Siatkówka: podsumowanie 18. kolejki I Ligi kobiet

  • Dodał: Enwer Półtorzycki
  • Data publikacji: 14.02.2021, 13:00

W piątek drużyny przystąpiły do zmagań w ramach 18. kolejki pierwszoligowych rozgrywek. Niekwestionowany lider z Opola walczył o dalsze powiększenie przewagi w tabeli, a będąca na drugim biegunie KS Olimpia Jawor o pierwsze punkty od czternastu spotkań. Reszta stawki jest bardziej wyrówna. Trzecie miejsce, jakie zajmuje SMS PZPS Szczyrk I, dzieli od dziewiątej KS Częstochowianki tylko siedem „oczek”.

 

Siatkarki Uni Opole podejmowały na własnym terenie drużynę SAN-Pajda Jarosław. Nie były jednak zbyt gościnne, gdyż wygrały to spotkanie bez straty seta, nie dając rywalkom w żadnym z setów osiągnąć granicy 20 punktów. Od pierwszych do ostatnich piłek widać było konsekwencję w ich poczynaniach. Kontrolowały spotkanie w każdym jego elemencie, a Gabriela Makarowska nie miała problemów z gubieniem bloku rywalek oraz wykorzystaniem wszystkich stref w ataku. Dodatkowo przyjezdne popełniały sporo niewymuszonych błędów własnych, co nie pomagało w utrzymaniu regularności. MVP spotkania została libero Adrianna Adamek, co również pokazuje, jaką przewagę w defensywie miały gospodynie na dystansie całego meczu.  

 

Uni Opole - SAN-Pajda Jarosław 3:0 (25:15, 25:12, 25:13)

 

Do pięciosetowego pojedynku doszło w Częstochowie, gdzie KS Częstochowianka pokonała drużynę z Krosna 3:2. Było to ich drugie z rzędu spotkanie w pełnym wymiarze czasu oraz przełamanie serii dwóch porażek. Zdołały również zrewanżować się rywalkom, z którymi przegrały w pierwszym spotkaniu 3:1. Mecz lepiej rozpoczęły przyjezdne, które prowadziły już 2:0 i miały szansę na zdobycie kompletu punktów. Gospodynie przechyliły jednak szalę zwycięstwa na swoją korzyść w trzeciej odsłonie, wygrywając 25:23. Od tego momentu to one zaczęły kontrolować spotkanie oraz wzmocniły grę na linii blok-obrona. Po dość gładko wygranej czwartej partii, tie-break przyniósł grę punkt za punkt. Tym razem podopieczne Andrzeja Stelmacha konsekwentnie grały swoją siatkówkę, w czym pomogło stabilne przyjęcie zagrywki. Ostatecznie wygrały 16:14, a MVP została libero Kinga Wysokińska.

 

KS Częstochowianka - Karpaty Krosno Glass - Karpacka Państwowa Uczelnia w Krośnie 3:2 (19:25, 22:25, 25:23, 25:18,16:14)

 

Dobrą formę mimo straty jednego seta pokazały zawodniczki SMS PZPS Szczyrk I. Podejmowały one na własnym terenie zespół z Wieliczki. W pierwszej odsłonie to przyjezdne wykazały się większą skutecznością z piłek sytuacyjnych, dzięki czemu wygrały 25:23. Kolejne partie należy już do gospodyń, które wzmocniły zagrywkę, utrudniając w ten sposób grę rywalkom. Wieliczanki nie radziły sobie z odbiorem serwisu, gdyż w cały meczu zanotowały 25% przyjęcia pozytywnego i tylko 8% perfekcyjnego. Przewaga ta przełożyła się na inne elementy, zwłaszcza atak, gdzie różnica punktowa najskuteczniejszych zawodniczek z obu drużyn wyniosła jedenaście „oczek”. Zwycięstwo pozwoliło podopiecznym Wiesława Popika awansować na trzecie miejsce w tabeli.

 

SMS PZPS Szczyrk – 7R Solna Wieliczka 3:1 (23:25, 25:14, 25:11, 25:18)

 

Do wyrównanego pojedynku doszło w starciu drużyn Asotra Płomień Sosnowiec z SPS Stalą Mielec. Gospodynie przegrały 0:3, lecz wyniki w pierwszych dwóch setach rozstrzygały się na przewagi. Oba zespoły nie mogły na dłużej utrzymać skuteczności, a punkty zdobywały seriami, przez co wypracowane wcześniej przewagi momentalnie topniały. Mimo tego jednak w końcówkach to przyjezdne lepiej radziły sobie na siatce, wykorzystując szybkość środkowych. W trzeciej odsłonie nie pozwoliły już sobie na dekoncentrację. Kontrolowały spotykanie od pierwszych piłek, a uzyskaną przewagę utrzymywały, grając punkt za punkt. Najlepszą zawodniczką meczu uznano Aleksandrę Stachowicz. Rozrywająca Stali dawała impulsy do odrabiania strat oraz stabilizację w ostatniej partii.

 

Asotra Płomień Sosnowiec – SPS Stal Mielec 0:3 (25:27, 24:26,14:25)

 

Zespół KS Olimpii Jawor mógł sprawić niespodziankę i zapunktować w meczu przeciwko gliwiczankom. Pierwszy set przegrał dopiero na przewagi, a w drugim nie dał już szans rywalkom, wygrywając 25:20. Gospodynie wykorzystały problemy AZS-u z przyjęciem zagrywki oraz skutecznością w pierwszej akcji. Same ograniczyły błędy własne do minimum, a po obronach wyprowadzały kontrataki. Utrzymały tę dyspozycję do stanu 14:14 w trzecim secie. Od tego momentu przyjezdne przejęły inicjatywę, zwłaszcza uszczelniając blok i wykorzystując grę pierwszym tempem. W ten sposób zaczęły zdobywać punkty seriami, a następnie spokojnie utrzymywać przewagę, grając punkt za punkt. W ten sposób wygrały nie tylko trzecią odsłonę, ale i cały mecz 3:1. Po tej kolejce gospodynie pozostały na ostatnim miejscu w tabeli z dorobkiem jednego „oczka”. Mimo tego pokazały, że w kolejnych meczach mogą śmiało walczyć o poprawę niekorzystnego bilansu.

 

Olimpia Jawor – AZS Politechniki Śląskiej Gliwice 1:3 (24:26, 25:20, 21:25, 13:25)

 

Pomimo zwycięstwa w ostatniej kolejce z częstochowiankami włodarze Grupy Azoty Roleski PWSZ Tarnów zdecydowali się zmianę pierwszego trenera. Wojciecha Serafina na tym stanowisku zastąpił jego dotychczasowy asystent, Paolo De Tarso Milagres. Pojedynek w Nowym Dworze Mazowieckim był więc pierwszym meczem tarnowianek pod wodząc nowego trenera. Debiut ten wypadł obiecująco. Przyjezdne pewnie pokonały zespół z Mazowsza 3:0. Widać było w ich poczynaniach konsekwencję oraz skuteczność rosnącą z każdą piłką. Powtórzył  się więc wynik tych drużyn z pierwszego meczu w bieżącej kampanii. Dzięki zwycięstwu zespół z Tranowa utrzymał się w walce o fazę play-off, w której tarci siedem „oczek” do czwartego Energetyka Poznań.

 

NOSiR Nowy Dwór Mazowiecki - Grupy Azoty Roleski PWSZ Tarnów 0:3 (21:25, 19:25, 13:25)

 

Drużyna Energetyka Poznań pauzowała w tej serii gier