnia odsłona rozpoczęła się od fajerwerków, bowiem już po dwóch minutach kolejny raz kapitalnie interweniował Shestyorkin, zatrzymując Panarina. Finalnie w 12. minucie po strzale z dystansu Adama Pelecha krążek w siatce umieścił Casey Cizikas, zdobywając pierwszą bramkę dla Islanders. Goście nie zamierzali się zatrzymać i już po niespełna dwóch minutach zdobyli kolejnego gola a na listę strzelców wpisał się Matt Martin. Wynik do końca meczu nie uległ już zmianie i derby padły łupem New York Islanders.

 

New York Rangers – New York Islanders 0:2 (0:0, 0:0, 0:2)

 

The Gateway to the West wraz z miejscowymi Blues trzeci raz gościło w tym sezonie Arizona Coyotes, a każda wizyta w hali Scottrade Center kończyła się zwycięstwem przyjezdnych. Pierwsza tercja spotkania rozpoczęła się od wykluczeń z obydwu stron, a jedno z nich wykorzystali gospodarze, którzy za sprawą Ryana O’Rielly’ego wyszli na prowadzenie w 14. minucie spotkania. W drugiej tercji do pracy zabrali się goście i po dwóch minutach na koncie Coyotes gola zapisał Conor Garland, a chwilę potem krążek w bramce umieścił David Perron i ponownie to Blues objęli prowadzenie. Dwie minuty po zdobyciu bramki na ławkę kar za zahaczanie odesłany został Vince Dunn, a grę w przewadze wykorzystali hokeiści z Arizony, którzy doprowadzili do wyrównania za sprawą Chrstiana Dvoraka. Ostatnia część meczu była równie emocjonująca co pozostałe dwie a drugiego gola na swoim koncie zapisał Ryan O’Rielly. St. Louis Blues prowadzili 3:2, a Coyotes próbowali odrobić straty. Ofensywne wypady zakończyły się powodzeniem dopiero na cztery setne sekundy przed końcem meczu – praktycznie równo z syreną końcową krążek w bramce umieścił Clayton Keller i oba zespoły musiały szykować się do dogrywki. Tam swoje szanse mieli m.in. Conor Garland, Brayden Schenn czy Torey Krug, jednak to bramkarze okazali się lepsi. Rzuty karne rozpoczęły się od trafienia Davida Perrona, następnie mylili się Nick Schmaltz oraz Brayden Schenn. Rzut karny wykorzystał Garland, który doprowadził do wyrównania. Ryan O’Rielly nie zdołał pokonać Darcy’ego Kuempera, a zwycięską bramkę zdobył Christian Dvorak. Coyotes trzeci raz z rzędu zwyciężyli Blues na ich terenie i aktualnie plasują się na czwartym miejscu w tabeli Dywizji Zachodniej.

 

St. Louis Blues – Arizona Coyotes 3:4 (1:0, 1:2, 1:1, 0:0, 1:2) po rzutach karnych

 

Wyniki pozostałych spotkań:

Columbus Blue Jackets – Carolina Hurricanes 3:2 (1:0, 1:2, 1:0)

Ottawa Senators – Edmonton Oilers 1:3 (0:0, 1:1, 0:2)

Toronto Maple Leafs – Vancouver Canucks 3:1 (1:0, 0:1, 2:0)

Nashville Predators – Tampa Bay Lightning 1:4 (0:1, 0:1, 1:2)