Premier League: przygaszony mistrz Anglii przyjeżdża na King Power Stadium!

Premier League: przygaszony mistrz Anglii przyjeżdża na King Power Stadium!

  • Dodał: Dawid Wolny
  • Data publikacji: 12.02.2021, 15:10

Ogromne emocje w 24. kolejce Premier League na King Power Stadium. Rozgoryczeni niekorzystnymi wynikami mistrzowie Anglii przyjeżdżają do sąsiada w tabeli, by zgarnąć pełną pulę i przełamać punktowy zastój. Czy podopieczni Jurgena Kloppa zdołają pozbawić Lisy miejsca zamykającego czołową trójkę w angielskiej ekstraklasie?

 

Drużyna z Anfield Road zdecydowanie nie przypomina maszyny nie do zatrzymania, którą kibice mogli zachwycać się w zeszłym sezonie. Piłkarze niemieckiego szkoleniowca sprawiają w wielu meczach wrażenie niezwykle przemęczonych narzuconym w angielskiej piłce tempem. Sezon mistrzowski jedynie podsycił apetyty kibiców The Reds, których jednak ulubieńcy fanów z miasta Beatlesów nie są w stanie zaspokoić swoją dotychczasową grą. W ostatnich dziesięciu spotkaniach ekipa z Merseyside poległa czterokrotnie, a porażka z Leicester byłaby ich trzecią z rzędu. W ostatniej kolejce zostali rozbici przez Manchester City, 4-1. Czwarte miejsce w tabeli nie zadowala liverpoolczyków, tym bardziej że tuż za plecami Czerwonych czyhają oddalone zaledwie o punkt drużyny Chelsea i West Hamu.

 

W grze mistrzów Anglii brakuje pewności w defensywie, która charakteryzowała zespół The Reds w zeszłym sezonie. Słysząc to zdanie, od razu do głowy wlatuje myśl dotycząca kontuzjowanego Virgila van Dijka, którego obecność mogłaby wpłynąć na lepszy dorobek punktowy zespołu prowadzonego przez Kloppa. Brak występów reprezentanta Holandii zdecydowanie odmienił poczynania w obronie Czerwonych. W całym poprzednim sezonie ligowym Liverpool stracił zaledwie cztery bramki więcej niż dotychczas w obecnych rozgrywkach. Van Dijk nie jest jedynym nazwiskiem wpisanym na listę nieobecnych w drużynie mistrz Anglii. Były trener Borussii Dortmund nie będzie mógł na King Power Stadium skorzystać łącznie z sześciu zawodników. Oprócz Holendra są nimi Fabinho, Joe Gomez, Diogo Jota, Naby Keita i Joel Matip.

 

Lista nieobecności nie należy do krótkich również po stronie Lisów. W meczu przeciwko mistrzom Anglii nie wystąpią: James Justin, Timothy Castagne, Wesley Fofana, Dennis Praet i Wes Morgan. Brendana Rodgersa najbardziej martwić może nieobecność Justina, który spisywał się całkiem dobrze w ostatnim czasie i zagrał dotychczas niemal w każdym spotkaniu sezonu, będąc pewnym punktem na lewej obronie ekipy z King Power Stadium.

 

Oczekiwania kibiców Leicester są zdecydowanie odmienne, od tych, które dominują w Liverpoolu, a kibice mogą być bardzo zadowoleni z rewelacyjnej pozycji w tabeli i świetnej postawy zawodników prowadzonych przez szkoleniowca z Irlandii Północnej. Lisy w ostatnich dziesięciu meczach poległy tylko raz i uzbierali w nich o siedem oczek więcej, niż liverpoolczycy. W ostatniej kolejce bezbramkowo zremisowali z Wolverhampton na wyjeździe i w spotkaniu z The Reds dostaną szansę na rehabilitację. Największym wyzwaniem dla podziurawionej obrony Liverpoolu będzie zatrzymanie najlepszego snajpera Leicester, Jamiego Vardiego. Anglik zdobył do tej pory jedenaście bramek i zaliczył pięć asyst.

 

Czy Liverpool powróci na odpowiednie tory i wskoczy na trzecią pozycję w tabeli? Czy to jednak Lisy potwierdzą swoją świetną dyspozycję w tym sezonie i zatrzymają ekipę Kloppa? Gwizdek, którego użyje sędzia Anthony Taylor, zabrzmi po raz pierwszy 03.02.2021r., o godzinie 13:30.