Kolarstwo: nowe przepisy dotyczące bezpieczeństwa w peletonie
Pixabay.com

Kolarstwo: nowe przepisy dotyczące bezpieczeństwa w peletonie

  • Dodał: Paweł Ukleja
  • Data publikacji: 09.02.2021, 12:24

Od 1 kwietnia obowiązywać będą nowe zasady dotyczące bezpieczeństwa jazdy w peletonie. Zmiany w przepisach dotyczą między innymi zakazu przyjmowania pozycji siedzącej na górnej ramie, zakazu jazdy w pozycji czasowej na etapach ze startu wspólnego oraz wyrzucania bidonów w trakcie jazdy. Do kwestii nowych przepisów krytycznie odniósł się Michał Kwiatkowski.

 

W poniedziałek Międzynarodowa Unia Kolarska (UCI) ogłosiła oficjalną listę nowych przepisów dotyczących bezpieczeństwa, która obowiązywać będzie od kwietnia obecnego roku. Jedną z ważniejszych zmian będzie zakaz przyjmowania pozycji siedzącej na górnej ramie roweru, czyli tzw. super-tuck. Pozycja ta przyjmowana jest przez kolarzy głównie podczas samotnego zjazdu w celu poprawienia aerodynamiki. Do zawodników chętnie z niej korzystających możemy zaliczyć między innymi: Petera Sagana, Chrisa Froome'a, czy Michała Kwiatkowskiego. Polak właśnie dzięki jeździe w ten sposób zyskał przewagę na zjeździe podczas wygranych Mistrzostw Świata w Ponferradzie w 2014 roku. Inną modyfikacją dotyczącą stylu jazdy jest zakaz przyjmowania pozycji czasowej podczas wyścigów ze startu wspólnego. Oznacza to, że kolarze nie będą mogli opierać przedramion o kierownicę i w ten sposób prowadzić samotnej jazdy. Taka pozycja zarezerwowana będzie tylko dla etapów jazdy indywidualnej na czas, kiedy to używany jest specjalny model kierownicy potocznie zwany lemondką. Za złamanie powyższych przepisów zawodnikom w cyklu World Tour grozić będzie kara finansowa w wysokości 1000 franków szwajcarskich, dyskwalifikacja oraz odjęcie 25 punktów w rankingach.

 

Drugim obszarem, który został objęty zmianami jest problem wyrzucania bidonów oraz śmieci na pobocze w trakcie jazdy. Od kwietnia organizatorzy wyścigów zobowiązani będą do wyznaczenia na trasie specjalnych stref, w których dozwolone będzie pozbywanie się zbędnego balastu. UCI zaleca, by takie strefy znajdowały się regularnie co 30-40 kilometrów. Najlepszym jednak rozwiązaniem jest by puste bidony oraz inne śmieci oddawane były dyrektorowi sportowemu do samochodu. W przypadku przyłapania na łamaniu tych zasad regulamin przewiduje kary finansowe od 50 do 1000 franków szwajcarskich, odjęcie punktów w rankingach, a w skrajnych przypadkach nawet dyskwalifikację. W przypadku wyścigów etapowych nakładane będą natomiast kary czasowe. Za pierwsze przewinienie zawodnik będzie miał doliczone 30 sekund do wyniku w klasyfikacji generalnej, za drugie dwie minuty, a trzecie przewinienie równoznaczne jest z wykluczeniem z wyścigu. 

 

W dłuższej perspektywie czasowej zmiany dotyczyć będą również poprawy bezpieczeństwa na finiszach. Obejmą one przede wszystkim standard barierek ochraniających finisz. Jest to pokłosiem między innymi kraksy na pierwszym etapie zeszłorocznego Tour de Pologne, w której to poważnie ucierpiał Holender Fabio Jakobsen. UCI zapowiedziała, że w 2021 roku opracowany zostanie wspólny dla wszystkich wyścigów standard barierek, który obowiązywać zacznie od sezonu 2022. Ponadto każdy wyścig zobowiązany będzie do wyznaczenia przeszkolonego przez Międzynarodową Unię Kolarską menadżera ds. bezpieczeństwa. Do jego zadań należeć będzie ocena trasy każdego wyścigu pod kątem ewentualnych niebezpieczeństw. Na tym jednak wysiłki UCI odnośnie poprawy bezpieczeństwa na trasach się nie kończą. Już teraz opracowywany jest specjalny program komputerowy, którego celem będzie ocena ryzyka poszczególnych tras i ewentualne naniesienie na nie korekt. Nie została jednak wyznaczona konkretna data wprowadzenia wyżej wymienionej innowacji. 

 

Do zmian w przepisach - przede wszystkim tych dotyczących stylu jazdy - odniósł się przed startem jednego z etapów Etoile de Besseges Michał Kwiatkowski. Według zawodnika brytyjskiego zespołu INEOS-Grenadiers decyzja o zakazie jazdy na górnej ramie jest zrzucaniem odpowiedzialności za wypadki na kolarzy, podczas gdy problem bezpieczeństwa bardziej leży po stronie organizacyjnej wyścigów. Polak podczas trzeciego etapu musiał ratować się przed upadkiem z powodu wjechania na plamę oleju rozlaną na szosie. Po zakończonej rywalizacji ponownie odniósł się do sprawy, tym razem za pomocą wpisu na Twitterze: "Przed etapem odpowiadałem na pytania o pozycję na ramie na zjazdach. Proszę UCI by pomyślała o realnych zagrożeniach, jak olej na drodze dzisiaj. Nie obwiniajcie nas za kraksy. Po stronie organizatorów, w kwestiach bezpieczeństwa jest tak dużo do zrobienia".

Paweł Ukleja – Poinformowani.pl

Paweł Ukleja

Absolwent psychologii, którego zainteresowania wykraczają daleko poza obszar studiów. Od dziecka pasjonat sportu, zwłaszcza skoków narciarskich i kolarstwa szosowego, którymi to zajmuje się na łamach portalu Poinformowani.pl